Edinson Cavani: jestem wdzięczny naszym fanom za wsparcie

manutd.com Jakub Brzyski
Zmień rozmiar tekstu:

Edinson Cavani w rozmowie z klubowymi mediami nie ukrywał, że jest wdzięczny za wsparcie ze strony kibiców „Czerwonych Diabłów”. Cavani przedstawił mediom również swoje podejście do piłki nożnej.

Urugwajski napastnik zdobył gola w wygranym 3:0 starciu z londyńskim Tottenhamem, a była to jedna z nielicznych okazji dla „El Matadora”, aby świętować bramkę z kibicami na Old Trafford. Wcześniej było to niemożliwe ze względu na ograniczenia pandemiczne oraz puste trybuny stadionów. Po raz ostatni pustych stadionów doświadczyliśmy prawie rok temu w trakcie okresu świątecznego.

Tymczasowy szkoleniowiec pierwszego zespołu, Ralf Rangnick sugerował w ostatnich wypowiedziach, że Cavani jest bliski powrotu do kadry meczowej. „El Matador” zmagał się z urazem ścięgna, który uniemożliwiał mu grę od listopadowego meczu z Atalantą.

– Miałem wystarczająco dużo szczęścia, ponieważ spędziłem tutaj cały sezon, lecz bez kibiców na stadionie. Więc nie mogłem cieszyć się ze spotkania wraz z fanami – mówił Cavani w rozmowie z klubowymi mediami.

– Jestem im wdzięcznym, ponieważ byli dla mnie mili oraz życzliwi. Jestem oraz będę wdzięczny za te wszystkie przyśpiewki, które dla mnie stworzyli. Uważam, że takie rzeczy nie dzieją się bez powodu.

– Wierzę, że czasami pewne rzeczy dzieją się w jakimś celu. Jestem wdzięczny za uczucie, jakim darzą mnie kibice oraz fani tego klubu. Zobaczymy, jak potoczy się przyszłość. Mam nadzieję, że będzie to pozytywny dla nas miesiąc. Potem przekonamy się, jak będzie dalej.

Cavani zdaje sobie sprawę, że terminarz w tym oraz w kolejnym miesiącu stwarza wiele możliwości na zmianę sytuacji w ligowej tabeli. Jednak w bieżącej sytuacji nie można wybiegać myślami w przyszłość. Manchester United ze względu na ostatnie ognisko zakażeń COVID-19 musiał przełożyć mecz z Brentford.

– Myślę, że jedną z najważniejszych kwestii jest ciągłe przygotowywanie się do spotkań oraz podchodzenie do nich ściśle według zasad meczowych. Na tym polega moja wizja futbolu.

– Nie możesz mieć planów w głowie na dłuższą metę. Nie możesz przewidzieć, że w grudniu lub w styczniu będziemy na takiej pozycji w tabeli. Uważam, że powinniśmy przygotowywać się do każdego meczu, jak do finału. Później stopniowo powinniśmy obserwować rozwój sytuacji.

– Myślę, że grudzień jest bardzo ważnym miesiącem, więc powinniśmy podchodzić do spotkań następująco. Koncentracja na kolejnym meczu, zdobycie niezwykle ważnych punktów oraz stopniowe przejście do drugiej połowy sezonu. Nastąpi ona pod koniec grudnia, a wtedy musimy przeanalizować naszą sytuację.

– Następnie chodzi o to, aby podążać tą drogą aż do końca kampanii. Właśnie tak postrzegam grę w piłkę nożną oraz każde rozgrywki, w których bierzemy udział.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze