Kamil Chruściel James Garner, który jest wypożyczony z Manchesteru United do Nottingham Forest, od pierwszej minuty rozpoczął ćwierćfinałowe starcie z Liverpoolem w FA Cup. Poczynaniom wychowanka „Czerwonych Diabłów” przyglądał się Roy Keane. Legenda klubu z Old Trafford pochwaliła 21-latka za ten występ.
Młody pomocnik spędza swój drugi sezon na wypożyczeniu w drużynie z City Ground. Przez ten czas stał się on kluczową postacią w układance Steve’a Coopera, zaliczając 36 meczów we wszystkich rozgrywkach. Garner w dużym stopniu przyczynił się do awansu swojego zespołu na wyższą pozycję, dzięki czemu będzie on mógł podjąć walkę o play-offy. Anglik pomógł również dotrzeć drużynie do ćwierćfinału FA Cup, w którym wczoraj zmierzyła się z Liverpoolem.
Steve Cooper po raz kolejny do roli środkowego pomocnika wybrał Garnera, który regularnie występuje na tej pozycji od listopada. Wychowanek Manchesteru United wraz z resztą drużyny postawili się podopiecznym Jurgena Kloppa, tworząc ekscytujące widowisko.
James Garner miał swój udział w sytuacji, w której arbiter mógł podyktować dla Nottingham jedenastkę. Anglik zagrał świetną prostopadłą piłkę do Ryana Yatesa, którego w polu karnym powstrzymał Alisson. Po analizie VAR sędzia oznajmił, że nie doszło w tej sytuacji do przewinienia.
Pomimo, że drużyna 21-latka zakończyła swój udział w rozgrywkach, Roy Keane nie szczędził pochwał w jego stronę.
– Dobrze dogaduje się z Yatesem w środku pola, obaj się dopełniają. Jest świetny technicznie i lubi kreować grę. Był to dla niego ciężki mecz, lecz właśnie takie spotkania przeciwko najlepszym zespołom są cennym doświadczeniem dla młodych zawodników – powiedział Keane dla ITV.
Młody Anglik podczas swojego solidnego występu zaliczył trzy odbiory, był górą w pięciu pojedynkach w powietrzu, a celność jego podań ukształtowała się na poziomie 68 procent.
Komentarze