Łukasz Pośpiech Dean Henderson ma nadzieję, że już wkrótce uda mu się wrócić po kontuzji, która wykluczyła go z udziału w Mistrzostwach Europy. Powrót do zdrowia w przypadku Anglika postępował na tyle prędko, że miał być on brany pod uwagę na mecz z Preston North End, który planowano na sobotę, lecz został odwołany.
24-latek wrócił do treningów po kłopotach z biodrem, przez które opuścił kadrę „Synów Albionu” podczas Mistrzostw Europy. Do tej pory Solskjaer wystawiał Toma Heatona między słupkami w meczach przedsezonowych, choć Lee Grant również miał okazję zagrać przeciwko Derby i QPR.
David de Gea nadal odpoczywa przed dołączeniem do zespołu, lecz Ole Gunnar Solskjaer ma liczyć, że to Henderson zajmie miejsce w bramce „Czerwonych Diabłów” w meczu z Evertonem, który ma zostać rozegrany 7 sierpnia.
– Buduję formę dzień po dniu i mam nadzieję, że będę czuł się dobrze i zagram w meczu, może nawet w weekend przeciwko Preston – mówił Henderson, zanim spotkanie zostało odwołane. – Zobaczymy, jak będzie rozwijała się sytuacja w kolejnych dniach. Mam zamiar ciężko pracować i mam nadzieję, że otrzymam od trenera nieco minut na boisku.
– Byłem załamany, gdy musiałem wycofać się z kadry na Euro, ale ciągnęła się za mną kontuzja, którą odniosłem w meczu z Burnley w ubiegłym sezonie i męczyłem się – przyznaje bramkarz. Chodziło o moje lewe biodro i musiałem się nim zająć. Zrobiłem badania, gdy znajdowałem się na zgrupowaniu. Próbowałem utrzymać to w tajemnicy, bo nie chciałem przegapić meczów w końcówce sezonu i miałem nadzieję, że ten rozpęd się jakoś utrzyma.
– Musiałem się jednak zająć tą sprawą, więc zrobiłem sobie przerwę i popracowałem nad swoją głową. Udało mi się szybko wrócić do zdrowia, uporać z problemami i jestem gotowy na nadchodzący sezon.
Komentarze