Jeden z bohaterów drugiego spotkania z Villarrealem, Victor Lindelof, udzielił pomeczowego wywiadu klubowej telewizji, w którym opowiedział o zwycięstwie nad drużyną Unaia Emery’ego.
POMECZOWY WYWIAD Z VICTOREM LINDELOFEM:
Awansowaliśmy do kolejnej fazy, mając w zanadrzu jeszcze jedno spotkanie. To był wyjątkowy wieczór…
– Oczywiście. Za nami kilka trudnych tygodni oraz dni, ale przyjechaliśmy tu, aby wygrać i awansować do kolejnej rundy. Udało nam się, więc jestem bardzo dumny z chłopaków. Cieszę się, że wyszliśmy z grupy.
Często słyszeliśmy, że nie potrafimy zachować czystego konta. W tym meczu się udało…
– Dawno nie zaliczyliśmy czystego konta, więc to niesamowite uczucie. Możemy coś zbudować na tym zwycięstwie. Zawsze powtarzałem, że jeśli nie stracimy gola, to mamy z przodu takich zawodników, którzy mogą trafić do siatki w każdej chwili. Tak się stało w tym meczu.
Wspomniałeś, że za wami niespokojne dni. Jak funkcjonowaliście od soboty?
– Jak powiedziałem, było ciężko. Ole Gunnar Solskjaer był trenerem, który wiele znaczył dla mnie i dla innych chłopaków z zespołu. Towarzyszyły nam mieszane uczucia. Nigdy nie jest łatwo, kiedy menedżer musi opuścić klub po złych wynikach. Jesteśmy szczęśliwi, że nie zabrakło nam w tym meczu odpowiedniej mentalności, aby zwyciężyć.
Cristiano Ronaldo zrobił to, co zawsze. Pierwszego gola dla klubu zdobył też Jadon Sancho…
– Tak, jestem bardzo szczęśliwy z powodu Jadona. Włożył wiele wysiłku, aby grać tak, jak dzisiaj. Jego gol był absolutnie niesamowity. Bardzo się cieszę.
Celebrowaliście zwycięstwo w fanami. To był chyba przyjemny moment…
– Fani zawsze nas wspierają i dzięki nim udało nam się zdobyć trzy punkty. Niesamowite było również zachowanie czystego konta. Dziękuję im, że za nami przyjechali i nas dopingowali.
Komentarze