Jakub Brzyski Ole Gunnar Solskjaer postanowił udzielić przedmeczowego wywiadu MUTV. Norweski szkoleniowiec opowiedział o aktualnej sytuacji kadrowej, zawieszeniu Aarona Wan-Bissaki oraz odczuciach przed nadchodzącym meczem z Evertonem.
Manchester United w środę pokonał 2:1 hiszpański Villarreal po bramkach Alexa Tellesa oraz Cristiano Ronaldo, który umieścił piłkę w siatce w ostatnich sekundach meczu. W międzyczasie Everton miał prawie tydzień na przygotowanie się do starcia na Old Trafford.
Pojedynek „Czerwonych Diabłów” z „The Toffees” został zaplanowany na sobotę, 2 października, a pierwszy gwizdek usłyszymy o 13:30.
W środę wygraliście spotkanie w ostatnich minutach. Teraz, zmierzycie się w porze obiadowej z Evertonem. Zdecydowaliście już, kto zagra?
– Oczywiście. Musimy przynajmniej częściowo zapewnić świeżość w kadrze. Przed startem obecnej kampanii zdecydowano, że nie powinniśmy grać o takich porach, lecz najwyraźniej będzie tak od przyszłego sezonu. Podobnie było rok temu, kiedy graliśmy w Turcji. Wróciliśmy do kraju, a mecz mieliśmy o podobnej porze i również graliśmy z Evertonem. Gracze byli zmotywowani przed tamtym spotkaniem, lecz to nie stało się samo z siebie. Musimy się przygotować oraz powiedzieć, że mogą spróbować nas pokonać. Mogą próbować, lecz będziemy gotowi.
Jak wygląda sytuacja kadrowa przed nadchodzącym meczem? Luke Shaw został powołany do reprezentacji Anglii.
– Luke [Shaw] trenował dzisiaj, zmaga się z urazem barku oraz chorował w ostatnich dniach. Miejmy nadzieję, że dołączy do nas w następnym meczu. Harry [Maguire] jest poza grą. Marcus [Rashford] bez większych problemów zaliczył dzisiejszą sesję treningową. Tak naprawdę, był to jego pierwszy pełny trening z nami. Sprawdzaliśmy, czy będzie w stanie walczyć kontaktowo o piłkę na ziemi oraz w powietrzu.
Kiedy przewidujesz powroty nieobecnych podopiecznych?
– Nie wiem, kiedy Harry powróci. Marcus jest zdrowy, ciężko pracuje, lecz do tej pory nie trenował kontaktowo. Jeśli nie zgłosi problemów z barkiem, to najprawdopodobniej wróci po przerwie na reprezentacje.
Aaron Wan-Bissaka powrócił do składu, lecz nadal jest zawieszony w europejskich pucharach. Wydaje mi się, że wszyscy byli zaskoczeni decyzją o przedłużeniu jego zawieszenia.
– Byłem zszokowany podjętą decyzją. Złożymy odwołanie, ponieważ ostatecznie jego zawieszenie obejmuje trzy spotkania. Nie zagra w połowie spotkań fazy grupowej. Przeanalizowaliśmy pozostałe odbiory zawodników w Lidze Mistrzów i nie wiemy, dlaczego zdecydowano się na przedłużenie zawieszenia.
Co z Jesse Lingardem? Kilka razy zrobił różnice na boisku po wejściu z ławki. Znajdzie się w wyjściowej jedenastce?
– Oczywiście. Bardzo dobrze go rozumiem, sam byłem zawodnikiem i siedziałem na ławce chyba najwięcej w całej historii klubu. Rozumiem, że czasami możesz być sfrustrowany brakiem gry, lecz nie możesz pozwolić, aby wpłynęło to na morale w szatni. Jesse wchodził z ławki i naprawdę dobrze się prezentował. Jest zmotywowany, ożywiony oraz otrzymał powołanie do reprezentacji Anglii. Oczywiście, jest dostępny i rozważamy go w wyjściowej jedenastce, ponieważ jest naprawdę dobrym zawodnikiem.
Jeśli David de Gea zagra w następnym meczu, to zaliczy 450. spotkanie w koszulce Manchesteru United. Wcześniej wspomniałeś, że sam chciał skrócić swoje wakacje, aby przygotować się do sezonu. Jak myślisz, odpowiednie przygotowania były kluczowe dla jego znakomitej formy?
– Ludzie dorastają, lecz zawodnicy również. Z czasem pojawiają się coraz to nowsze wyzwania w twojej karierze, a on właśnie takiego szukał. W minionym sezonie czułem, że nie gra w klubie odpowiednio wiele, a podobnie było również w reprezentacji. Jednak David zareagował jak prawdziwy profesjonalista i przyjął krytykę. Kiedy jesteś w takim wieku jako bramkarz i nie grasz, to na pewno jest ci przykro. Jest doświadczonym graczem, który ciężko pracuje, aby wzmocnić się zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Nie ukrywam, że jestem zadowolony z jego pracy. Oczywiście, sztab szkoleniowy każdego dnia z nim współpracuje, lecz to właśnie on zdecydował, że zostaje na dłużej w Manchesterze United.
Cristiano Ronaldo przeskoczył na liście najlepszych strzelców Manchesteru United Andy’ego Cole’a. Teraz, to ty jesteś następnym rywalem Portugalczyka.
– Tak, od dzisiaj już nie zagra w żadnym spotkaniu! Ile mu brakuje, aby mnie dogonić? Trzech? No to trochę sobie nie pogra – dodał roześmiany Solskjaer.
Jak już jesteśmy w temacie bramek. Mason Greenwood ostatnio obchodził 20. urodziny. Jako nastolatek wiele osiągnął już w piłce.
– Jest ogromnym talentem. Teraz, jest 20-latkiem, więc nie możemy nazywać go nastolatkiem. Wiemy, że nie osiągnął jeszcze maksimum swojego potencjału, przed nim nauka oraz gra z nowymi zawodnikami. Praca z młodymi graczami jest ekscytująca. Obserwuję go od ponad trzech lat i dopiero teraz ewoluował w młodego naprawdę uzdolnionego zawodnika.
Everton w lidze również na swoim koncie ma 13 punktów. Co sądzisz o nadchodzącym starciu?
– Jeśli wygrywasz, to znajdujesz się na szczycie ligi, a to bardzo dobrze świadczy o nadchodzącym meczu. Wszystkie zespoły prowadzone przez Rafę [Beniteza] są bardzo dobrze zorganizowane, uparte oraz mają zawodników, którzy są niezwykle utalentowani. Oczywiście, mają jeszcze kilka kontuzji w swoim zespole, lecz każdy zespół zmaga się z tym problemem. Jesteśmy gotowi na te wyzwanie. Pamiętamy, że ta sama drużyna strzeliła nam rok temu trzy bramki na Old Trafford.
Komentarze