Damian Domitrz Bruno Fernandes udzielił obszernego wywiadu klubowej telewizji, w którym opowiedział o przygotowaniach Manchesteru United do sezonu 2021/2022.
Portugalski rozgrywający dołączył do zespołu Ole Gunnara Solskjaera w poprzednim tygodniu i jest obecny w trakcie obozu przygotowawczego w St Andrews. Podczas rozmowy ze Stewartem Gardnerem 26-latek opowiedział o swoich celach na nadchodzącą kampanię, powrocie fanów na Old Trafford i dotychczasowych przygotowaniach. O jego samopoczuciu, urlopie i kondycji – co było częścią wywiadu – możecie przeczytać tutaj.
WYWIAD Z BRUNO FERNANDESEM DLA MUTV:
Jak wyglądał dotychczasowy obóz treningowy w Szkocji?
– Było dobrze. Dwukrotnie wygrałem turniej w Uno, więc idealnie! Chłopcy są gotowi. Ciężko trenowaliśmy, wszyscy trenują dobrze i będą gotowi na początek sezonu.
Jak prezentują się twoi koledzy? Przepracowaliście kilka ciężkich sesji treningowych…
– Wydaje mi się, że jako profesjonalny piłkarz zawsze przygotowujesz się do sezonu i zanim wrócisz do treningów, robisz coś przed powrotem. Myślę, że każdy wykonywał swoje obowiązki w domu. Cieszę się, że widzę, jak wszyscy radują się powrotem i naprawdę ciężko trenują.
Donny van de Beek chyba przybrał na masie…
– Tak, pracuje ciężko i poświęca wiele czasu na siłowni. Wiemy, że to piłkarz o wielkich zdolnościach. Teraz przygotowuje się do sezonu.
Jak duże wrażenie podczas tego obozu przygotowawczego wywarli na tobie młodzi zawodnicy?
– Kilku z nich już znamy. Myślę, że naprawdę dobrym graczem jest James Garner. Lubię go oraz to, w jaki sposób zachowuje się z piłką przy nodze. Bez niej jest bardzo agresywny. Anthony Elanga grał już z nami, a podczas pre-sezonu radził sobie wyśmienicie. To uprzejmy dzieciak, ciężko pracuje, jest naprawdę skromny i uważam, że zasługuje na wszystko, co mu się przytrafiło. Dostrzegam przed nim świetlaną przyszłość. Tak samo jest w przypadku Jamesa Garnera i innych chłopaków.
Jeżeli dobrze sobie radzisz podczas pre-sezonu, możesz pozostać w głowie menedżera oraz innych trenerów. Wydaje się, że Elanga właśnie to robi…
– Cięższa praca na treningach znaczy jeszcze więcej niż występy. Trenował ciężko, odkąd trafił do pierwszej drużyny w zeszłym sezonie. Jak wspomniałem, jest bardzo skromny. To ważne, w jaki sposób trenuje i traktuje ludzi. To istotne w kwestii bycia członkiem pierwszego zespołu i dlatego zasługuje na każdą szansę, jaką otrzymuje.
Jak ekscytujące są nowe transfery? Czy piłkarze są tak samo podekscytowani jak fani?
– Oczywiście, szczególnie kiedy spojrzysz na nazwiska, które do nas trafią oraz to, czego ci gracze dokonali w ostatnich sezonach. Jesteśmy szczęśliwi z powodu wszystkich, którzy do nas przychodzą. Ważne jest również zatrzymanie chłopaków grających dla nas w ostatnich kilku sezonach. Należy dojrzeć, ale jednocześnie musisz posiadać tych samych zawodników, aby zrobić postęp. Wiemy, że stać nas na lepszą grę. Dodanie kilku graczy do drużyny pomaga jej stać się lepszą.
Wiesz, jak to jest dołączyć do drużyny w środku sezonu. Czy nowym zawodnikom będzie łatwiej się dostosować?
– [uśmiech] To problem, ponieważ trafią do drużyny mniej więcej w takich samych okolicznościach jak ja. Trenowałem zaledwie dwa dni i od razu wyszedłem na boisko. Wydaje mi się, że zmiana kraju i klubu zawsze jest trudna, niezależnie od tego w jakim okresie zmienisz otoczenie. Miałem szczęście, że zagrałem mecz z Wolves, a następnie mieliśmy pięć dni wolnego i spędziliśmy tydzień w Marbelli podczas przerwy zimowej. To był fajny okres, aby poznać chłopaków, więc nie mogę narzekać. Trudno jest przyjść do nowego klubu, ale jednocześnie trafiasz do wielkiego klubu i cieszysz się na myśl o grze w jego barwach. Bycie częścią takiego zespołu zawsze jest czymś wielkim. Nie sądzę zatem, że występuje wiele różnić pomiędzy dołączeniem w zimę a latem.
Wszyscy w klubie na pewno pomogą im w aklimatyzacji, prawda?
– Oczywiście, zawsze chcemy pomagać tym, którzy przychodzą do klubu. Każdy, kto tutaj trafia, aby zostać częścią grupy, otrzyma pomoc, ponieważ funkcjonujemy tu jak w rodzinie. Spędzamy ze sobą wiele, wiele czasu. Czeka nas długi sezon, mamy nadzieję, że jak najdłuższy, abyśmy mogli zdobyć jakieś trofea. Chcemy, aby każdy się tu zadomowił. Robimy wszystko, aby ten klub wyglądał jak rodzina.
Przygotowujemy się do ostatniego meczu towarzyskiego z Evertonem, który odbędzie się w sobotę. Na Old Trafford pojawi się 55 tysięcy widzów…
– Fani na stadionie to rzadkość. Kiedy grałem na EURO 2020, pierwszy i trzeci mecz graliśmy przy pełnych trybunach. To było naprawdę przyjemne uczucie. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że granie bez kibiców to nie to samo. Możemy mówić, że kochamy grę w piłkę w każdych warunkach, ale powrót kibiców i ich ekscytacja dają ci mały bodziec, kiedy tego potrzebujesz. Cieszymy się na myśl o ich powrocie.
Jaki wpływ będą mieli kibice na naszą domową formę?
– Mam nadzieję, że pomogą nam poprawić się w meczach domowych, ale jednocześnie nie zakłócą naszej dyspozycji wyjazdowej. Liczę, że będziemy dobrze prezentować się przed własną publicznością i tak jak wspomniałem, będą na nas naciskać. Kiedy jesteś zmęczony, potrzebujesz małego impulsu, a oni dodają ci trochę energii. Wydaje mi się, że pozytywnie wpłynie to na naszą grę, dodając naszym nogom większą moc. Chcemy dać im coś, z czego będą się cieszyć.
Everton to dobry zespół. Jak ważny jest dobry poziom rywalizacji w ostatnim meczu przedsezonowym?
– Myślę, że to spotkanie to naprawdę dobry wybór. Poziom Evertonu jest naprawdę wysoki, a potem pozostanie tydzień do startu. To dobrze, że w ostatnim sprawdzianie zmierzymy się z klubem z Premier League o wysokich standardach i naprawdę dobrymi, jakościowymi zawodnikami. Należy jednak pamiętać, że w tym meczu chodzi też o dobre występy i złapanie rytmu meczowego. Oczywiście chcemy wygrać, ale wynik nie będzie w tym starciu najważniejszy. Jednak jako Manchester United zawsze chcemy zwyciężać! [śmiech]
Kamery MUTV przyłapały cię na żarliwej dyskusji z Andreasem Pereirą w trakcie spotkania z Brentford. O czym rozmawialiście? Czy chodziło o jego fantastycznego gola?
– [uśmiech] Rozmawialiśmy o golu oraz meczu. Zdobył przepiękną bramkę. Śmialiśmy się trochę, że konkurs na najładniejsze trafienie sezonu został już rozstrzygnięty, ale w tym samym czasie wszyscy powtarzali, że się nie liczy, ponieważ to było tylko spotkanie towarzyskie. Piękny gol. Wszyscy cieszyli się z tego powodu.
Czy myślisz już o inauguracyjnym meczu przeciwko Leeds United oraz o zanotowaniu dobrego startu?
– To oczywiste, że ten mecz znajduje się już w naszych myślach, ponieważ chcemy być gotowi. Wiemy, że wszystko co robimy, to przygotowanie do tego starcia. Pragniemy wygrać z Evertonem i zaliczyć dobry występ, ale ta rywalizacja posłuży nam jako trening do konfrontacji z Leeds. Praca, którą musimy wykonać na przestrzeni dwóch najbliższych tygodni, ma na celu przygotować nas do tego meczu. Cieszymy się czasem spędzonym tutaj i staramy się, aby grupa była coraz bardziej gotowa do pojedynku i chciała wygrywać dla siebie nawzajem. To nasz najważniejszy cel na te dwa tygodnie, zanim podejdziemy do inauguracji sezonu.
Jak kluczowy będzie dobry początek sezonu?
– Nie zaczęliśmy dobrze poprzedniego sezonu, a w styczniu byliśmy już na pierwszym miejscu w lidze. Oczywiście, z sześcioma punktami, które straciliśmy od razu, możemy być bliżej pierwszego miejsca i pozostać na pierwszym miejscu w lutym. Wygrywanie spotkań jest istotne, ponieważ daje ci impuls oraz pewność siebie. Musisz próbować zwyciężyć w każdym starciu. Nadszedł czas, aby zrobić kolejny krok. Wiemy, że nas na to stać. Wszyscy zdają sobie sprawę, czego chcemy dokonać. Każdy zawodnik w tym klubie pragnie zdobywać trofea. To pewne. Czasami sprawy układają się po naszej myśli a czasami nie, ale z całych sił będziemy walczyć o każde trofeum. Nie ma znaczenia, o jaki puchar rywalizujesz, gdy występujesz w takim klubie jak Manchester United. Musisz wygrywać każde rozgrywki, w których bierzesz udział.
Komentarze