The Athletic: Historia powrotu Cristiano Ronaldo do Manchesteru United

The Athletic Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

27 sierpnia 2021 roku stało się to, co wydawało się niemożliwe. Stało się to, o czym marzyli wszyscy kibice Manchesteru United. Na Old Trafford powrócił superbohater, prawdopodobnie największa ikona klubu, idol, autorytet, wzór. Cristiano Ronaldo ponownie zostanie piłkarzem „Czerwonych Diabłów”. Laurie Whitwell, Adam Crafton i inni na łamach serwisu The Athletic przedstawili historię tego sensacyjnego powrotu.

TREŚĆ ARTYKUŁU ORYGINALNA:

Kiedy w czwartek dotarła do nas wiadomość, że ku przerażeniu Manchesteru United, Cristiano Ronaldo naprawdę zgodził się dołączyć do Manchesteru City, menedżer Ole Gunnar Solskjaer rozmawiał ze swoim najbliższym otoczeniem i wiedział, że United muszą działać szybko.

Solskjaer uznał, że poza aspektami związanymi z grą dla drużyny Pepa Guardioli, widok Ronaldo w błękitnej koszulce City będzie miał szersze konsekwencje dla United. Pozwolenie, by legendarna postać klubu przeszła na stronę lokalnych rywali bez walki, zaszkodziłoby klubowi w oczach obecnych piłkarzy, potencjalnych rekrutów oraz kibiców. Z drugiej strony Solskjaer wyobrażał sobie, jakie korzyści jego drużynie, jednej z najmłodszych drużyn w Premier League, przyniosłoby ponownie podpisanie kontraktu z Ronaldo, mając na uwadze jego ultraprofesjonalizm i historię.

Solskjaer wykonał telefon do dyrektora generalnego Eda Woodwarda w jednym celu – chciał wiedzieć, czy United są w stanie sfinalizować taką transakcję. To była krótka rozmowa. Woodward natychmiast się zgodził i rozpoczął negocjacje z włoskim klubem, Juventusem.

W międzyczasie, liczna grupa byłych piłkarzy Manchesteru United i nawet ich ikoniczny menedżer, sir Alex Ferguson, osobiście zajęli się Ronaldo. Ferguson przez wiele źródeł jest opisywany jako osoba odgrywająca „główną rolę” w ciągu ostatnich 24 godzin, dzwoniąc do Ronaldo i wykorzystując swoje dobre relacje z superagentem Jorge’em Mendesem, aby pomóc w sprawie United.

Rio Ferdinand to kolejna osoba, która mocno wkroczyła do akcji, działając niemalże jako pośrednik w imieniu Manchesteru United. Ferdinand odbył pasjonującą rozmowę z wieloletnim kolegą z drużyny, Ronaldo, który był szczerze ciekawy, jaki wpływ na jego spuściznę w United może mieć przejście do Manchesteru City. Ferdinand stanowczo doradził Ronaldo w sprawie bólu, jaki może wywołać jego dołączenie do City, w zestawieniu z radością, którą sprawi jemu oraz kibicom, powracając na Old Trafford.

Ferdinand ma bliskie relacje z Woodwardem i upewnił się, że United zostali poinformowani o szczegółach finansowych. Były obrońca nie spał o 1:30 i wysyłał wiadomości, aby załatwić sprawę.

W prowokacyjnym poście w mediach społecznościowych, który pojawił się po południu, okulary przeciwsłoneczne zasłaniały wory pod oczami.

W tym samym czasie, na kolegę z reprezentacji naciskał Bruno Fernandes, a Patrice Evra wymienił z nim wiadomości głosowe na WhatsAppie. Solskjaer, który był już starszym piłkarzem, gdy Ronaldo jako nastolatek po raz pierwszy dołączył do klubu w 2003 roku, również interweniował osobiście. Na Ronaldo spadła lawina uczuć.

W piątek około 14:15, kiedy Solskjaer wykonał swoje obowiązki medialne przed weekendowym meczem z Wolves, było jasne, że United czują, że ich ofensywny urok zadziała.

Uważa się, że Ronaldo o 10:30 dał słowo, że wraca na drugą kadencję.

Na tym etapie The Athletic zostało poinformowane, że Manchester United włącza się do gry i zapytało na konferencji prasowej o perspektywę pokonania City. Odpowiedź Solskjaera była wylewna. – Cristiano jest legendą tego klubu. Według mnie to najwspanialszy piłkarz wszechczasów. Miałem szczęście, że mogłem z nim grać. Trenowałem go, gdy otrzymałem pracę trenera.

– Zobaczymy, co się wydarzy. Każdy kto z nim grał, ma do niego słabość. Zawsze mieliśmy dobrą komunikację. Bruno z nim rozmawiał. Zna nasze uczucia względem jego osoby. Jeżeli kiedykolwiek zdecyduje się na odejście z Juventusu, wie, że czekamy.

Oczy Solskjaera tańczyły w trakcie wypowiedzi, co było oznaką wyczekiwania.

Manchester United pracował szybko. O 16:13 nadszedł komunikat, że sensacyjna transakcja została sfinalizowana. Jej koszt to 15 milionów euro plus 8 milionów euro w dodatkach. Ronaldo ma podpisać dwuletni kontrakt.

Jak wygląda to w punktach?

  • Mendes przez całe lato próbował wytransferować Ronaldo do United, ale kierownictwo klubu obawiało się, że Juventus odmówi sprzedaży.
  • Manchester City w pełni uzgodnił warunki umowy z Ronaldo, który jeszcze w piątek o 8:00 dawał kolegom z Juventusu do zrozumienia, że dołączy do mistrzów Anglii prowadzonych przez Pepa Guardiolę.
  • Pojawiły się podejrzenia, że Mendes wykorzystuje zainteresowanie Manchesteru City, aby nakłonić United do zajęcia miejsca przy stole negocjacyjnym, a także uważa się, że przegrana będzie miała potencjalne reperkusje dla przyszłych transferów na Etihad.
  • Ferguson wielokrotnie nalegał, aby United ponownie sprowadzili Ronaldo. Ostatni raz robił to w 2019 roku. Teraz miał powiedzieć, że „rozpęta piekło”, jeśli klubowi nie uda się go ściągnąć.
  • Ronaldo jest postrzegany jako postać, która nada zupełnie inny wymiar drużynie przy stałych fragmentach gry oraz w każdym innym miejscu na boisku, w obliczu wątpliwości co do dostępności Edinsona Cavaniego w przyszłości.
  • Ronaldo przejdzie testy medyczne w Lizbonie, a następnie dołączy do reprezentacji Portugalii, ponieważ nie było wystarczająco dużo czasu na dopełnienie formalności, aby mógł zagrać przeciwko Wolves. United potrzebują napastnika, ponieważ pojawiły się wątpliwości, że Edinson Cavani może nie być dostępny w każdym spotkaniu.

Od ponad roku Cristiano Ronaldo nie był zadowolony z życia w Juventusie.

The Athletic informowało wcześniej, że podczas ostatniego letniego okna transferowego zaoferowano go Paris Saint-Germain. PSG odrzuciło taką możliwość, częściowo dlatego, że ich uwaga była skupiona w głównej mierze na przygotowaniu pakietu, który miał skusić Messiego na opuszczenie Barcelony. Argentyńczyk miał być dostępny przez krótki czas, ale transfer Ronaldo nie wypalił także dlatego, że prezydent Nasser Al-Khelaifi nie ma tak bliskich relacji z Mendesem, jak podczas pierwszych dni rządów na Parc des Princes.

Tego lata przyszłość Ronaldo wydawała się niepewna.

Na pierwszy rzut oka wydawało się, że może zostać w Turynie. Po tym, jak ponad rok temu Lyon wyeliminował Juventus z rozgrywek Ligi Mistrzów, prezes klubu, Andrea Agnelli, określił Ronaldo „filarem Juventusu” i zasugerował, że jakiekolwiek powiązania z PSG są „złośliwością” ze strony dziennikarzy. Następnie, 7 lipca br., Agnelli przedstawił swój nowy zespół wykonawczy i ponownie podkreślił, że nie pojawiły się żadne sygnały, jakoby Ronaldo chciał odejść.

– Nie było żadnego sygnału z jego strony, ani ze strony Juventusu. Jesteśmy naprawdę zadowoleni z Cristiano Ronaldo i jak tylko zakończy swój zasłużony odpoczynek po Mistrzostwach Europy, dołączy do drużyny na zgrupowanie przedsezonowe – powiedział Agnelli. Ronaldo zrobił to, co zasugerował prezes klubu, zgłaszając się na przedsezonowe badania lekarskie 26 lipca, co pozwoliło na ostrożny optymizm, iż zostanie.

Jednakże po tym, jak 10 sierpnia PSG podpisało kontrakt z Lionelem Messim na zasadzie wolnego transferu, nasiliły się spekulacje dotyczące Cristiano Ronaldo.

Dziesięć dni temu, szkoleniowiec Realu Madryt, Carlo Ancelotti, zdecydował się na niecodzienny krok i napisał na Twitterze, że nie rozważał sprowadzenia Portugalczyka na Bernabeu tego lata. Następnie, Ronaldo w swoich mediach społecznościowych umieścił post, w którym wyraził niezadowolenie ze sposobu, w jakim „bawi się” jego nazwiskiem w mediach podczas letniego okna transferowego.

The Athletic dowiedziało się, że na krótko przed tymi dwiema wypowiedziami Ancelotti został uświadomiony, że Ronaldo byłby otwarty na powrót do Madrytu, klubu, który opuścił w 2018 roku na rzecz Juventusu, a świta zawodnika wyraziła chęci, aby naciskał on na prezydenta Florentino Pereza, by ten zgodził się na dramatyczny powrót.

Jedno ze źródeł, które znajdowało się blisko całej sytuacji, stwierdziło: – Cristiano był absolutnie zdesperowany, aby wydostać się z Turynu i przenieść się do środowiska, w którym czułby się szczęśliwszy. Real Madryt miał nieodparte wrażenie, że Ronaldo żałował transferu do Włoch.

Ancelotti jest jednak sprytnym politykiem i wie, jakie przyciski należy wcisnąć. Kiedy w czerwcu tego roku wrócił do Madrytu jako menedżer, na jego pierwszym spotkaniu z Perezem, prezydent bardzo wyraźnie dał mu do zrozumienia, że napastnik PSG, Kylian Mbappe, będzie ich jedynym celem tego lata, nawet jeśli oznaczałoby to poświęcenie solidnych obrońców, Sergio Ramosa oraz Raphaela Varane’a, a także, że nie należy rozważać żadnych ruchów innych wysoko cenionych napastników. Rzeczywiście, Ancelotti wiedział, że Perez wcześniej „zamknął drzwi” przed poprzednimi próbami powrotu Ronaldo do Madrytu.

Pomimo bezczynności Ancelottiego, historie wciąż się pojawiały, co doprowadziło do tego, że trener zaprzeczył wszelkim powiązaniom na Twitterze. Wśród braku zainteresowania ze strony Madrytu, Mendes uświadomił PSG, że Ronaldo może być otwarty na dołączenie do ich zespołu, ale francuski klub nigdy nie rozważał tej perspektywy latem, a sugestie, że mógłby on współpracować z Messim oraz Neymarem w stolicy Francji, były tylko wymysłem obdarzonych bujną wyobraźnią grafików w mediach społecznościowych.

Mendes badał rynek w poszukiwaniu możliwości i jego oczy zwróciły się ku Manchesterowi City.

Około 10 dni temu, Manchesterowi City przedstawiono szansę na podpisanie kontraktu z Cristiano Ronaldo, ale klub początkowo odrzucił tę propozycję, ponieważ skupiał się na Harrym Kane’ie i błędnie wierzył, że uda im się pozyskać kapitana reprezentacji Anglii w bieżącym oknie transferowym. Rzeczywiście, The Athletic otrzymało informację, że jeszcze w zeszły czwartek źródła w Hiszpanii dostały wieści, iż Guardiola nie chce Ronaldo i cytując wiarygodne źródło, „zamknął drzwi” przed jego ewentualnym transferem.

W ciągu tygodnia w powszechnych doniesieniach pojawiła się jednak informacja, jakoby Guardiola rozmawiał z Ronaldo, aby przedyskutować jego pozycję w zespole, ponieważ Manchester City dostrzegł, że Kane związał swoją przyszłość z Tottenhamem. Mendes posiada w City w swoich klientów. Są nimi Ederson, Ruben Dias, Bernardo Silva i Joao Cancelo, a klub był wdzięczny agentowi za stworzenie umowy, na mocy której Dias trafił do nich zeszłego lata z Benfiki, a Nicolas Otamendi przeniósł się z Etihad Stadium do Lizbony.

Negocjacje rozpoczęły się w poniedziałek i gwałtownie nasiliły się we wtorek.

Mendes podobno spotkał się z przedstawicielami City w Paryżu we wtorek wieczorem i klub z Etihad był na tym etapie pewny, że umowa zostanie zawarta, aczkolwiek uparcie twierdzono, że nic nie zostało uzgodnione. We wtorek po południu jedno ze źródeł uważało, że Manchester City wciąż zastanawia się nad tym, czy naprawdę pożąda zawodnika, którego trener spisał na straty niecały tydzień wcześniej.

Te rozważania obejmowały dopasowanie zawodnika do stylu, a także jak zarobki Ronaldo mogą wpłynąć na harmonię w szatni. Do wtorkowego wieczoru, zarówno ze strony City, jak i reprezentantów Ronaldo, pojawiały się oczekiwania, że piłkarz wróci do Manchesteru, ale do gry w błękitnej a nie w czerwonej koszulce.

Sam Ronaldo podobno powiedział  koledze z Juventusu, że ma zamiar dołączyć do City już w piątek rano i pojawi się na treningu drużyny o 9:00.

Kuszenie Manchesteru City było podyktowane koniecznością pozyskania środkowego napastnika, ponieważ nie mieli Harry’ego Kane’a, a także pozaboiskowym impulsem, który dodałby klubowi komercyjności. Tymczasem źródła na Bliskim Wschodzie donosiły, że decyzja katarskich właścicieli PSG o podpisaniu kontraktu z Messim, podrażniłaby Zjednoczone Emiraty Arabskie, gdzie właściciele City od dawna marzą o Messim. Po tym, jak nie udało się ściągnąć Messiego, istnieje pogląd, iż wyczuli okazję, by postawić własny stempel. Nie byłoby to motywem transferu, ale byłoby postrzegane jako korzyść, szczególnie że stosunki między Katarem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi pozostają chłodne, nawet bardziej niż obecne stosunki między Katarem a Arabią Saudyjską.

W środę Mendes poleciał do Turynu, a w czwartek rano podczas spotkania z wiceprezydentem Juventusu Pavlem Nedvedem, ich nowym szefem Maurizio Arrivabene i dyrektorem sportowym, Federico Cherubinim, dał do zrozumienia, że Ronaldo zamierza odejść.

Timing – pięć dni przed końcem okna transferowego, w trakcie sezonu – nie został odebrany pozytywnie. Juventus przekazał Mendesowi, że każda transakcja odbędzie się na ich warunkach. Ronaldo wziął udział w otwartej sesji treningowej, ale opuścił ją jako pierwszy i opróżnił swoją szafkę. Około 14:30 wyleciał z Włoch do Lizbony na testy medyczne, lądując w ojczyźnie o 16:00.

Mino Raiola, superagent, który reprezentuje Paula Pogbę, również znajdował się w czwartek w siedzibie Juventusu, głównie po to, aby omówić przyszłość swojego klienta Wesleya, 21-letniego pomocnika Juventusu, ale te dyskusje przeistoczyły się w rozmowy o napastniku Evertonu, Moisie Keanie, który mógłby wrócić do byłego klubu, aby zastąpić Ronaldo.

Portugalczyk wrócił do Turynu z Lizbony i poświęcił 40 minut na pożegnanie z kolegami. Trener, Max Allegri, potwierdził, że Ronaldo nie trenował i nie weźmie udziału w sobotnim meczu z Empoli, ponieważ wyraził chęć odejścia. Do tego czasu wszyscy zainteresowani wiedzieli, że doszło do zmiany Manchesterów oraz że Ronaldo trafi na Old Trafford, ponieważ oba kluby prowadziły rozmowy w sprawie odstępnego.

Juventus sprowadził Ronaldo z Realu Madryt za 117 milionów euro latem 2018 roku. Portugalczyk spędził tam trzy lata i pozostał mu rok do końca kontraktu, na mocy którego zarabiał 31 milionów euro netto rocznie. Po amortyzacji jego wartość księgowa wynosi 28,8 milionów euro, dlatego też Juventus potrzebował opłaty w okolicach tej kwoty, aby nie odnotować straty w księgach.

Pierwszym życzeniem City było nie płacić żadnych pieniędzy za transfer, ale uważa się, że byli oni gotowi uzgodnić cenę z Juventusem po rozmowach z Mendesem. W międzyczasie, United wrzucili wyższy bieg lub jak to określiło jedno ze źródeł znajdujących się blisko negocjacji, „obudzili się”. W czwartek późnym wieczorem rozpoczęło się wywieranie presji.

Ferguson był sercem całej strategii. Jego relacje z Ronaldo są naprawdę tak dobre, jak przedstawiają to wszelkie sentymentalne świadectwa. Szkot jest opisywany jako jedna z niewielu osób na świecie, której Ronaldo ustępuje.

Największym uznaniem dla Ronaldo był sposób, w jaki jego były menedżer wybrał go zamiast Ruuda van Nistelrooya po ich awanturze na boisku w 2005 roku. Jego współczucie po śmierci ojca Ronaldo, który zmarł, gdy Portugalczyk miał zaledwie 20 lat, również pozostawiło po sobie trwałą więź.

Pierwszy telefon United do Ronaldo nadszedł późnym wieczorem w czwartek, a Ferguson był „decydującym czynnikiem”. Odkąd odszedł na emeryturę po sezonie 2012/2013, opowiadał się za ponownym sprowadzeniem Ronaldo do Manchesteru United, a ostatnie starania w tej sprawie podjęto dwa lata temu. Ferguson naciskał na Solskjaera, aby ten wykonał ruch w sprawie Ronaldo, który miał wówczas problemy w Juventusie pod wodzą nowego trenera, Maurizio Sarriego.

Ferguson był świadkiem niespełnionych życzeń United dotyczących podpisania kontraktów z innymi piłkarzami, ale nie zamierzał przepuścić takiej okazji.

W czwartek zadzwonił do członków zarządu Manchesteru United oraz do Jorge’a Mendesa, z którym łączy go zdrowy szacunek, aby zapewnić, że „Czerwone Diabły” robią wszystko, co w ich mocy. Źródła twierdzą, że Szkot „rozpętałby piekło”, gdyby United znowu nie zdążyli.

Byli piłkarze klubu z Old Trafford również się zjednoczyli, a wieść o tym rozeszła się po świecie. To nie był przypadek, że menedżer Derby County, Wayne Rooney, tak stanowczo opowiedział się przeciwko dołączeniu Ronaldo do Manchesteru City.

Woodward negocjował z Agnellim. Obaj nawiązali bliższe relacje podczas planowania dyskusyjnej Super League, której projekt upadł wiosną tego roku i pracowali nad szybkim rozwiązaniem. Z perspektywy United, proces przebiegał sprawnie i bezproblemowo, a Ronaldo będzie pobierał nawet niższe wynagrodzenie niż w Turynie.

Skład United jest zachwycony przybyciem Ronaldo. Panuje przekonanie, że może on zmienić dynamikę szatni dzięki swojemu skrupulatnemu podejściu i niezrównanej kolekcji trofeów. „On podniesie nasz poziom” – mówi źródło bliskie zawodników. „Jest jak pan Miyagi w „Karate Kid” – ekspert w swoim fachu. Młodzi chłopcy będą pełni podziwu.”

Jeden z branżowych insiderów powiedział, że United muszą działać, aby powstrzymać Ronaldo przed przejściem do Manchesteru City. „Glazerowie ruszyli i sprowadzili Toma Brady’ego do Tampa Bay Buccaneers zeszłego lata, dzięki czemu wygrali Super Bowl (w debiutanckim sezonie legendarnego quarterbacka). Jako właściciele Manchesteru United musicie pokazać, że z pełnym szacunkiem podchodzicie do nazwy klubu – 'Jesteśmy konkurencyjni i nie pozwolimy mu tam iść’.”

Osoby znające się na biznesie piłkarskim uważają, że relacje Mendesa z Manchesterem City zostaną nadszarpnięte przez ten burzliwy epizod.

Z drugiej strony, z perspektywy dziedzictwa United wewnętrznie obawiali się, że Ronaldo przejdzie na Etihad. Mogli być zmuszeni do wymazania go z historii klubu w pewien sposób, gdyby nie to, że zrobił zamieszanie po drugiej stronie Manchesteru.

Manchester United wierzy, że nawet w wieku 36 lat – w lutym skończy 37 lat – Ronaldo może mieć na nich realny wpływ na murawie. Pojawiły się wątpliwości co do dostępności Cavaniego w tym sezonie ze względu na jego upór dotyczący występów w reprezentacji Urugwaju, która w przyszłym miesiącu będzie grała w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Podobnie w październiku i listopadzie, a w związku z tym będzie musiał przejść koronawirusową kwarantannę, ponieważ takie są wymogi Wielkiej Brytanii odnośnie podróżników z Ameryki Południowej. Anthony Martial natomiast po raz kolejny był nieobecny z przodu w trakcie zremisowanego meczu z Southampton w miniony weekend.

Ronaldo, ze swoimi fenomenalnymi zdolnościami do gry w powietrzu, jest postrzegany jako atut Solskjaera w obu polach karnych. Manchester United uważa, że pomimo swojego wieku, Portugalczyk ma przed sobą jeszcze wiele lat gry na najwyższym poziomie.

Dla fanów Manchesteru United jest to wymarzony powrót do domu, ale źródła klubowe twierdzą, że w tym transferze nie chodzi o przeżywanie tego, co wydarzyło się w przeszłości.

Chcą wyryć nowe wspomnienia.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze