Wayne Rooney dla Sky Sports: wolałbym Pochettino zamiast Ten Haga. Najwyższy czas, żeby Pogba odszedł

Sky Sports l.pospiech Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

Najskuteczniejszy piłkarz w historii Manchesteru United, a także reprezentacji Anglii — Wayne Rooney — zabrał głos na wiele tematów dotyczących bliskich mu klubów. “Wazza” poruszył kwestię sytuacji Derby County, a także głębokiego kryzysu, który ma miejsce na Old Trafford.

O presji w Derby County

– Wiele osób to powtarza, że nie ciąży na nas [w Derby County] żadna presja. Ludzie jednak zapominają, że pracuję dla wielkiego klubu, w którym próbuje się uzyskać dobre wyniki każdego dnia. Ciąży na mnie presja rozwijania piłkarzy, a na zawodnikach ciąży presja, by wyszli na boisko i pokazali się z dobrej strony.

– Niezależnie od tego, z czym się musimy mierzyć, piłkarze muszą dawać z siebie wszystko, wierzyć w siebie i notować dobre występy. Ja również nakładam na nich presję, bo wiem, na co ich stać. Robię to każdego dnia, bo chcę mieć pewność, że będą coraz lepsi.

O sytuacji ligowej Manchesteru United

– To był dziwny sezon. Byłem na stadionie i widziałem ich kilka razy na żywo. To wygląda jak zespół złożony z indywidualności. Gdy popełniają błąd, to zawsze wygląda, jakby trudno było im pozbierać się jako drużyna.

– Mogę spojrzeć na całe rozgrywki i stwierdzić, że to nie był wystarczająco dobry sezon, biorąc pod uwagę, że taka grupa piłkarzy powinna spisywać się lepiej. Przechodzą trudny okres w klubie i wydaje mi się, że wszyscy chcieliby, żeby jak najszybciej rozwiązała się kwestia menedżera, bo oni muszą się przebudować w następnych dwóch lub trzech sezonach, żeby móc znowu rzucać wyzwanie o tytuł.

– Wydaje mi się, że w Manchesterze United chcieliby już, żeby ten sezon się skończył. Pewnie chcieliby zapomnieć o Lidze Mistrzów, bo w przyszłym roku nie będą walczyć o wygraną, jeśli się zakwalifikują. Tam potrzebna jest przebudowa składu, wszystkiego wokół pierwszej drużyny i całego klubu. Celem ma być znalezienie się za dwa albo trzy lata w takiej pozycji, żeby mogli zawalczyć o tytuł Premier League.

O nowym menedżerze Manchesteru United

Pochettino pokazał się już w Premier League. Zna ligę i w Tottenhamie dał szansę wielu młodym piłkarzom, tak samo w Southampton. Jeśli miałbym wybrać między nim a Ten Hagiem, to wybrałbym Pochettino i dałbym mu trochę czasu. Menedżerzy potrzebują go, żeby wprowadzić swoje plany w życie. Jeśli dostałby czas, to spisałby się według mnie dobrze.

O kontrakcie Paula Pogby

– Chyba wszystko zabrnęło do takiego momentu, że lepiej byłoby, gdyby odszedł. Jeśli Paul jest szczery sam ze sobą, to wie, że nie ma takiego wpływu na drużynę, jakiego by oczekiwał po powrocie do Manchesteru United. Widzę, jak gra w kadrze Francji i to zupełnie inny piłkarz. Ma umiejętności, przegląd pola, może kontrolować każde spotkanie dla Francji.

– Nie udało mu się tego osiągnąć w Manchesterze United. W całym klubie jest kilku zawodników, z których należałoby zrezygnować. To kwestia struktury klubu. Nie było w nim menedżera na stałe od czasów sir Aleksa Fergusona. Ktokolwiek się pojawi na tym stanowisku, to musi dostać trochę czasu na zbudowanie relacji z piłkarzami.

– W przypadku Solskjaera to nie wypaliło, bo klub przechodził przez przebudowę. To oczywiste, że Ole nie udało się tego osiągnąć. Teraz też to od razu nie wyjdzie nowemu menedżerowi, który się pojawi. W moich oczach Pochettino to topowy menedżer, który wie, jak pracować z piłkarzami z najwyższej półki, ale także z młodzieżą. Ta mieszanka musi zostać dobrze zbilansowana, bo klub nie może sobie pozwolić na kolejną wpadkę.

O powrocie Cristiano Ronaldo do Manchesteru United

– Muszę przyznać, że to niewypał. Strzelił trochę goli, również tych ważnych w Lidze Mistrzów. Strzelił hat-tricka przeciwko Tottenhamowi, ale jeśli patrzeć na przyszłość klubu, to powinno się stawiać na młodszych piłkarzy, którzy są głodni sukcesów. To na nich powinno się podnosić Manchester United w ciągu kolejnych dwóch lub trzech lat.

Cristiano też się starzeje. To oczywiście nie jest ten sam piłkarz, którym był w młodości. Jest zagrożeniem dla bramki, ale pozostałe elementy futbolu wymagają większej liczby młodych i głodnych zawodników.

O kadrze Manchesteru United

–  Wydaje mi się, że Sancho będzie za rok lepszym piłkarzem, tak samo Marcus Rashford. Moim zdaniem Jesse Lingard powinien grać w pierwszym zespole, bo wnosi jakość i energię na boisko. Scott McTominay pokazuje się z dobrej strony. W tym zespole jest kilku dobrych młodych piłkarzy — konieczne będzie, by nabrali pewności siebie i wiary w to, że są dobrymi zawodnikami grającymi na lepszym poziomie. Jestem przekonany, że nowy menedżer wprowadzi swoich piłkarzy, próbując przebudować ten zespół.

– Lubię Harry’ego Maguire’a. Nie jest w najwyższej formie w tym sezonie jak wielu innych piłkarzy. Gdy gra dla Anglii, wygląda na stopera klasy światowej, więc dużą częścią tego jest świadomość regularnego wygrywania. Jeśli Manchester United zacznie to robić, to moim zdaniem Harry Maguire okaże się ważną częścią tego procesu.

O tym, co działo się w klubie po odejściu sir Aleksa Fergusona

– Gdy sir Alex Ferguson odszedł na emeryturę, to chyba wszyscy wiedzieli, że do wzięcia była trudna posada. David Moyes przyszedł i nie udało mu się, a od tamtej pory pojawili się Louis van Gaal, Jose Mourinho i Ole Gunnar Solskjaer. Mieliśmy dobrych menedżerów, ale Manchester United to klub wyjątkowy na skalę światową. Potrzebny jest ktoś, kto przyjdzie i postaw klub w miejscu, w którym powinien się znajdować. Nie wydarzy się to, jeśli co dwa lata będzie się zmieniać menedżerów.

Ferguson był jak ojciec chrzestny tego klubu, nie tylko dla piłkarzy, ale także całej załogi i Akademii. Zarządzał wszystkim, a gdy traci się kogoś takiego, to gdy pojawia się inna osoba, to jest to ogromna zmiana. Jeśli chodzi o Davida Moyesa, to zawsze wydawało mi się, że ma do zrobienia niemożliwą pracę — zastąpić Aleksa Fergusona. Podpisał umowę na 6 lat, bo klub próbował dać mu czas. Jednak to nie wyszło.

– Gdy Ferguson odszedł, wszyscy w klubie byli nieco przygaszeni. Nie pomogło nawet to, że wygraliśmy Premier League w tamtym sezonie. Ludzie u władzy i starsi piłkarze, którzy zostali w klubie, wiedzieli, że czeka wielkie wyzwanie.

– Wydaje mi się, że zawodnicy mogliby przyzwyczaić się do Louisa van Gaala — choć było to trudne ze względu na to, jak pracował — a potem także do Mourinho, choć nie w przypadku pracowników klubu i Akademii… dystans między Akademią i pierwszą drużyną był wielki. To wyglądało trochę, jakby oni nie istnieli. Akademia miała bliską relację z sir Aleksem Fergusonem przez 26 lat, a potem nie byli niemal dopuszczani blisko pierwszej drużyny. To było tak, jakby pierwszy zespół wziął rozwód z Akademią.

Ferguson nadal angażuje się do pewnego stopnia, a także można dostrzec go na meczach, ale to oczywiście nakłada presję na nowego menedżera, kimkolwiek by on nie był. Jednak jeśli chce się zarządzać Manchesterem United, to konieczne jest kroczenie własną ścieżką i podejmowanie samodzielnych decyzji.

O potencjalnym przejęciu sterów w Manchesterze United

– Są dwa kluby [które chciałbym prowadzić]: Everton i Manchester United. Jestem fanem Evertonu, a w Manchesterze byłem przez 13 lat. Czuję, że jeśli nadal będę robił to, co robię, wciąż się będę uczył i poprawiał swoje umiejętności, to chciałbym zostać menedżerem tych dwóch klubów w przyszłości.

– Konieczna jest wiara w samego siebie. Oczywiście, że pojawią się pokusy. Mogą pojawić się oferty, które pojawią się i pomyślę sobie “Zdecyduję się na to”. Jednak konieczne jest, żeby być w odpowiednim miejscu i uważam, że teraz w takim jestem. Rozwijam się jako menedżer, rozwijam się jako trener i uczę się.

– Rozumiem, że kiedy Frank Lampard poszedł do Chelsea, to trudno było mu odmówić. Jednak kiedy dołączasz to wielkich klubów, to musisz mieć pewność, że to odpowiednia pora i że możesz popchać klub naprzód.

– Kontaktowały się ze mną władze Evertonu, chcąc przeprowadzić ze mną rozmowę na pozycję menedżera, ale ja mam już pracę. Uczę się jeszcze i nie wydawało mi się, żeby to była dobra pora.

 

 

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze