Brandon Williams aktualnie cieszy się wypożyczeniem do Norwich City. Z okazji nadchodzącego starcia w ramach 16. kolejki Premier League młody obrońca udzielił wywiadu klubowej telewizji.
Wychowanek klubu z Old Trafford nie będzie mógł zagrać w sobotnim meczu ze względu na przepisy, które obowiązują w Premier League. W wywiadzie dla MUTV zdradził jednak, w jakich elementach poprawił swoją grę oraz jak podoba mu się życie z dala od domu.
Brandon, na samym początku zapytam, jak się żyje na wypożyczeniu?
– Naprawdę mi się podoba, ponieważ wszystko układa się dobrze. Jestem podekscytowany tym, co niesie ze sobą ten sezon i mam nadzieję, że uda nam się zrealizować nasze cele.
Podejrzewam, że najważniejsza na wypożyczeniu jest gra w pierwszym zespole. W jakim stopniu pomaga ci to się rozwinąć?
– Nabrałem pewności siebie. W każdym meczu czuję się mocniejszy, czuję się lepiej i znacznie bardziej sprawny. To jest dla mnie najważniejsze. Chcę udowodnić sobie, że mogę grać przez cały sezon. Mam nadzieję, że nie złapię żadnej kontuzji i nie zmęczę się tak, żeby usiąść na ławce. Bardzo mi się podoba.
Czy jest jakiś szczególny obszar gry, na którym koncentrujesz się w tym czasie?
– Nie koncentruję się na jednym. Rozwijam się w wielu różnych obszarach, zarówno w obronie, jak i w ataku, co jest istotne w przypadku współczesnego obrońcy. Uczę się ustawiania w defensywie, ułożenia ciała i idzie mi to naprawdę dobrze.
Czy musiałeś dostosować się do stylu niepolegającego na posiadaniu piłki?
– Tak, choć wydaje mi się, że w większości spotkań mieliśmy spore posiadanie piłki. W zeszły weekend graliśmy przeciwko Spurs i czułem, że kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Nie grałem jeszcze w meczu, w którym znajdowaliśmy się pod ciągłą presją. Podoba mi się tutaj i idzie mi naprawdę dobrze.
A czy przeprowadzka do nowego miejsca, z dala od domu, pomogła ci się rozwinąć jako osobie oraz piłkarzowi?
– Tak, jak najbardziej. Żyjąc z dala od mojej rodziny, muszę polegać wyłącznie na sobie. Przyzwyczaiłem się już do tego, zadomowiłem się i jestem szczęśliwy tu, gdzie jestem.
Co z Norwich City, etosem tego klubu? Podoba ci się?
– Tak, zdecydowanie. Dowiedziałem się sporo o klubie oraz mieście. Lubię czasem wyjść z domu, pójść do restauracji lub zrobić coś innego. Przede wszystkim skupiam się jednak na grze w piłkę.
To miasto jednego klubu. Wszyscy wspierają Norwich City, więc jak podejrzewam, każdy cię rozpoznaje?
– Tak, czasami to trochę szalone, ale jest całkiem w porządku.
Czy utrzymujesz kontakt z chłopakami z Manchesteru United?
– Tak, rozmawiamy ze sobą. Podczas przerwy międzynarodowej wróciłem do Manchesteru na kilka dni wolnego. Wychodziliśmy na miasto coś zjeść. Bardzo dużo ze sobą rozmawiamy.
Czy klub wspiera cię podczas wypożyczenia? Pozostajesz w kontakcie z trenerami?
– Niektórzy trenerzy wysyłali mi wiadomości i dzwonili do mnie, aby upewnić się, że wszystko w porządku. Pytali, jak mi idzie. Jestem za to naprawdę wdzięczny.
Niestety nie możesz zagrać w weekend, ale na pewno obejrzysz to spotkanie. Czy będzie to dla ciebie dziwne?
– Nie bardzo. Podpisałem kontrakt z Norwich i mam tu zadanie do wykonania, a jest nim utrzymanie się w Premier League. Chcę pomóc tej drużynie w osiągnięciu tego celu, więc trzy punkty w takim meczu będą dla nas bardzo ważne. Liczę, że uda się wygrać.
Wasze wyniki wyraźnie się poprawiły pod wodzą nowego menedżera Deana Smitha. Czy jest nadzieja, że uda wam się utrzymać?
– Oczywiście. Jeżeli zaliczymy podobną passę do tej, jaką zanotowaliśmy ostatnio, to jestem pewien, że wyjdziemy ze strefy spadkowej. Jeśli odniesiemy dwa zwycięstwa i dwa remisy, to wydaje mi się, że zgromadzimy 18 punktów. Nie skupiamy się w tej chwili na tabeli oraz na tym, co robią inne zespoły wokół nas. Najważniejsze jest to, gdzie będziemy znajdować się w maju. Obecnie koncentrujemy się na sobie, aby poprawić się jako kolektyw.
Czy nadal przyglądasz się grze Manchesteru United? Śledzisz nasze spotkania?
– Tak, oczywiście.
Komentarze