Manchester United wygrywa z Arsenalem po karuzeli emocji

Jakub Brzyski
Zmień rozmiar tekstu:

Manchester United pokonał Arsenal 3:2 w meczu 14. kolejki Premier League w ostatnim meczu pod wodzą Michaela Carricka. Pierwszą bramkę od września zdobył Bruno Fernandes, a dziewiątą setkę goli dubletem otworzył Cristiano Ronaldo.

Pierwszy kwadrans na Old Trafford przyniósł kilka połowicznych szans bramkowych obu stronom – już w 2. minucie piłkę zmierzającą w światło bramki po zgraniu Bena White’a wybijał Marcus Rashford. Po drugiej stronie dwukrotnie rutynowe interwencje musiał wykonać Aaron Ramsdale – dobre, szybkie rozegranie zespołu niezbyt przekonującym strzałem lewą nogą zakończył Diogo Dalot, a chwilę później wysoki pressing Freda pozwolił wyprowadzić szybką kontrę, w której dość egoistycznie zachował się Cristiano Ronaldo.

W 17. minucie prowadzenie w kuriozalnych okolicznościach objęli „Kanonierzy”. Defensywa „Czerwonych Diabłów” zdołała wybić dośrodkowanie z narożnika, ale przyjezdni utrzymali się przy piłce i rozrzucili ją do Emile’a Smith-Rowe’a, który ładnym strzałem z woleja umieścił ją w siatce. Futbolówka po drodze minęła leżącego na ziemi Davida de Geę, który ucierpiał w podbramkowym zamieszaniu – jak się okazało nadepnięty przez Freda, zaangażowanego w walkę o pozycję z Benem White’em. Martin Atkinson przez dłuższą chwilę analizował sytuację, jednak wziąwszy pod uwagę że De Geę sfaulował partner z zespołu, a gwizdek przerywający akcję wybrzmiał już po wpadnięciu piłki do bramki, musiał uznać gola gości.

Przez kolejne dwa kwadranse podopieczni Mikela Artety ograniczali się raczej do destrukcji, choć przewaga Manchesteru United na papierze nie przekładała się na szanse bramkowe. Kilkukrotnie owoce przynosił wysoki pressing , m.in. w 37. minucie, gdy na próbę pokonania Aarona Ramsdale’a strzałem zza szesnastki zdecydował się Harry Maguire. Pozostałe akcje gospodarze opierali głównie na dośrodkowaniach, które nie sprawiały problemu stoperom.

Chwilę przed przerwą „Czerwonym Diabłom” udało się zepsuć humory rywalom. Dobrze ustawiony Harry Maguire przejął wybicie gości, na prawym skrzydle dobrym dryblingiem popisał się Jadon Sancho, który wypatrzył podłączającego się w pole karne Freda. Brazylijczyk przytomnie oddał piłkę Bruno Fernandesowi, a ten nie zmarnował okazji na przerwanie strzeleckiej posuchy.

Nieco leniwe tempo z pierwszej połowy obie drużyny szybko pozostawiły w tyle po zmianie stron. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na bramkę De Gei głową uderzał Gabriel, ale Hiszpan odpowiedział widowiskową paradą. Chwilę później sprytne dogranie Fernandesa trafiło pod nogi Ronaldo, który przełożył Parteya postanowił przetestować Ramsdale’a strzałem przy bliższym słupku. W kolejnej akcji próbę z dystansu podjął Marcus Rashford.

W 52. minucie nie najlepsze wybicie „Kanonierów” trafiło pod nogi Diogo Dalota, który błyskawicznie przekazał piłkę Marcusowi Rashfordowi, a ten korzystając z pozostawionego mu miejsca dograł do Cristiano Ronaldo. Portugalczyk, wyraźnie polujący na bramkę, mógł wreszcie cieszyć się z trafienia numer 800 w karierze.

Radość „Czerwonych Diabłów” nie trwała długo – cierpliwe rozegranie gości umożliwiło rozrzucenie piłki do Gabriela Martinelliego, który wypatrzył niekrytego Martina Odegaarda na 15. metrze, a ten doprowadził do wyrównania.

Odpowiedź gospodarzy przyszła niecały kwadrans później. Znów zadziałała podobna kombinacja jak przy bramce na 1:1 – Jadon Sancho dogrywał w pole karne z lewego skrzydła, a do piłki pokazał się Fred, który tym razem wywalczył rzut karny po faulu Martina Odegaarda. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Cristiano Ronaldo i bombą w środek bramki wyprowadził zespół na prowadzenie.

Podopieczni Michaela Carricka tym razem nie wypuścili korzystnego wyniku z rąk, rozważnie kontrując dzięki wsparciu z ławki i redukując do minimum ilość szans bramkowych Arsenalu.

Manchester United – Arsenal 3:2 (1:1)
Bramki: Fernandes 44′, Ronaldo 52′, 69′ (k.) – Smith Rowe 13′, Odegaard 54′

Man Utd: De Gea, Dalot, Lindelöf, Maguire, Telles, McTominay, Fred, Sancho, Fernandes (van de Beek 90′), Rashford (Lingard 79′), Ronaldo (Martial 88′)

Arsenal: Ramsdale, Tomiyasu, White, Gabriel, Tavares, Partey, Elneny, Smith Rowe (Saka 70′), Odegaard (Nketiah 79′), Martinelli, Aubameyang (Lacazette 79′)

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze