Raphael Varane zapewnił, że “Czerwone Diabły” powrócą silniejsze po wczorajszej porażce z Atletico Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Bramka Renana Lodiego w pierwszej połowie spotkania ostatecznie dała zwycięstwo hiszpańskiej drużynie w całym dwumeczu, który zakończył się wynikiem 1:2 oraz pozwoliła awansować do ćwierćfinału tych rozgrywek.
Obrona Manchesteru United skapitulowała tylko raz, lecz jak się później okazało, ten jedyny gol dla Atletico był decydującym ciosem dla zespołu Ralfa Rangnicka. W późniejszym czasie, ekipa ze stolicy Hiszpanii nie zagroziła już poważnie bramce Davida De Gei.
Raphael Varane miał w 77. minucie spotkania jedną z najlepszych okazji na to, aby doprowadzić do wyrównania. Jego strzał głową obronił jednak Jan Oblak. Francuski środkowy obrońca zakończył mecz jako kapitan po tym, gdy Harry Maguire został zmieniony przez Juana Matę. 28-latek pokazał swoje cechy przywódcze w opublikowanym na Instagramie poście, w którym podkreśl, że “Czerwone Diabły” powinny trzymać się razem.
Odpadnięcie z Ligi Mistrzów dla Manchesteru United oznacza zakończenie obecnego sezonu bez jakiegokolwiek trofeum. Priorytetem dla podopiecznych Ralfa Rangnicka wciąż pozostaje zajęcie czwartej lokaty. Po podziękowaniu fanom za ich wsparcie, Varane oznajmił, że drużyna musi kontynuować walkę o osiągnięcie tego celu.
– Nie będziemy tutaj nikogo wytykać palcami, mieć do siebie pretensje, czy narzekać. Refleksje nad obecnym sezonem zostawiamy na moment, kiedy dobiegnie on końca – napisał francuski obrońca.
– Atmosfera podczas wczorajszego wieczoru była niesamowita. Będziemy walczyć o wszystko dla tego klubu do ostatniej minuty sezonu. Porażka jest podstawą zwycięstwa. Jestem dumny, że mogę bronić tych barw – podsumował Varane.
Komentarze