Ole Gunnar Solskjaer po emocjonującym starciu z Atalantą (3:2) na własnym stadionie spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej, aby odpowiedzieć na wszelkie pytania dotyczące gry „Czerwonych Diabłów” zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie widowiska.
POMECZOWA KONFERENCJA PRASOWA OLE GUNNARA SOLSKJAERA:
Po pierwszej połowie nie znajdowaliście się na straconej pozycji, ale w przerwie pojawiło się trochę gwizdów. Zastanawiam się, co powiedziałeś piłkarzom w szatni i jak wytłumaczysz ten zwrot akcji?
– Myślę, że masz rację. Uważam, że w pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych momentów. Stworzyliśmy swoje sytuacje, ale nie mogliśmy ich wykorzystać. Chodziło o to, aby dalej wierzyć w siebie, dalej atakować i pociągnąć za sobą publikę. Dobrze zrealizowaliśmy nasz cel. Różnicę w drugiej połowie stanowiło nasze wykończenie, które było o wiele, wiele lepsze.
W pomeczowym wywiadzie rozpływałeś się nad występem Cristiano Ronaldo i powiedziałeś, że jeśli ktokolwiek chce kwestionować jego pracowitość, to powinien obejrzeć to spotkanie. Czy możesz rozszerzyć tę wypowiedź?
– Byłem bardzo, bardzo zadowolony z tego, jak prowadził naszą linię ataku. Poprosiliśmy go, aby jako środkowy napastnik wybiegał w wolne kanały, schodził głębiej i częściej zakładał pressing, ponieważ gramy na własnym stadionie i chcemy pociągnąć za sobą widownię. Pojawił się nawet wewnątrz naszego pola karnego i zaliczył blok w końcówce meczu. Poświęcał się w defensywie. Mogliście zobaczyć, jak sprintem wracał do obrony. Zrobił wszystko, co należy do zadań środkowego napastnika. Przewodził naszej ofensywie i grał w obronie. Golem natomiast pokazał, że robi to lepiej niż większość.
Czy możesz zrozumieć ludzi, którzy nie wiedzą, która odsłona twojej drużyny wyjdzie do kolejnego meczu, zestawiając ze sobą te dwie połowy?
– Co masz na myśli, mówiąc o „zestawieniu ze sobą tych dwóch połów”?
Cóż, w pierwszej połowie byliście słabi w defensywie. Harry Maguire również to przyznał. W drugiej części spotkania zaprezentowaliście natomiast to, z czego słynie Manchester United. Rozegraliście wspaniałe 45 minut.
– Taki jest futbol. Uważam, że mieliśmy dobre momenty w pierwszej połowie, ale nasze wykończenie nie stało na wystarczająco dobrym poziomie. Rywale stworzyli dwie okazje. To były dwie sytuacje, podczas których się wyłączyliśmy i straciliśmy dwa łatwe gole. W drugiej odsłonie David de Gea wykonał dwie fantastyczne obrony, kiedy musiał stanąć na wysokości zadania. To oznacza, że różnica w naszym występie w obu połowach nie jest wcale tak duża. O rezultacie zadecydowała jakość oraz wykończenie, które w drugiej połowie było znacznie lepsze niż w pierwszej. W pierwszej części meczu również stworzyliśmy wiele szans na zdobycie bramki.
W klubie nie brakuje rywalizacji o miejsce w składzie…
– Jestem szczęściarzem, że mogę dysponować tak dobrym i silnym składem. Oczywiście, zawsze pragniesz grać przeciwko najlepszym rywalom. Czasami kontuzje są przeciwko tobie, a czasami na twoją korzyść. Wydaje mi się, że tego wieczoru nasza głębia składu okazała się równie ważna, co publiczność. To było bardzo wyrównane spotkanie. Kiedy przegrywaliśmy 0:2, nasza publiczność bardzo nam pomogła. Powrót ich pasji do futbolu to wspaniała wiadomość. Przez 18 miesięcy graliśmy bez widowni, a w tym meczu zobaczyliśmy ich oddanie.
Jak oceniasz powrót Marcusa Rashforda? Jakie ma szanse na występ przeciwko Liverpoolowi?
– Nie wiem. Może być różnie. Doznał stłuczenia mięśnia, które czasami wymaga więcej czasu, niż się spodziewasz. Jeżeli dobrze się nim zajmiemy, powinno być w porządku. Pracował naprawdę ciężko. Jego kontuzja lub operacja oznaczały, że nie mógł brać udziału w treningach kontaktowych, ale ćwiczył swoją fizykę, więc pod tym względem wygląda bardzo solidnie. Teraz najważniejsze jest to, aby powrócił do formy piłkarskiej. Czujemy, że powoli dochodzi do odpowiedniej dyspozycji.
– Posiada wrodzony talent, ale chce pracować nad swoją grą i wykonał ogromną pracę indywidualną, gdy nie uczestniczył w treningach kontaktowych. Zaprezentował to w tym spotkaniu, kiedy wykazał się opanowaniem i dobrze wykorzystał swoją szansę na gola.
Podejrzewam, że kiedyś chciałbyś wygrać z czystym kontem?
– Wiem, że musimy bronić lepiej. Musimy zachowywać się lepiej w kluczowych momentach. Przez to, że tracimy łatwe bramki, jesteśmy postrzegani jako drużyna, której brakuje konsekwentności. Musimy to wyplenić, zwłaszcza że w najbliższych tygodniach zagramy przeciwko kilku bardzo dobrym drużynom.
Twoje zmiany przyniosły impuls w drugiej połowie. Jak wpłynie to na niedzielę, ponieważ posiadasz teraz wiele opcji?
– Powtarzałem wielokrotnie, że jestem szczęściarzem, mając taką głębię składu. Zastanawiałem się, czy mam dokonać zmian już w przerwie, ale nie uważałem to za konieczne. Podwójna zmiana miała podnieść jakość. Wydawało mi się, że graliśmy dobrze. Rezerwowi ponownie zrobili różnicę i właśnie tego od nich oczekujemy. To normalne, kiedy jesteś piłkarzem Manchesteru United. Mając do dyspozycji tylko 20 minut, wkładasz w nie dziewięćdziesięciominutową pracę.
Komentarze