Były defensor Liverpoolu, Jose Enrique, który na Anfield spędził 5 lat, dziwi się, że jego były pracodawca wykazuje się biernością na rynku transferowym. Wprost przyznał on, że Liverpool jest w tyle za Manchesterem United, jeśli chodzi o zakupy nowych piłkarzy.
„The Reds” jeszcze w maju dopięli transfer Ibrahimy Konate z Lipska, ale od tamtej pory nie zasilili swojej kadry żadnym piłkarzem. Ekipa Kloppa straciła za to Wijnalduma na rzecz PSG i nie znalazła jeszcze następcy Holendra.
W tym czasie Manchester United przywitał na Old Trafford Jadona Sancho i jest na ostatniej prostej przed dopięciem przenosin Raphaela Varane’a. To właśnie transfer francuskiego stopera przelał szalę goryczy Enrique, który zarzuca ekipie Liverpoolu, że po sprowadzeniu Alissona i van Dijka spoczęła na laurach.
– Martwi mnie brak interesów Liverpoolu w tym oknie transferowym. Tutaj problem z właścicielami jest taki, że kiedyś musieliśmy sprzedawać piłkarzy, żeby kupić nowych – i tak to wygląda w tym wypadku – skomentował Hiszpan.
– Jedyny powód, dla którego mamy piłkarzy takich jak Alisson i van Dijk jest taki, że sprzedaliśmy Philippe Coutinho. Bez tego nie kupilibyśmy tych piłkarzy i nie zdobylibyśmy trofeów, które oni pomogli wygrać.
– Wierzę, że transfer Konate jest świetny i udało się go zrealizować za odpowiednią kwotę, ale czasem musisz wydać duże pieniądze na dużych piłkarzy. Zanim Alisson i van Dijk się tu zjawili, byliśmy tylko kandydatami do zdobycia tytułu, a gdy oni przyszli, to wreszcie wygraliśmy. Takich piłkarzy potrzebujemy.
– Czemu Manchester United może zgłosić się do Realu Madryt i kupić jednego z ich najlepszych piłkarzy w osobie Raphaela Varane’a, a my nie? – skwitował Enrique.
Komentarze