Konferencja prasowa Rangnicka przed meczem z Tottenhamem (cz. I). „Nie możemy już tracić punktów”

MUTV Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Ralf Rangnick spotkał się w piątek z dziennikarzami na konferencji prasowej poprzedzającej sobotnie starcie z Tottenhamem Hotspur w ramach 29. kolejki Premier League.

PRZEDMECZOWA KONFERENCJA PRASOWA RALFA RANGNICKA:

Czy mogę zapytać cię o sytuację związaną z Rosją oraz Chelsea? Co sądzisz na temat tego, co dzieje się obecnie w angielskim futbolu oraz na Ukrainie? Wojna ma duży wpływ na wydarzenia w lidze.

– Mówiąc szczerze, myślę, że wszyscy mają taką samą opinię na ten temat. To, co się tam dzieje, to tragedia. Każdy z nas może tylko trzymać kciuki, aby udało się znaleźć pokojowe rozwiązanie. Wszystkie działania, które zostały ostatnio podjęte w sferze polityki oraz gospodarki, mają wpływ na biznes piłkarski w sposób, jaki wydaje mi się logiczny. Nie posiadam jednak wystarczających informacji z wewnątrz, aby wypowiadać się na temat sytuacji związanej z Chelsea. Jeżeli jednak spojrzymy na to z szerszej perspektywy, to według mnie doszło do ludzkiej tragedii i liczę, że w najbliższych dniach lub tygodniach uda się znaleźć pokojowe rozwiązanie.

Jako że sam pracujesz w klubie piłkarskim, to czy twoim zdaniem menedżerowie będą musieli myśleć o klubach, w których pracują oraz o ich zapleczu, zanim podejmą decyzję o podjęciu pracy? Thomas Tuchel musi teraz odpowiadać na liczne pytania dotyczące zachowania właścicieli Chelsea. Czy takie rozeznanie będzie konieczne? Pracowałeś przecież w Rosji. Jak to wygląda w praktyce?

– Czy ktokolwiek uczestniczący w tej konferencji prasowej mógł przewidzieć to, co stało się w ciągu ostatnich trzech tygodni? Nikt nie mógł się tego spodziewać. Dlatego uważam, że powinniśmy być bardzo ostrożni w obwinianiu kogoś o zrobienie tego czy tamtego. Nie można było tego przewidzieć. Roman Abramowicz był właścicielem Chelsea. Dotyczy to jednak nie tylko tego klubu, ale również Arsenalu oraz Evertonu, ponieważ tam też swoje udziały mają rosyjscy oligarchowie. Oczywiście ma to wpływ na wszystko. Na piłkę nożną oraz sposób w jaki gaz i ropa są dostarczane do krajów europejskich. W ostatecznym rozrachunku dotyka to każdego. W tej chwili, tu w Anglii, w Niemczech czy innych krajach europejskich, mimo że od Ukrainy dzieli nas dwie i pół godziny drogi, nie ma to jeszcze bezpośredniego wpływu na nas. Zdziwiłbym się jednak, gdyby nie odbiło się to na nas, jeżeli wojna będzie trwała przez kolejne tygodnie lub miesiące.

Pytając o jutrzejszy mecz, jak ważne jest to starcie dla waszego sezonu Premier League? Czy zawodnicy, którzy nie wystąpili w weekend, będą teraz dostępni?

– Jesteśmy w pełni świadomi, jakie znaczenie ma sobotnie spotkanie. Ma takie same znaczenie, jak wtorkowy mecz z Atletico Madryt. Teraz najważniejszy jest jednak pojedynek z Tottenhamem. Musimy go wygrać. Za nami udany tydzień treningów. Piłkarze zdają sobie sprawę z rangi tego starcia. Nie brakuje nam koncentracji oraz jedności podczas sesji treningowych.

– Odnosząc się natomiast do kontuzjowanych piłkarzy, na pewno niedostępny jest Luke Shaw. Wczoraj uzyskał pozytywny wynik na koronawirusa. Pod znakiem zapytania stoi również występ Scotta McTominaya, który zmaga się z problemami w łydce. W jego przypadku musimy poczekać do jutra, aby ocenić tę sytuację. Prawdopodobnie nie będzie zdolny do gry, ponieważ podjęcie ryzyka w sobotnim spotkaniu może kosztować go występ przeciwko Atletico Madryt. Przy urazach mięśniowych – tym bardziej w przypadku łydki – zawsze zachowuję szczególną ostrożność.

Wygląda na to, że to składu powróci Cristiano Ronaldo. W tym tygodniu wiele mówiono na jego temat oraz sytuacji w klubie. Czy są jakieś problemy? Jak on się czuje? Czy jest w pełni gotowy na ten mecz?

– Tak, wczoraj wznowił treningi z drużyną. Przepracował całą sesję treningową i spodziewam się, że dzisiaj (tj. w piątek) też tak będzie. Trenował tak dobrze jak reszta grupy, więc wydaje mi się, że znajdzie się w kadrze na sobotnie starcie.

Czy masz z nim jakieś problemy?

– Co masz na myśli?

Sporo dyskutowano na temat jego zadowolenia z gry w klubie oraz kondycji…

– Nie pytałem go, czy jest szczęśliwy w Manchesterze oraz w tym klubie. Dla mnie najważniejsze jest to, że znów znajduje się w pełni sił i wznowił treningi. Ostateczną decyzje podejmę, kiedy zdecyduję o formacji lub sposobie gry na to spotkanie.

Pozostając przy temacie Cristiano Ronaldo, pojawiły się doniesienia, że klub nie miał pojęcia o jego powrocie do Portugalii. Czy możesz wyjaśnić to zamieszanie?

– Nie, ponieważ nie ma sensu wracać do tego, co wydarzyło się w minionym tygodniu. Ważne jest to, co czeka nas dzisiaj oraz jutro. Nie widzę sensu, aby znowu poruszać ten temat. Cieszę się, że on i Edinson Cavani wrócili do treningów. Obaj będą dostępni na sobotni mecz.

Czy mogę zapytać o Marcusa Rashforda, który był rozczarowany tym, że nie wyszedł w pierwszym składzie na mecz z Manchesterem City? Co musi zrobić, aby wrócić do wyjściowej jedenastki?

– Grać na takim samym poziomie jak na treningach. To wszystko. Rozmawialiśmy o tym tydzień lub dwa tygodnie temu. Marcus trenuje bardzo dobrze, posiada wspaniały talent i ma absolutnie wszystko, czego potrzebuje nowoczesny napastnik. W jego przypadku chodzie wyłącznie o przełożenie jakości z treningów na mecze.

Czy zgodzisz się z twierdzeniem, że Arsenal jest obecnie faworytem do zajęcia czwartego miejsca w lidze, biorąc pod uwagę ich formę oraz dwa zaległe mecze? Musicie gonić…

– Tak, ale nie tylko my. W tej pogoni biorą udział jeszcze dwa lub trzy kluby. W tej chwili to Arsenal znajduje się w możliwie najlepszej sytuacji, ale do rozegrania pozostało jeszcze 10 meczów. Jesteśmy w pełni świadomi, że musimy patrzeć na siebie oraz upewnić się, że nie będziemy już tracić punktów.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze