Harry Maguire po przegranej z Young Boys dla MUTV: przed nami jeszcze pięć spotkań i wciąż możemy zrealizować swój cel

MUTV Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Harry Maguire jako kapitan Manchesteru United stanął do pomeczowego wywiadu po bolesnej porażce z Young Boys w 1. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Anglik przyznał, że zawodnicy Solskjaera są bardzo rozczarowani, ale jednocześnie zdeterminowani, aby szybko wrócić na właściwą ścieżkę.

To nie był udany początek Ligi Mistrzów w wykonaniu „Czerwonych Diabłów”. Po dobrze zapowiadającym się starcie meczu i golu Cristiano Ronaldo, podopieczni norweskiego szkoleniowca spuścili z tonu i oddali pole gry mistrzowi Szwajcarii. Jeszcze w pierwszej połowie czerwoną kartkę za niefortunny faul na rywalu obejrzał Aaron Wan-Bissaka, a później oglądaliśmy koncert błędów ze strony Manchesteru United, poczynając od decyzji sztabu szkoleniowego i na występie piłkarzy kończąc. Gol na wagę zwycięstwa gospodarzy padł po błędzie Jessego Lingarda, który zagrał zbyt krótko do Davida de Gei.

Pomimo rozczarowania i kiepskiej dyspozycji Harry Maguire przypomina, że przed Manchesterem United jeszcze pięć spotkań w grupie, aby wywalczyć awans do fazy pucharowej. Kapitan zapewnił, że „Czerwone Diabły” będą zdeterminowane, aby wynagrodzić kibicom tę porażkę, poczynając od kolejnego starcia z Villarrealem w Teatrze Marzeń.

– To było trudne spotkanie i trudna nawierzchnia. Rywalizując na wyjeździe, musieliśmy radzić sobie w dziesiątkę. Czuliśmy się jednak komfortowo w tym spotkaniu.

– Straciliśmy niezdarnego gola, który był naprawdę pechowy. Chociaż nie graliśmy najwspanialszego futbolu i nie stanowiliśmy największego zagrożenia po drugiej stronie boiska, to wyglądaliśmy naprawdę solidnie i nie pozwoliliśmy rywalom na wykreowanie zbyt wielu sytuacji. Ostatecznie udało im się jednak zdobyć trzy punkty.

– To pierwszy mecz w grupie. Przed nami jeszcze wiele spotkań, w których będziemy mogli się odbić i musimy to zrobić. Nie lubimy przegrywać żadnych meczów, więc jesteśmy rozczarowani. To oczywiste. Pamiętajmy, że przed nami jeszcze pięć kolejek.

– Naszym celem w kolejnym meczu będzie zdobycie trzech punktów i złapanie rozpędu. Przegrana w pierwszym spotkaniu jest rozczarowująca, ale do końca długa droga. Mamy cel i wciąż mamy szansę, aby go zrealizować.

– Drugą połowę rozpoczęliśmy naprawdę dobrze. To ustawienie pomogło nam wychodzić z własnego pola karnego i dużo lepiej broniliśmy się przed dośrodkowaniami rywala.

– W końcówce pierwszej połowy, kiedy graliśmy w czwórce obrońców, przeciwnicy zagrywali mnóstwo piłek w pole karne. Tak naprawdę nie mogliśmy tego dobrze kontrolować, więc wydaje mi się, że zmiana formacji zadziałała solidnie.

– Utrata bramki w końcówce jest rozczarowująca, ale taki jest futbol. Ludzie popełniają błędy. Każdy z nas jest tylko człowiekiem.

– Nie winimy Jessego Lingarda. Wszedł na murawę i próbował nam pomóc, ale jego podanie było za krótkie. Wszyscy popełniają błędy. Jestem pewny, że każdy piłkarz, który znajdował się dziś na boisku, popełnił błąd prowadzący do straty gola.

– Jestem przekonany, że Jesse Lingard się pozbiera. Podniesiemy go na duchu i będziemy gotowi do niedzielnego starcia – zakończył.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze