Zagubiony Manchester United przegrywa z Wolverhampton Wanderers

Błażej Duda
Zmień rozmiar tekstu:

Manchester United zasłużenie przegrał przed własną publicznością z Wolverhampton Wanderers 0:1 w meczu 21. kolejki Premier League.

Na spotkanie z „Wilkami” Ralf Rangnick zdecydował się na kilka zmian personalnych, ponownie odsuwając Bruno Fernandesa od wyjściowej jedenastki i stawiając na Nemanję Maticia u boku Scotta McTominaya. Kontuzja Harry’ego Maguire’a zmusiła menedżera do wystawienia w jego miejsce Phila Jonesa, który ostatni raz pojawił się w pierwszym składzie blisko dwa lata temu.

Anglik szybko zebrał owację trybun za pierwszą skuteczną interwencję i nie mógł narzekać na brak okazji do wykazania się. Przyjezdni odważnie przeprowadzali ataki skrzydłami i w 11. minucie zmusili Davida de Geę do pierwszej interwencji, gdy Aaronowi Wan-Bissace urwał się Daniel Podence. Chwilę później techniką błysnął Ruben Neves, który zebrał piłkę wybitą po rzucie rożnym i wolejem posłał strzał pod poprzeczkę, na który dobrze zareagował David de Gea.

W 17. minucie zejściem z prawego skrzydła miejsce do strzału wypracował sobie Nelson Semedo, ale i z tą próbą dobrze poradził sobie golkiper gospodarzy. W 25. minucie Hiszpana ponownie strzałem w bliższy róg bezskutecznie próbował zaskoczyć aktywny Daniel Podence.

Gospodarze najbliżej zdobyczy bramkowej byli w 7. minucie, gdy kapitalną pracę wykonał Mason Greenwood, z własnej połowy wypuszczając Jadona Sancho, który jednak zdecydował się na samodzielne rozwiązanie, zamiast podania do dobrze ustawionego Cristiano Ronaldo i jego strzał został łatwo zablokowany. W 43. minucie podobny zarzut można było postawić Edinsonowi Cavaniemu, który uderzał wysoko ponad poprzeczką.

Pozostałe ataki „Czerwone Diabły” budowały głównie na dośrodkowaniach, które kilka razy o centymetry minęły głowę Cristiano Ronaldo.

Na przebudzenie „Czerwonych Diabłów” w drugiej połowie trzeba było czekać do 67. minuty. Nemanja Matić nieoczekiwanie zakradł się za plecy defensywy, sprytnie ruszając do wrzutu z autu i z lewego skrzydła wycofał piłkę na dziesiąty metr, gdzie odnalazł wbiegającego w drugie tempo Bruno Fernandesa. Portugalczyk, który chwilę wcześniej został wprowadzony z ławki rezerwowych, uderzył z pełną siłą, ale trafił tylko w poprzeczkę.

Minutę później centymetrów zabrakło również Cristiano Ronaldo, który próbował zaczaić się za linią obrońców przy rzucie wolnym i głową skierował dośrodkowanie Bruno Fernandesa do siatki. Sędzia liniowy nie miał jednak wątpliwości, że napastnik był na pozycji spalonej.

W kolejnej akcji ponownie w roli głównej wystąpili obaj Portugalczycy. Długą piłkę z głębi własnej połowy posłał Fernandes, a ustawiony na lewym skrzydle Ronaldo popędził na bramkę „Wilków”, jednak nie zdołał skierować strzału w światło bramki.

W 74. minucie pierwszą okazję do pokazania swojej szybkości miał Adama Traore i faulem taktycznym przed polem karnym ratował się Nemanja Matić. Do piłki podszedł Romain Saiss i ładnym uderzeniem nad murem trafił w poprzeczkę.

W 82. minucie Adama Traore zdołał dośrodkować w pole karne i choć dobrze ustawiony był Phil Jones, jego wybicie głową spadło pod nogi Joao Moutinho, który przyjął piłkę i precyzyjnym płaskim strzałem zza szesnastki nie dał szans Davidowi de Gei.

Prowadzenie wyraźnie ożywiło przyjezdnych, którzy w kolejnych minutach kilka razy pokazali się na obiecujących pozycjach, ale nie zdołali wykorzystać dezorganizacji „Czerwonych Diabłów”.

W doliczonym czasie zespół z Old Trafford zdołał przejąć inicjatywę i w ostatniej akcji spotkania był bliski wyrównania – Bruno Fernandes udanie wykonał rzut wolny, jednak do końca czujność między słupkami zachował Jose Sa, dla którego była to dopiero druga interwencja w całym spotkaniu.

Wygrana Wolverhampton oznaczała, że na trzy punkty zbliżyli się do siódmych w tabeli „Czerwonych Diabłów”, które w spotkaniu z Aston Villą będą musiały sobie radzić bez zawieszonych za żółte kartki Scotta McTominaya i Luke’a Shawa.

Manchester United – Wolverhampton Wanderers
Bramka: Moutinho 82′

Manchester United: De Gea, Wan-Bissaka (Elanga 84′), Shaw, Varane, Jones, Matić, McTominay, Sancho (Rashford 75′), Greenwood (Fernandes 60′), Cavani, Ronaldo

Wolverhampton Wanderers: Jose Sa, Saiss, Kilman, Coady, Marcal, Semedo, Ruben Neves, Joao Moutinho, Trincao (Traore 66′), Jimenez (Silva 81′), Podence (Dendoncker 88′)

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze