Ralf Rangnick: zawsze kiedy wybieram skład, kilkunastu piłkarzy jest pokrzywdzonych

manutd.com Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

Niemiec niejako potwierdził medialne spekulacje o tym, że spora część jego składu ma pewne zastrzeżenia co do sytuacji w klubie. Jak zaznaczył sam tymczasowy menedżer, utrzymanie składu w stanie zadowolenia jest zadaniem trudnym i nie dotyczy tylko szatni Manchesteru United.

Odkąd Manchester United pokonał ognisko zakażeń Covid-19, które nagle wybuchło w grudniu, Rangnick musiał radzić sobie z dziurami kadrowymi w obronie. Pozostałe formacje cieszą się jednak względnym zdrowiem i z drobnymi wyjątkami są kompletne. Widoczne było to szczególnie w poniedziałkowym meczu z Wolves, w którym na boisku zameldował się Phil Jones. Dla Anglika był to pierwszy występ w klubowych barwach od niemal dwóch lat.

Ralf Rangnick rozumie, że w przypadku zespołów tak szerokich jak Manchester United, sprawienie, by wszyscy grali i byli szczęśliwi, jest niemal niemożliwe. Paradoksalnie, najwygodniejszą pod tym względem sytuacją jest taka, w której rotacja występuje naturalnie (poprzez kontuzje i kartki).

– To nie jest problem jedynie w Manchesterze United — tłumaczył Rangnick. – Pojawia się, kiedy masz szeroki skład, a my taki mamy i mieliśmy w przynajmniej dwóch ostatnich meczach większość piłkarzy pod ręką. Oczywiście naszym kłopotem była absencja trzech stoperów w meczu z Wolves, ale w zasadzie to z wyjątkiem Paula Pogby cała reszta składu była dostępna.

– Jeśli ma się tylko tylu piłkarzy, a wystawić można tylko 10 [w polu] plus 3 jako zmiennicy, to oczywiście całkiem spore grono piłkarzy, a w tym wypadku 12,13 lub 14, nie zagra lub nawet nie znajdzie się w składzie.

– To, że ci piłkarze są niezadowoleni z tej sytuacji, jest oczywiste. Ogólnie rzecz biorąc, mamy ogromny skład. Próbuję to wyjaśniać piłkarzom co dwa lub trzy tygodnie, dlaczego nie grają, ale oczywiście nie mogę tego robić co spotkanie. To problem pojawiający się także w innych klubach.

 

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze