Damian Domitrz Menedżer West Hamu, David Moyes, zdradził, że transfer definitywny Jessego Lingarda do jego zespołu nigdy nie był bliski finalizacji.
Na przedmeczowej konferencji prasowej zorganizowanej przed zbliżającym się spotkaniem pomiędzy Manchesterem United a West Hamem, David Moyes zdradził, czy jego klub był bliski zakontraktowania Jessego Lingarda na zasadzie transferu definitywnego. 28-latek spędził tam udane półrocze na wypożyczeniu, zdobywając w 16 meczach 9 goli oraz 5 asyst. To zaowocowało m.in. jego powrotem do reprezentacji Anglii.
Pomimo tego, że ofensywny pomocnik przez całe lato był łączony ze stałą przeprowadzką do Londynu, to David Moyes wyznał, że Ole Gunnar Solskjaer bardzo szybko dał mu do zrozumienia, że nie zamierza się go teraz pozbywać.
– Ole postawił sprawę jasno na początku letniego okna transferowego i powiedział mi, że chce go zatrzymać. Wiedziałem zatem dość wcześnie, że zostanie w Manchesterze United.
– Docierały do mnie te wszystkie plotki, ale odbyłem prywatną rozmowę z Ole Gunnarem Solskjaerem, który od razu zakomunikował mi, że Jesse zostaje.
Uważa się, że powrót Cristiano Ronaldo do drużyny „Czerwonych Diabłów” może znacznie ograniczyć szanse na grę Anglika. W związku z tym David Moyes został zapytany, czy istnieje możliwość, że wkrótce ponowi swoje zainteresowanie graczem Manchesteru United.
– Nie mogę rozmawiać o zawodnikach należących do innych klubów, ponieważ nie postępujemy w taki sposób.
– Jesse Lingard przez chwilę był jednak częścią naszej drużyny, więc mogę powiedzieć, że wniósł ogromny wkład do zespołu, zarówno na boisku, jak i poza nim. Cieszyliśmy się, że go mamy.
– Mam nadzieję, że na wiele sposobów Jesse będzie patrzył na ten czas oraz to, jak dobrze go tutaj traktowaliśmy i sprawiliśmy, że był mile widziany. Może się to zmienić.
– Spisywał się dla nas wspaniale, ale menedżer Manchesteru United powiedział mi, że go zatrzyma. Kiedy padają takie słowa, wierzę menedżerowi. Tak się to potoczyło – zakończył.
Komentarze