Diogo Dalot po zwycięstwie z Arsenalem dla MUTV: potrzebowaliśmy takiego spotkania i wygranej

MUTV Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Diogo Dalot, który wskoczył do wyjściowej jedenastki w miejsce kontuzjowanego Aarona Wan-Bissaki w starciu z Arsenalem (3:2), w pomeczowym wywiadzie dla klubowej telewizji ocenił występ „Czerwonych Diabłów”.

DIOGO DALOT W POMECZOWYM WYWIADZIE DLA MUTV:

Wasze świętowanie po trzecim golu wskazuje, że wiele to dla was znaczyło…

– Tak. Po kilku ciosach w tym sezonie potrzebowaliśmy takiego spotkania, szczególnie na własnym boisku. Musieliśmy zagrać dobre zawody dla naszych fanów. Myślę, że nam się udało i każdy cieszy się ze zdobytych trzech punktów. Teraz wypatrujemy kolejnego meczu.

To był dziwny początek meczu… Czy widziałeś wcześniej podobnego gola, gdy golkiper znajduje się poza grą?

– Teraz w futbolu dzieje się bardzo wiele dziwnych rzeczy każdego dnia. Byliśmy trochę zdezorientowani, ponieważ sędzia zagwizdał, zanim piłka wpadła do siatki. Zareagowaliśmy jednak wspaniale i to się liczy. Strzeliliśmy gola wyrównującego i utrzymaliśmy nerwy na wodzy. Na koniec dnia ważne jest tylko to, że zagraliśmy fantastyczny mecz.

Wydawało się, że gol Bruno Fernandesa tuż przed przerwą zmienił nastroje na Old Trafford…

– Oczywiście. To, jak zareagowaliśmy na tego strzelonego gola, pokazuje, jaką mamy mentalność. Musimy przełożyć to na następne mecze i resztę sezonu. Gramy w fantastycznym klubie. Potrzebujemy tego zapału oraz właściwej mentalności. Na słowa uznania zasłużyli również fani, którzy spisywali się niesamowicie w trakcie tego starcia.

Nie wiem, co jeszcze można powiedzieć o Cristiano Ronaldo. Zdobył dziś 800. oraz 801. gola w swojej karierze…

– Nie da się tego opisać słowami. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że gra w naszym zespole. To przede wszystkim fantastyczny facet oraz profesjonalista i piłkarz. Razem tworzymy dobrą drużynę, ale musimy podtrzymać dyspozycję z tego pojedynku i zachować tę samą motywację.

Nowy menedżer oglądał wasz występ z trybun, więc witamy w Premier League! Ten mecz był bardzo chaotyczny…

– Jak najbardziej. Myślę, że właśnie tego się spodziewał. Będziemy mieli czas, aby go poznać i on również. Od jutra rozpoczynamy nową erę. Na koniec chciałbym podziękować Michaelowi Carrickowi, który nas opuszcza, ale zrobił wiele dobrego dla klubu, nie tylko jako piłkarz, ale również jako menedżer. Życzę mu powodzenia. Mam nadzieję, że będzie cieszył się czasem spędzanym z rodziną.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze