„Największy niewykorzystany potencjał tkwi w mózgu piłkarza.” Najciekawsze wypowiedzi Rangnicka z jego kariery

manutd.com Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Nominacja Ralfa Rangnicka na tymczasowego menedżera Manchesteru United zawładnęła wyobraźnią piłkarskich mediów, które rozpisały się na temat metodologii niemieckiego szkoleniowca. Oficjalna strona klubu przytoczyła zatem najciekawsze wypowiedzi nowego trenera „Czerwonych Diabłów” z jego dotychczasowej kariery.

O początkach:
– Urodziłem się, aby być trenerem. Nawet mając sześć lat i grając z dziesięciolatkami, chciałem wybierać drużyny, organizować grę i pokazywać innym, jak mogą się rozwinąć.

O swojej pierwszej pracy trenerskiej w rodzinnym klubie FC Viktoria Backnang:
– Zakładałem zawodnikom taśmy, bo ze studiów znałem się trochę na medycynie. Kiedyś wyrzuciłem zgrzewkę piwa z szatni, aby podkreślić swoją rację i zakazałem palenia na dwie godziny przed meczem. Wprowadziłem też rozgrzewki.

O sposobie na prowadzenie drużyny:
– Współczesne przywództwo polega na byciu przekonującym i tworzeniu podstaw motywacyjnych, dzięki czemu zawodnicy każdego dnia będą chcieli przychodzić i stawać się lepsi. Chodzi tu o zaufanie, empatię i relacje międzyludzkie.

O swojej ogólnej wizji:
– Aby móc rozwijać, trenować i kształcić własny zespół, musisz być pewien, jakiego rodzaju futbolu potrzebujesz. To łączy wszystkich najlepszych trenerów w Europie. Wiedzą, jak wygląda ich futbol, mają w głowie wideo z idealną grą. Zadanie polega na przetransportowaniu tej idei do głów, serc, mózgów i żył zawodników. To jest motywacja: transfer przekonań.

O gegenpressingu i swoim stylu:
– To bardzo proaktywny styl. Lubimy wysoko zakładać pressing i wyprowadzać bardzo intensywne kontrataki. Kiedy znajdujemy się w posiadaniu piłki, nie lubimy podań wszerz lub do tyłu. Jest to szybki, proaktywny, ofensywny, opierający się na kontratakach, kontrpressingu, ekscytujący i rozrywkowy futbol.

O wpływie jego Hoffenheimu:
– To, czego dokonaliśmy w Hoffenheim, miało duży wpływ na niemiecki futbol. Pamiętam, że podczas naszego pierwszego sezonu w Bundeslidze graliśmy z Borussią Dortmund Jurgena Kloppa, który trafił tam z Mainz. Zdominowaliśmy ich i wygraliśmy 4:1. Mogliśmy strzelić nawet sześć lub siedem goli, ponieważ naciskaliśmy na nich przez cały mecz. Tydzień później Jurgen powiedział, że jest to dokładnie ten styl gry, który chce wpoić Dortmundowi. Przez kolejne dwa lata rozwijał swój zespół w tak imponujący sposób, że udało mu się zdobyć dwa tytuły mistrzowskie z rzędu oraz dwa puchary.

O taktyce:
– Musisz dyktować przebieg meczu z piłką przy nodze oraz bez niej, a nie poprzez indywidualności. Należy wykorzystywać przejścia, wymieniać się pozycjami, szybko myśleć i wybierać odpowiednie rozwiązania. Trzeba oddawać strzał w ciągu 10 sekund po odzyskaniu futbolówki.

O piłkarzach:
– Największy niewykorzystany potencjał tkwi w mózgu piłkarza. Porównujemy rozwój naszych zawodników [w RB Lipsk] do układanki składającej się z tysiąca elementów. Staramy się zaoferować każdy z tych tysiąca kawałków wszystkim piłkarzom i to od nich zależy, jak je wykorzystają. Staramy się, aby w naszym portfolio znalazły się wszystkie istotne aspekty rozwoju piłkarskiego. Chcemy dysponować jak najlepszym sztabem, który będzie rozwijał graczy.

O sensie swojej pracy:
– Taktyka, przygotowanie fizyczne i zasady są bardzo ważne, ale to tylko środek do celu. Moja praca – podkreślam praca – polega na rozwijaniu piłkarzy. Zawodnicy podążają za swoim menedżerem, jeśli czują, że stają się lepsi. To najwspanialsza i najszczersza motywacja, jaka istnieje.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze