Konferencja prasowa Ole Gunnara Solskjaera przed meczem z West Hamem: razem z moją drużyną zmierzamy w kierunku zdobywania trofeów

MUTV Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Ole Gunnar Solskjaer stawił się na przedmeczowej konferencji prasowej dotyczącej nadchodzącego starcia z West Hamem United w ramach 5. kolejki Premier League. Norweski szkoleniowiec również raz jeszcze odniósł się do wpadki z Young Boys.

PRZEDMECZOWA KONFERENCJA PRASOWA OLE GUNNARA SOLSKJAERA:

Czy wszystko już się uspokoiło po szumie i oczekiwaniach, jakie wywołał powrót Cristiano Ronaldo? Jak młodzi zawodnicy poradzili sobie z tym, że cały świat na nich patrzy oraz z dodatkową presją w tym tygodniu?

– Myślę, że życie wygląda normalnie. Podpisaliśmy kontrakt z dobrym zawodnikiem. Cristiano Ronaldo zawsze poświęca się mnóstwo uwagi, ale on oraz inni piłkarze sobie z tym radzą. Koncentrują się na pracy. Mecz z Newcastle był wielkim wydarzeniem. Publiczność była podekscytowana, a my spisaliśmy się naprawdę dobrze. Poradziliśmy sobie z tą sytuacją, a Cristiano Ronaldo jak zawsze dołożył coś od siebie.

Chcę zapytać o Diogo Dalota… Czy po czerwonej kartce Aarona Wan-Bissaki dostanie on swoją szansę przynajmniej w Europie? Zastanawiałem się, dlaczego został w klubie, zamiast udać się na wypożyczenie? Czy twoim zdaniem znajduje się na takim poziomie, aby rywalizować o miejsce w pierwszym składzie?

– Tak, Diogo ma za sobą bardzo udane lato. Został powołany na EURO 2020 i spisał się dobrze w reprezentacji Portugalii U-21. Nauczył się wiele podczas wypożyczenia w Milanie, utrzymał kondycję, co było bardzo istotne. Posiada zdolności, których szukamy i będziemy chcieli je coraz częściej wykorzystywać. Jest teraz bardziej doświadczony. Nie jesteśmy tutaj, aby co sezon wypożyczać piłkarzy. W poprzednim roku chcieliśmy, aby się okrzesał i zaliczył sporo minut na murawie. Wydaje mi się, że spisał się dobrze, kiedy wszedł na murawę przeciwko Young Boys.

Wracając jeszcze do europejskich pucharów, zakończyliśmy już pierwszą kolejkę meczów fazy grupowej. Rozegrano wiele dobrych spotkań, kilka z nich było bardzo zaciętych i padło w nich mnóstwo goli. Zastanawiałem się, co sądzisz o nowym formacie, który pojawi się w Lidze Mistrzów w ciągu najbliższych kilku lat? 10 meczów, formuła szwajcarska, sprawdzanie, z kim grasz. Jakie jest twoje zdanie na ten temat?

– Wygląda to na całkiem skomplikowane i tak naprawdę nie ogarnąłem jeszcze wszystkich szczegółów. Zawsze coś się zmienia i zawsze pojawia się delikatny opór. Pamiętam, że przed powstaniem Ligi Mistrzów również pojawiały się słowa sprzeciwu. Ludzie zadawali sobie pytanie, po co nam Champions League? Teraz Liga Mistrzów to fantastyczne rozgrywki. Kto wie, może będzie to zmiana na lepsze? Nie mogę wyrazić swojej opinii na temat tego, jak to będzie wyglądać. Jestem przekonany, że władze mają dobre powody ku takim zmianom i miejmy nadzieję, że czeka nas jeszcze lepsza rywalizacja.

Jak drużyna oraz ty zareagowaliście na wtorkową porażkę w Szwajcarii? Czy martwisz cię wasza dyspozycja w Lidze Mistrzów?

– Czekałem, aż zobaczę ich w czwartek rano, kiedy powrócili do treningów. Nastawienie było takie, jakiego oczekiwałem. Pozostają skoncentrowani. Oczywiście, pojawiło się delikatne rozczarowanie, ale nie było ono stłumione. Zaliczyliśmy wpadkę, musimy grać lepiej, ale przed nami jeszcze pięć meczów, po których potrzebujemy 10 lub 12 punktów. Nie zaczęliśmy tak, jak chcieliśmy, ale jesteśmy drużyną, która potrafi się odbić. Nasza grupa zawodników jest bardzo mocna.

Zawsze powtarzałeś, że nie wolno za bardzo ekscytować się po zwycięstwie i podłamywać się po porażce, ale nie dziwi cię to, że po tak wielu pochwałach związanych z meczem z Leeds oraz Newcastle, nagle po jednym przegranym spotkaniu tworzy się smutna i ponura atmosfera? Czy te reakcje ze skrajności w skrajność kiedykolwiek cię zaskoczyły?

– Nie, nie zdziwiło mnie to. Mam swoją pracę, którą dobrze wszyscy wykonujemy. Wy jako media macie tendencję do oceniania na podstawie zachowań i rezultatów zamiast intencji. Podeszliśmy do spotkania z Young Boys z dobrymi intencjami i podobnie wyglądało to w przypadku zmian. Każde podanie w meczu zagrywaliśmy z dobrą intencją. To zawsze wynik decyduje o nagłówku, który widzimy. Mecze bardzo rzadko są fantastyczne lub bardzo złe. Zazwyczaj są dobre lub niewystarczające dobre. Wiemy, że oczekiwania są wysokie. My również spodziewamy się po sobie więcej. Tamten występ nie znajdował się na poziomie naszych standardów.

W listopadzie poprzedniego roku zapytałem cię o twoją długoterminową wizję dotyczącą Manchesteru United i odpowiedziałeś mi, że twoim celem jest gra ofensywna, szybkie atakowanie i dośrodkowania. Na początku nowego roku zapytałem cię o twoją metodykę „warstwa po warstwie” w kwestii defensywy. Czy mogę teraz poświęcić trochę czasu, aby porozmawiać o twoich iteracjach w środku pola? O twoich piwotach za ofensywnymi piłkarzami i przed imponującymi defensorami? Jak twoi pomocnicy mają pracować w przyszłości? 

– Podzielę się z Davidem Moyesem moimi wszystkimi spostrzeżeniami, czemu nie?! Nie przyszedłem tu, aby wyjaśniać każdy detal moich oczekiwań względem gry zespołu. Chcemy środkowych pomocników, którzy potrafią grać piłką. Dzisiejszy futbol polega na tym, że jeden zawodnik jest „dobrą szóstką, dobrą ósemką i dobrą dziesiątką”. Kiedyś mieliśmy bardziej skonkretyzowanych pomocników jak Roy Keane, Paul Scholes, Bryan Robson. Teraz piłkarze mają umieć atakować i bronić. Szukamy pomocników, którzy są kompletni i staramy się w ten sposób rozwinąć tych, którzy grają w naszym środku pola. Chodzi o równowagę pomiędzy napastnikami a defensywą, ponieważ po jednym małym błędzie następuje kontratak.

Wcześniej, kiedy rozmawiałem z tobą o Masonie Greenwoodzie i innych ofensywnych zawodnikach, powiedziałeś, że każdy z nich poza Edinsonem Cavanim potrafi występować w wielu rolach. Teraz opowiadasz o tym, jak postrzegasz swoich zawodników w środku pola. Czy to rodzaj twojej nadrzędnej filozofii polegającej na posiadaniu zawodników, którzy potrafią robić dwie lub trzy rzeczy?

– Nadrzędnej filozofii? Nie siedzę tutaj i nie stawiam żadnych tez. Piłka nożna to prosta gra, w której chodzi o podejmowanie dobrych decyzji, o twoje zdolności, o byciu drużyną. Czasami za bardzo przyglądamy się małym zawiłościom. Chodzi o pasję, głód, o to, kto chce wygrać pojedynek, kto chce odzyskać piłkę, który z napastników ma wystarczające pragnienie, aby zamknąć dośrodkowanie. Można mówić o rzeczach, które wyglądają ładnie na papierze, ale kiedy wychodzisz na murawę, to chodzi wyłącznie o to, kto chce zwyciężyć. To jedna z najważniejszych rzeczy. Chcecie zwycięzców, a ja sądzę, że zmierzam w tym kierunku z moją drużyną. Wszyscy są graczami zespołowymi.

Jak wygląda uraz Edinsona Cavaniego? Biorąc pod uwagę wasze wzmocnienia, czy spodziewasz się, że będzie ważną postacią w tym sezonie i dostanie swoje mecze?

– Mamy nadzieję, że Edinson wznowi treningi z zespołem po weekendzie. Liczymy, że będzie to poniedziałek. Być może pojawi się nawet w kadrze na środę, ponieważ poprzedni sezon w jego wykonaniu był fantastyczny. Miał niesamowity wpływ na końcówkę naszego sezonu, kiedy doszedł do pełni sprawności. Wcześniej walczył ze swoim zdrowiem i drobnymi urazami. W bieżącej kampanii chcemy wyciągnąć z niego to, co najlepsze. Potrzebujemy go w stu procentach gotowego i nie zamierzamy na niego naciskać. Posiadamy silny skład, który poradzi sobie ze wszystkimi trudnościami. Pozwolimy wszystkim wyzdrowieć, ponieważ nie chcemy ryzykować kolejnych urazów. Czuję, że Edinson odegra kluczową rolę ze względu na swoją osobowość oraz umiejętności. To profesjonalista z najwyższej półki i nie mogę się doczekać, kiedy wróci do gry. Pracuje naprawdę ciężko nad powrotem na murawę.

Jak się czuje Jesse Lingard? Po tym, co wydarzyło się w środku tygodnia, spadła na niego ogromna fala krytyki. Sporo ludzi chce, aby wracał do West Hamu. Jak wygląda jego sytuacja kontraktowa i przyszłość w Manchesterze United?

– Pozostał mu rok do końca kontraktu, ten sezon. Klub prowadzi rozmowy z nim oraz z jego tatą. Chcemy, aby w przyszłości pozostał piłkarzem Manchesteru United. Powrócił do nas po świetnym wypożyczeniu w West Hamie i zaprezentował swoje zdolności. Otrzymał powołanie do reprezentacji Anglii, strzelił gole na ostatnim zgrupowaniu i chcemy, aby w tym sezonie pokazał się z jak najlepszej strony. Wspieramy go i mamy nadzieję, że będzie kontynuował grę w naszym zespole. To „Czerwony Diabeł” z krwi i kości.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze