ManUtd.pl ocenia: Manchester United – Villarreal 2:1

Mateusz Gądek
Zmień rozmiar tekstu:

„Czerwone Diabły” po niezwykle słabym spotkaniu ostatecznie zdołały odwrócić losy meczu i pokonać Villarreal 2:1 po golu Cristiano Ronaldo w ostatniej akcji spotkania. Jak zaprezentowali się poszczególni uczestnicy tego „widowiska”? Zapraszamy do zapoznania się z oceną występu podopiecznych Ole Gunnara Solskjaera, jakiej dokonał jeden z redaktorów serwisu ManUtd.pl.

David de Gea: Bezapelacyjnie zawodnik meczu, który od początku sezonu udowadnia, że najgorszy czas ma już za sobą. Szczególnie warta zapamiętania wydaje się być wspaniała parada po strzale Danjumy. Przy bramce Alcacera był całkowicie bez szans. Ocena: 10

Diogo Dalot: Redakcyjny kolega w pewnym momencie spotkania zastanawiał się czy nie byłby w stanie sam przedryblować Portugalczyka. Nie jestem w stanie ocenić jego umiejętności, ale każdy kto oglądał dzisiejszy mecz wie, iż byłoby to stosunkowo proste. Wychowanek FC Porto był bowiem wręcz żałosny, zarówno w defensywie jak i ofensywie. Prawie wszystkie akcje Villarrealu, w tym ta bramkowa, przechodziły jego stroną. Danjuma mijał go jak tyczkę niemal w każdej swojej akcji, a w fazie ataku z kolei irytował niedokładnością. Mało prawdopodobne, że zdoła wygryźć ze składu i tak przeciętnego w tym sezonie Wan-Bissakę. Ocena: 1

Raphael Varane: „Żółta Łódź Podwodna” była szczególnie groźna po atakach ze skrzydła, toteż ciężko mieć większe pretensje do występu dwójki stoperów. Na tle swojego partnera aktualny Mistrz Świata wyróżnił się jednak wyjątkowo kiepskim przejęciem piłki, które jakimś cudem nie skończyło się golem Alcacera. Ocena: 4

Victor Lindelöf: Najpewniejszy zawodnik z bloku defensywnego „Czerwonych Diabłów”. Wcześniejszą ocenę wychowanka Lens można jedynie uzupełnić o zarzut kiepskiej gry z piłką przy nodze, która często przy kiepskiej dyspozycji pomocników znajdowała się w strefie obronnej. Najbliższe tygodnie pokażą czy reprezentant Szwecji zasługuje na miejsce w wyjściowym składzie. Ocena: 6

Alex Telles: Jeśli chcemy ocenić go uczciwie, miał szczęście, że podopieczni Emery’ego atakowali głównie stroną Diogo Dalota. Nie wyglądał bowiem zbyt pewnie, a dośrodkowania niestety nie stanowiły dziś jego mocnej strony. Piękna bramka oraz kluczowy blok w końcówce musi mu jednak znacząco podnieść ocenę. Jeśli przyjdzie mu zagrać w następnym meczu z Evertonem, to powinien tym spotkaniem wiele zyskać pod kątem fizycznym jak i mentalnym. Ocena: 7

Scott McTominay: Przy powszechnej antypatii do Freda, reprezentant Szkocji nie wyglądał na piłkarza lepszego od niego. Współpraca z Pogbą wyglądała koszmarnie, a towarzysząca niemal przez całe spotkanie niedokładność była jedną z przyczyn braku stabilności w grze podopiecznych Ole Gunnara Solskjaera. Późniejsze wejście Maticia pokazało jak wiele jeszcze musi się nauczyć wychowanek „Czerwonych Diabłów”. Ocena: 4

Paul Pogba: Jeśli unikniemy złośliwych komentarzy na temat jego nowej fryzury, to prawdopodobnie moglibyśmy przekopiować wcześniejszą ocenę McTominaya. Nieco wyższą ocenę od młodszego kolegi gwarantuje mu jednak świetne podanie, które niemal zakończyło się samobójem Alberto Moreno. Czekamy jednak na powrót Francuza z początku sezonu oraz lepszego zrozumienia z partnerami w pomocy. Ocena: 5

Mason Greenwood: Od powrotu Ronaldo znacząco przygasł i ma spory problem z podejmowaniem właściwych decyzji. Błysnął nieco w drugiej połowie, a świetne dośrodkowanie do Cavaniego musiało się wręcz zakończyć asystą. To wciąż jednak za mało i również w jego przypadku oczekujemy nawiązanie lepszego porozumienia z partnerami. Ocena: 5

Bruno Fernandes: Jak zwykle woli walki mu nie brakowało, ale szczególnie w pierwszej połowie niewiele korzyści to przyniosło. Dużym minusem w przypadku Portugalczyka jest rozpaczliwe momentami próbowanie zagrań do Cristiano Ronaldo, co czyni jego grę dość przewidywalną. Świetnie jednak wypatrzył Tellesa przy rzucie wolnym, który zapewnił mu asystę. Ocena: 6

Jadon Sancho: Zdaję sobie sprawę, iż to wciąż nie jest Anglik, którego pamiętają kibice klubu z Zagłębia Ruhry, lecz był to prawdopodobnie najlepszy dotychczasowy występ skrzydłowego w nowych barwach. Jako jedyny próbował grać niekonwencjonalnie, a swoim poruszaniem się po boisku stwarzał możliwość swoim kolegom zagrania dokładnej piłki, której Ci nie byli w stanie wykorzystać. Miejmy nadzieje, że będzie już tylko lepiej. Ocena: 6

Cristiano Ronaldo: Przez większość spotkania stanowił ciało obce w zardzewiałej machinie Solskjaera. Nie tyle nie pomagał swoim kolegom w kreowaniu akcji, co wręcz czasami psuł ich wysiłek niecelnymi podaniami. Wypadałoby oczekiwać od tak wielkiego piłkarza nieco większej woli walki. W ostatniej akcji meczu zrobił jednak to co umie najlepiej – trafił do siatki. Ocena: 6

Zmiennicy:

Nemanja Matić: Zmienił Jadona Sancho i pomógł nieco uporządkować środek pola. Ocena: 5

Edinson Cavani: Po zastąpieniu na boisku Pogby wniósł sporo ożywienia w poczynania ofensywne swoich kolegów. Zmarnował jednak świetną okazję po dośrodkowaniu Masona. Ocena: 5

Fred: Zaliczył kluczowe dośrodkowanie, które przerodziło się ostatecznie w zwycięskiego gola. Ocena: 6

Jesse Lingard: Świetne zachowanie przy golu Ronaldo. Pokazuje, że z Londynu wrócił jako zupełnie inny piłkarz. Ocena: 6

 

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze