Bryan Robson: to czas dla Jamesa Garnera, aby zaprezentować swoją wartość

ManUtd.com Paweł Waluś
Zmień rozmiar tekstu:

Bryan Robson, jedna z legend Manchesteru United, zachęca Jamesa Garnera oraz innych młodych zawodników, aby wykorzystali odpowiednio przygotowania przedsezonowe i zaprezentowali na co ich naprawdę stać.

James Garner cieszył się udaną drugą częścią poprzedniego sezonu, kiedy został wypożyczony do Nottingham Forest. Powrócił jako bardziej doświadczony zawodnik i teraz będzie chciał zabłysnąć w starciach towarzyskich. Pierwszym z nich będzie mecz przeciwko Derby County w niedzielę.

20-latek strzelił swoją pierwszą seniorską bramkę właśnie zespołowi „Baranów” w lutym. Na pewno będzie chciał powtórzyć ten wyczyn w najbliższy weekend, ponieważ Ole Gunnar Solskjaer ma zamiar dać sporo okazji do gry młodszym zawodnikom w trakcie przegotowań do sezonu.

– Zawsze dobrze jest widzieć chłopaków, którzy zostali wypożyczeni. Wtedy młody zawodnik musi wykorzystać tę okazję. Z ciekawością będziemy się teraz przyglądać temu, jak poradzą sobie z rywalami, których wybraliśmy do przygotowań przedsezonowych – mówił Bryan Robson.

– Czekają nas spotkania z kilkoma zespołami z Championship, a także z Brentford, które dopiero co awansowało do Premier League. Zawsze z zainteresowaniem obserwuję, jak młodzi chłopcy radzą sobie z występami w pierwszym zespole po 90 minut, rywalizując z mocnymi przeciwnikami.

– To jest moment dla Jamesa [Garnera]. Otrzymał odpowiednią edukację piłkarską i jest już w wieku, kiedy może pokazać na co go stać. Niezależnie, czy zrobi to w Manchesterze United, czy znów uda się na wypożyczenie.

– Jest bardzo inteligentnym piłkarzem i ciężko pracuje na swoimi umiejętnościami. Teraz musi wykonać kolejny krok do przodu i udowodnić Ole, że zasługuje na swoje miejsce w składzie.

Manchester United wciąż poszukuje odpowiedniego balansu w środku pola, a niektórzy ze starszych fanów narzekają na brak zawodnika typu „box-to-box”. Głównie jest to spowodowane tym, jak taktycznie zmieniła się piłka nożna w ciągu ostatnich lat.

Robsonowi ta rola z całą pewnością nie była obca, chociaż zaakceptował zmianę pozycji, kiedy w klubie pojawił się sir Alex Ferguson. Musiał się wtedy zaadoptować i grać nieco ostrożniej.

– Jako zawodnik musisz pracować nad tym, aby potrafić się zaadoptować do tego, czego aktualnie wymaga trener. Pod wodzą Rona Atkinsona, właściwie przez cały czas grałem jako „box-to-box”. W tej samej roli widział mnie Bobby Robson w reprezentacji Anglii – wspomina Bryan Robson.

– Kiedy przyszedł sir Alex, chciał żebym mniej zapędzał się do przodu. Starałem się brać udział w akcjach ofensywnych, kiedy było to możliwe, ale również musiałem zostać z tyłu i zabezpieczać Pally’ego [Gary’ego Pallistera] oraz Bruceya [Steve’a Bruce’a].

– Chciał, abym przejął tę rolę i to nie był dla mnie problem. Kiedy grałem jeszcze w młodzieżówce West Bromu, to i tak występowałem jako środkowy obrońca. Jestem pewien, że Ole też poszukuje odpowiedniej mieszanki w środku pola. Zawodników, którzy potrafią dobrze podać i solidnie bronić.

Terminarz starć przedsezonowych jest przyczynkiem do wspomnień dla Robsona, z czasów kiedy to on jeszcze biegał w środku pola „Czerwonych Diabłów”. Zwłaszcza kiedy zaczynał swoją karierę w tym klubie.

– To wszystko wartościowe spotkania. Czasami podróże przed sezonem i starcia z najlepszymi zespołami w Europie potrafią być trudnym początkiem. Teraz wygląda to na nieco delikatniejsze podejście. Nadal jednak musimy odpowiednio się przygotować na start nowych rozgrywek.

– Z powodu wszystkich problemów, które ostatnio mieliśmy, wydaje się, że czeka nas odpowiednia rozgrzewka, bez zbędnego forsowania zdrowia chłopaków. Wygląda to całkiem nieźle i nie trzeba będzie za dużo podróżować – podsumował Robson.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze