Paul Merson kwestionuje podpisanie nowej umowy z Bruno Fernandesem. „Wciąż nie wiedzą, kto będzie nowym menadżerem”

Sportskeeda Paweł Waluś
Zmień rozmiar tekstu:

Paul Merson podał w wątpliwość logikę stojącą za przedłużeniem kontraktu Bruno Fernandesa. „Czerwone Diabły” wciąż nie są pewne, kto w przyszłym sezonie będzie zajmował stanowisko menadżera na Old Trafford.

Portugalski zawodnik dołączył do klubu z Manchesteru w 2020 roku. Teraz związał się z nimi nowym kontraktem, który będzie obowiązywał do 2026 roku. Tym samym Bruno Fernandes znalazł się wśród najlepiej zarabiających zawodników w klubie. Jednak zdaniem Paula Mersona ta decyzja nie była słuszna, biorąc pod uwagę, że „Czerwone Diabły” nie zakończyły jeszcze poszukiwań nowego menadżera.

– Kwestia kontraktu Bruno Fernandesa jest ciekawa i podsumowuje miejsce, w którym Manchester United znajduje się jako klub. W żadnym wypadku nie chcę sugerować, że jest on słabym zawodnikiem. Jak jednak mogą podpisać z kimś pięcioletni kontrakt, nie wiedząc jeszcze kto będzie stałym menadżerem? – pytał Paul Merson na łamach Sportskeedy.

– Co, jeśli nowy trener przyjdzie i nie będzie mu się dobrze współpracowało z Fernandesem? Ponieważ jest szansa, że nie polubi tego machania rękami we frustracji albo jego stylu gry. To dobry zawodnik, lubię go, jednak trudno powiedzieć, żeby w tym sezonie bił rekordy świata.

– Po prostu jest to dla mnie nieco dziwne, że oferują długoterminowy kontrakt zawodnikowi, kiedy jeszcze nie rozwiązali kwestii nowego menadżera. To bardzo odważny ruch ze strony klubu.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze