W ubiegłą sobotę nie mogliśmy podziwiać zmagań w ramach Jej Królewskiej Mości Premier League, co dla fanów „Czerwonych Diabłów” oznaczało oczywiście chwilowy detoks od klubowych zmagań. Jednak kilku piłkarzy z kadry Solskjaera wystąpiło w swoich zespołach narodowych i uraczyło kibiców bramkami. Zerknijmy więc na udaną reprezentacyjną sobotę w wykonaniu Elangi, Fernandesa i Martiala.
Anthony Elanga
Młody Elanga nie dostał jeszcze od Solskjaera szansy we obecnym sezonie, choć w okresie przygotowawczym ustrzelił dwie bramki. Jeśli spojrzymy na jego serię, to zauważyć można, że od debiutanckiego gola z Wolves w ubiegłej kampanii Szwed zagrał w 7 spotkaniach i ustrzelił w nich tyle samo bramek na poziomie reprezentacji młodzieżowej i w klubowej kadrze seniorów. Trafiał w sześciu z tych starć, a sztuka ta nie udała mu się jedynie w sparingu z Derby.
W sobotę 19-latek wystąpił w meczu eliminacji do Mistrzostw Europy do lat 21 przeciwko Czarnogórze. Spotkanie to zakończyło się wynikiem 3:1 dla Szwedów, a sam Elanga popisał się dubletem.
Obie jego bramki były pokazem niesamowitego spokoju i precyzji. Jak zobaczyć można w materiale, Elanga grający na lewym skrzydle to ogromne zagrożenie dla golkiperów ze względu na imponującą dokładność strzału, nawet z trudniejszej pozycji. Piłkarz zachował też chłodną głowę w sytuacjach sam na sam.
Sweden U21 vs Montenegro U21. Anthony Elanga's game. #MUFChttps://t.co/JY0zT7xmd6
— SnoopShug (@ShugSnoop) September 4, 2021
Anthony Martial, Paul Pogba
Powrót Martiala do kadry miał wzmocnić konkurencję w ataku Mistrzów Świata, do czego wiele osób podchodziło sceptycznie. Napastnik od miesięcy jest pod formą i znajduje się w ogniu ogromnej krytyki.
Jak na złość krytykom, 25-letni Francuz uratował remis w eliminacyjnym starciu z Ukrainą. Piłkarz Solskjaera wybiegł na boisko w pierwszym składzie, gdzie wraz z Griezmannem i Comanem miał za zadanie rozpracować defensywę rywali.
To jednak Ukraińcy zdołali otworzyć wynik jeszcze w pierwszej połowie i na przerwę „Les Bleus” schodzili, przegrywając. Pięć minut po wznowieniu gry Martial odnalazł się najlepiej w ogromnym zamieszaniu pod bramką Pyatova i wbił futbolówkę między słupki. Jest to druga bramka piłkarza na poziomie reprezentacji.
W 64. minucie starcia piłkarz Solskajera został zmieniony przez Karima Benzemę, który nie zdołał uratować jednak trzech punktów dla swojej reprezentacji. W nieco ponad godzinę Martial dwukrotnie uderzył celnie na bramkę, a piłkę przy nodze miał 27 razy. Zaliczył przy tym 7 strat i 76% celności podań.
Wbrew temu, co mogłaby sugerować bramka, nie był to wybitny mecz w jego wykonaniu. Martial ponownie był mało aktywny w ostatniej tercji, a partnerujący mu Coman (również 64 minuty na boisku) i Griezmann wykazywali dużo większe zaangażowanie.
Na boisku był też Paul Pogba, który bardzo dobrze rozegrał to spotkanie. U jego boku zabrakło Kante, a zamiast tego w drugiej linii „Les Bleus” zagrali Rabiot i Tchouameni (zmieniony przez Veretouta). W 90 minut Pogba zagrał ponad 90 podań, przy piłce był 107 razy, dominował w pojedynkach powietrznych i dołożył od siebie cegiełkę w destrukcji. Noty za to spotkanie miałby pewnie nieco wyższe, gdyby nie kilka niepotrzebnych strat.
W meczu tym zabrakło Francuzom nieco szczęścia, bo Ukraińcy wcale nie stanowili tak ogromnego zagrożenia dla ich bramki, oddając jeden celny strzał. Właściwie to statystyka xG naszych wschodnich sąsiadów wyniosła 0.16 w tym meczu (w przypadku Francuzów to 1.71).
Bruno Fernandes
Fernandes wykorzystał nieobecność Cristiano Ronaldo i podszedł w towarzyskim meczu z Katarem do rzutu karnego, który oczywiście wykorzystał. Spotkanie bez większej historii – Portugalczycy wyszli na nie drugim garniturem, a piłkarze tacy jak Fernandes, Trincao, Guerreiro czy Dias zawitali na murawie dopiero w drugiej połowie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla byłych Mistrzów Europy.
Komentarze