Kolejny z piłkarzy Manchesteru United został okradziony. Do tego grona dołączył ostatnio Jesse Lingard. Włamanie do jego domu miało nastąpić w trakcie styczniowego meczu “Czerwonych Diabłów” z Aston Villą.
Było to wyjazdowe starcie na Villa Park, a sprawcy mieli ukraść ubrania i biżuterię o łącznej wartości stu tysięcy funtów. W wyniku zdarzenia Lingard wystawił nieruchomość na sprzedaż, choć dodatkowym powodem jest także jego wielce prawdopodobna wyprowadzka z Manchesteru tego lata. Najbardziej prawdopodobne kierunki to Newcastle i Londyn.
Nie tak dawno temu włamywacze wdarli się do domu Victora Lindelofa, gdy ten był na meczu z Brentford. Najwyraźniej zdarzenia tego typu stają się w Anglii coraz szerzej obecną modą.
W związku z tym niepokojącym trendem Marcus Rashford miał zwiększyć środki bezpieczeństwa w swoim domu. Inni piłkarze zarabiający imponujące tygodniówki prawdopodobniej również podejmą kroki w celu ochrony swoich majątków.
Komentarze