DAZN

Zapowiedź: Manchester United – Liverpool FC. 9. kolejka Premier League

manutd.pl, BBC Sport Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Trudno wyobrazić sobie bardziej piłkarską niedzielę niż tę dzisiejszą. Przyniesie nam ona trzy największe starcia globu. El Clasico, Derby D’Italia i to, co ciekawi nas najbardziej, czyli Bitwę o Anglię. W ramach 9. kolejki Premier League na Old Trafford przyjedzie rozpędzony Liverpool. Oto zapowiedź tego spotkania.

Po trzech potknięciach w lidze i przegranej pierwszej połowie z Atalantą w środowym meczu Ligi Mistrzów, Manchester United i Ole Gunnar Solskjaer znaleźli się nad przepaścią. Posada norweskiego szkoleniowca wisiała na włosku, ale ostatecznie 48-letni menedżer zdołał chwycić się krawędzi jedną ręką. Dokonał tego rzutem na taśmę, ratując nie tylko swoją sytuację, ale przede wszystkim sytuację drużyny. Zespół popchnięty do skrajności, zaprezentował futbol, jakiego jeszcze w tym sezonie nie widziano. Nie wystarczyło to jednak kibicom, aby przekonać ich, że projekt pod okiem Norwega zmierza we właściwym kierunku. W niedzielę Old Trafford będzie świadkiem najbardziej elektryzującego starcia na angielskich boiskach, ale chyba nigdy nie było tak przestraszone. Nie da się ukryć, że atmosfera wokół Manchesteru United jest negatywna. Nawet przed sądnym dniem Jose Mourinho nikt nie zwiastował aż takiej klęski.

W Teatrze Marzeń zasiano niepewność. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że aktorzy z tego teatru nie dają kibicom wystarczającej wiary w to, iż zawsze wywiążą się ze swojej roli. Reżyser również nie daje poczucia, że ma pomysł na scenariusz w każdym kolejnym odcinku. A to dlatego, że jest wielkim fanem improwizacji. Problemem improwizacji są jednak jej wahania – raz się uda, ponieważ aktor ma dobry dzień i przepływa przez niego wena, a innym razem nie, bo ma pustkę w głowie i potrzebuje wykuć na blachę to, co należy do jego zadań. To dlatego przed niedzielnym hitem kolejki fani „Czerwonych Diabłów” drżą ze strachu. Dlatego, że w ostatnim czasie na scenie zgadza się niewiele elementów, a tym razem nie wolno do tego dopuścić. Spektakl nie może być dobry tylko w połowie, nie mogą pojawić się w nim żadne pomyłki. Nie przed tym recenzentem – najbardziej znienawidzonym.

Liverpool to jedyna drużyna w tym sezonie Premier League, która nie zaznała jeszcze smaku porażki, ale trudno się temu dziwić, skoro po problemach z poprzedniej kampanii ani widu, ani słychu. „The Reds” uporządkowali swoje sprawy z kontuzjami i znowu wyrastają na głównego faworyta do mistrzostwa. Jurgen Klopp odzyskał blask ofensywnego trio, a dzięki obecności Virgila van Dijka w szeregach defensywnych znów zapanował spokój i pozytywna arogancja. W tak dostrojonym instrumencie trudno doszukać się fałszywych dźwięków, a jeden z nich jest aż nadto wybitny. Zwie się Mohamed Salah i wielu uważa go aktualnie za najlepszego piłkarza na świecie. Zatrzymanie go graniczy z cudem, a rozczarowująca postawa defensywy Manchesteru United w ostatnich tygodniach tylko potęguje wrażenie, że jest to zadanie niewykonalne. Niemiecki menedżer przestrzega jednak swoich podopiecznych przed nadmierną pewnością, strasząc ich równie mocną ofensywą klubu z Old Trafford – szczególnie Cristiano Ronaldo, który znalazł w sobie motywację, aby znów uciszać krytyków. Na Old Trafford dojdzie zatem do starcia piłkarskich tytanów, którzy mogą zdecydować, na czyją korzyść przechyli się szala zwycięstwa.

Ogromna presja będzie spoczywać przede wszystkim na barkach Ole Gunnara Solskjaera. Pojawiły się bowiem pierwsze wiarygodne doniesienia, że ten mecz może okazać się decydującym dla jego przyszłości. Jurgenowi Kloppowi zdarzyło się już zwolnić menedżera Manchesteru United, dlatego 48-latek musi mieć się na baczności. Norweg zdaje sobie jednak sprawę, że nie ma lepszego spotkania, aby odbudować zaufanie kibiców. O randze spotkania nieustannie starał się przypominać także piłkarzom, mówiąc, że to najlepszy moment, aby cieszyć się z bycia zawodnikiem klubu z Old Trafford. Oby piłkarze wzięli sobie te słowa do serca, bo czeka ich starcie, które może okazać się kluczowe w kontekście walki o tytuł. To mecz, po którym można zyskać dużo i stracić wszystko. Posunę się nawet do stwierdzenia, że to najważniejszy pojedynek za kadencji Ole Gunnara Solskjaera. Porażka może pogrzebać mentalność piłkarzy i wiarę w swojego szkoleniowca. Zwycięstwo zbuduje pewność siebie przed następnymi spotkaniami o podobnej randze i powinno stanowić punkt zwrotny w tym sezonie. Remis pozostawi nas w tym samym miejscu, gdzie nadal będą towarzyszyć nam ambiwalentne odczucia. Wyjście jest zatem tylko jedno. Zwyciężyć. I nie chcę nawet myśleć o innym rezultacie.

NA KOGO WARTO ZWRÓCIĆ UWAGĘ?

Mohamed Salah, Sadio Mane, Roberto Firmino, Diogo Jota. Ofensywa Liverpoolu jest porażająca i odpowiada aż za 19 z 22 goli strzelonych w tym sezonie. Najskuteczniejszy jest oczywiście Egipcjanin, który ma na swoim koncie 7 bramek. Senegalczyk, Brazylijczyk i Portugalczyk dodali od siebie kolejno pięć, cztery i trzy trafienia. Po jednym dołożyli jeszcze Fabinho, Curtis Jones oraz Naby Keita, ale to zatrzymanie czwórki atakujących będzie kluczem do osiągnięcia korzystnego rezultatu. Nie wolno jednak zapominać o niekonwencjonalnie grającym Trencie Alexandrze-Arnoldzie (2 asysty), który stanowi ogromny atut w ofensywie odwiecznych rywali. W doskonałej dyspozycji w bieżącej kampanii znajduje się także Alisson Becker, który udowodnił swoje umiejętności choćby w starciu z Atletico Madryt, gdzie wielokrotnie zatrzymał rywali w pojedynkach jeden na jednego.

NOWE TWARZE:
1. Ibrahima Konate –
22-letni francuski stoper trafił na Anfield Road za 40 milionów euro w związku z obawą o powtórkę z poprzedniego sezonu, kiedy liczne kontuzje zamieniły plany o obronie mistrzostwa w walkę o czołową czwórkę, która trwała do samego końca. Były piłkarz RB Lipsk jak na razie pozostaje rezerwowym, przegrywając walkę z Joelem Matipem. W obecnym sezonie zaliczył tylko dwa występy.

SYTUACJA KADROWA:

Manchester United: Ole Gunnar Solskjaer z decyzją o składzie będzie musiał czekać do ostatniej chwili, a to z powodu licznych stłuczeń, których nabawili się jego kluczowi zawodnicy w środowej konfrontacji z Atalantą. Najmocniej ucierpieli Bruno Fernandes, Fred oraz Marcus Rashford. Ich występy znajdują się pod znakiem zapytania, choć najnowsze wiadomości wskazują, że znaleźli się oni w kadrze na to spotkanie.

Treningi z drużyną wznowili również Anthony Martial oraz Raphael Varane, którzy leczyli urazy po przerwie reprezentacyjnej. O ile napastnik powinien już być gotowy do powrotu na boisko, o tyle środkowy obrońca raczej będzie dostępny dopiero w przyszłym tygodniu.

O krok od powrotu do zdrowia jest także Amad Diallo, ale norweski szkoleniowiec wyjawił, że przed powrotem do seniorskiej drużyny czekają go mecze w kadrze U-23.

Nie wystąpią: Raphael Varane, Amad Diallo
Niepewny występ: Bruno Fernandes, Marcus Rashford, Fred, Anthony Martial

Liverpool FC: Największym nieobecnym Derbów Anglii po stronie rywali może być Thiago Alcantara, który wciąż nie wyleczył swojego urazu. Poza tym długa absencja czeka Harveya Elliota. Do kadry powinien natomiast powrócić Curtis Jones. Wychowanek „The Reds” ominął ostatnie ligowe spotkanie z Watfordem oraz rywalizację z Atletico Madryt w fazie grupowej Ligi Mistrzów, ale wznowił już treningi z drużyną, aby przygotować się do meczu z Manchesterem United.

Nie wystąpią: Thiago Alcantara, Harvey Elliott
Niepewny występ: Curtis Jones

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

Manchester United (4-2-3-1): David de Gea – Aaron Wan-Bissaka, Victor Lindelof, Harry Maguire (c), Luke Shaw – Scott McTominay, Fred – Paul Pogba, Bruno Fernandes, Marcus Rashford – Cristiano Ronaldo

Liverpool FC (4-3-3): Alisson Becker – Trent Alexander-Arnold, Joel Matip, Virgil van Dijk, Andrew Robertson – Jordan Henderson, Fabinho, Naby Keita – Mohamed Salah, Roberto Firmino, Sadio Mane

FAKTY MECZOWE:

Head-to-head:

– Manchester United wygrał przeciwko Liverpoolowi tylko jedno z ostatnich 10 meczów w Premier League. Sześć z nich zakończyło się remisem.

– Liverpool zwyciężył w maju poprzedniego sezonu na Old Trafford 4:2. „The Reds” mogą zatem zaliczyć dwa zwycięstwa z rzędu na obiekcie rywala pierwszy raz od 2002 roku.

– Drużyna z Merseyside jest niepokonana od 25 spotkań przeciwko zespołom, które mają w swojej nazwie „United”. To o jeden mecz mniej od rekordu ustanowionego przez Brentford między październikiem 1998 roku a listopadem 2000 roku.

Manchester United:

– Manchester United stracił gola w każdym z ostatnich 12 domowych spotkań w lidze oraz pucharach. Ich najdłuższa seria bez czystego konta na Old Trafford wynosi 13 meczów i zakończyła się w lutym 1964 roku.

– W ostatnich siedmiu meczach na własnym stadionie w angielskiej ekstraklasie „Czerwone Diabły” wywalczyły tylko osiem punktów (2 zwycięstwa, 2 remisy, 3 porażki).

–  Marcus Rashford w ośmiu występach przeciwko Liverpoolowi w Premier League zdobył 4 gole. Jedynym piłkarzem, który trafiał częściej do siatki klubu z Anfield Road, był Wayne Rooney. Były kapitan klubu z Old Trafford ma na swoim koncie 6 bramek.

– 41% prób Manchesteru United na bramkę rywali wynikało z zaangażowania Bruno Fernandesa. Portugalczyk wykreował 31 sytuacji i zarejestrował 26 strzałów. To najwyższy wynik w lidze.

Liverpool FC:

– Liverpool zdobył trzy lub więcej goli w każdym z ośmiu ostatnich wyjazdowych meczów we wszystkich rozgrywkach, trafiając do siatki aż 28 razy.

– Powyższa seria obejmuje aż pięć spotkań w Premier League. Jedynym zespołem, który zdobył przynajmniej trzy gole w sześciu meczach z rzędu w angielskiej ekstraklasie, jest Manchester United, który dokonał tego w poprzednim sezonie.

– Klub z Merseyside jest niepokonany od 18 ligowych spotkań, co stanowi najdłuższą passę spośród czterech najwyższych szczebli rozgrywkowych w Anglii.

– Mohamed Salah, który strzelał gola w każdym z ostatnich sześciu ligowych meczów swojej drużyny, w zeszlym sezonie zdobył trzy bramki w dwóch występach na Old Trafford. Co ciekawe, żadnemu piłkarzowi Liverpoolu nie udało się umieścić piłki w siatce w trzech kolejnych wyjazdowych spotkaniach.

– Każda z ostatnich 10 bramek Roberto Firmino w Premier League padła na wyjeździe. Tylko trzech piłkarzy miało dłuższą passę: Ryan Giggs i Harry Kane (po 13 goli) oraz Ole Gunnar Solskjaer (11).

PODSUMOWANIE:
Mecz: Manchester United vs. Liverpool FC
Rozgrywki: 9. kolejka Premier League 2021/2022
Data: 24.10.2021r. (niedziela), godz. 17:30
Miejsce: Old Trafford, Manchester
Sędzia:
Anthony Taylor
Transmisja: Canal+ Sport

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze