Konferencja prasowa Rangnicka przed pucharowym meczem z Aston Villą (cz. II): piłkarze muszą stanowić jedność, jeżeli chcą dominować rywali

MUTV Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Oficjalna strona klubowa udostępniła drugą część przedmeczowej konferencji prasowej Ralfa Rangnicka, zapowiadającą poniedziałkowe starcie z Aston Villą w ramach III rundy Pucharu Anglii.

PRZEDMECZOWA KONFERENCJA PRASOWA RALFA RANGNICKA

III RUNDA PUCHARU ANGLII – ASTON VILLA (CZ. II):

Cześć, Ralf. Klub oczywiście odpadł już z Pucharu Ligi. Nie wygracie również Premier League. Wiemy, jak trudne jest zdobycie Ligi Mistrzów. Czy zatem FA Cup nie jest waszą jedyną szansą na zdobycie trofeum w tym sezonie? Jeżeli nie uda wam się wygrać tych rozgrywek, ten klub nie sięgnie po żaden puchar od sześciu lat. Czy jest to dopuszczalne w klubie o takim statusie? Czy przez to te rozgrywki stają się jeszcze ważniejsze?

– Zawsze byłem wielbicielem atmosfery FA Cup. Pamiętam, kiedy w 1980 lub 1981 roku mieszkałem w Brighton. Oglądałem wtedy finał Pucharu Anglii na trybunach stadionu Wembley. Wydaje mi się, że West Ham pojedynkował się z Arsenalem. To był mój prezent pożegnalny dla kolegów z Anglii. Uwielbiam tę atmosferę i są to dla mnie bardzo ważne rozgrywki. Zdecydowanie postaramy się wystawić do gry najlepszą możliwą jedenastkę. Podchodzimy do tego spotkania poważnie. Liczymy, że awansujemy do kolejnej rundy. Wiemy jednak, że mecz z Aston Villą nie będzie łatwy. Odkąd zmienili menedżera, spisują się bardzo dobrze. Wygrali cztery starcia i zanotowali cztery porażki. W trzech z nich musieli uznać wyższość czołowych ekip ligi. Potrzebujemy zatem występu na najwyższym poziomie, jeśli chcemy odnieść sukces.

Czy uważasz, że twoi piłkarze mają odpowiednią etykę pracy oraz możliwości, żeby regularnie rozgrywać spotkania na wyższej intensywności? Czy jest to jeden z twoich problemów?

Tylko w taki sposób możemy nawiązać walkę w tej lidze. W każdym spotkaniu, nawet jeśli nie mierzą się ze sobą topowe zespoły, drużyny grają z ogromną intensywnością, wykorzystując swoje dobre przygotowanie fizyczne. Nie brakuje im energii i zawsze biegają na najwyższym tempie. My też musimy to robić. Musimy się rozwinąć, aby być takim zespołem. Tak jak powtarzałem, w meczu z Crystal Palace pokazaliśmy – przynajmniej w pierwszej połowie – wiele z tych aspektów. Teraz najważniejsze jest zaimplementowanie tego na dłuższą metę. To nasz obowiązek. Musimy dokonać tego wspólnie z zawodnikami. Musimy ich rozwinąć oraz wybrać odpowiednich graczy, którzy będą w stanie to robić w każdym starciu.

Mówiłeś wcześniej, że nie chcesz, aby Edinson Cavani i Donny van de Beek opuścili Manchester United w tym miesiącu. Czy masz w kadrze zawodników, którym powiedziałeś, że mogą odejść w styczniu?

– Nie. Nie zabroniłem też Edinsonowi Cavaniemu odchodzić. Powiedziałem mu, że gdyby to zależało ode mnie, to chciałbym, żeby został. Rozmawiałem z nim w czwartek przez niemal pół godziny. Powiedział mi, że zdecydowanie zostaje, ponieważ właśnie tego chce. Zostanie tu do końca sezonu, ale nie tylko dlatego, że go o to poprosiłem. To była jego decyzja. Powiedział mi, że mogę na nim polegać. Zamierza dawać z siebie wszystko, aby stanowić wzór dla młodych graczy. Jest dostępny do gry od pierwszej minuty. Granie sprawia mu radość. Ale nawet jeśli nie znajdzie się na murawie, będzie robił co w jego mocy, aby dawać dobry przykład innym zawodnikom. To dla mnie dobra wiadomość, ponieważ Edi jest piłkarzem, który ma ogromne doświadczenie, a jego mentalność oraz etyka pracy są niesamowite. Wydaje mi się, że może być idealnym autorytetem.

Wspominałeś już, że wasz skład jest zbyt duży. Czy masz czas, aby usiąść z każdym piłkarzem do rozmowy i powiedzieć im, czego oczekujesz?

– Nie miałem czasu, aby przeprowadzić taką rozmowę z każdym, ponieważ zmagaliśmy się z koronawirusem. Doszło do zamknięcia ośrodka treningowego w Carrington. Wciąż z tym walczymy, ponieważ piłkarze przebierają się przed treningiem w różnych szatniach. Rozmawiałem jednak z kilkoma zawodnikami. Myślę, że większość wie, co ma robić. Dyskutowaliśmy również przed czwartkowym treningiem, jak każdy z nich musi grać na danej pozycji. Wyjaśnialiśmy im ich obowiązki w defensywie oraz ofensywie. Wydaje mi się, że piłkarze wiedzą, jak mają się zachowywać. Jak jednak wspominałem, z dziesięcioma piłkarzami w polu i trzema zmiennikami, wielu graczy nie otrzyma tylu minut, ile by chciało.

Czy możesz podzielić się najświeższymi informacjami na temat powrotu Paula Pogby? Zastanawiałeś się już, jak możesz go wykorzystać?

– Tydzień temu mówiłem, że powrót do zdrowia zajmie mu jeszcze od trzech do pięciu tygodni. Widziałem się z nim w czwartek, tuż przed sesją treningową, ale obecnie nie wiem, jak długo potrwa jego rekonwalescencja. Jeszcze nie trenuje z zespołem. Z tego co wiem od sztabu medycznego, potrzebuje trzech lub czterech tygodni, żeby wznowić treningi na murawie. Gotowość do treningów nie oznacza jednak, że będzie gotowy do gry. Prawdopodobnie potrzebuje kilku tygodni, aby móc rywalizować o miejsce w pierwszym składzie.

Czy piłkarze muszą radzić sobie z olbrzymią presją, grając w Manchesterze United oraz wiedząc, że zaprzepaścili już szansę na mistrzostwo Anglii? Czy może mieć to na nich jakiś wpływ?

– Mówiąc szczerze, nie wiem. Jestem tu dopiero od czterech tygodni. Jasne, musimy radzić sobie z presją. To normalne w takim klubie jak Manchester United. Jestem przekonany, że piłkarze są tego świadomi. Ostatecznie chodzi jednak o to, aby pokazać to przed 75-tysieczną publicznością. Udało nam się to w meczu z Burnley oraz Crystal Palace. Drużyna jest w stanie dominować w trakcie meczów i je wygrywać. W spotkaniach, o których wspomniałem, właśnie do tego doszło. Zdominowaliśmy naszych rywali. Musimy starać się osiągnąć to w następnych tygodniach. Musimy pomóc zespołowi i rozwinąć go tak, aby zdobywał przewagę nad przeciwnikiem. Musimy to pokazywać zarówno w posiadaniu piłki, jak i w fazie obronnej. Piłkarze muszą stanowić jedność.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze