Ralf Rangnick przed meczem z Evertonem dla MUTV: nie zdziwił mnie rozwój Freda

manutd.com Jakub Brzyski
Zmień rozmiar tekstu:

Ralf Rangnick postanowił udzielić przedmeczowego wywiadu MUTV, w którym opowiedział o możliwych zmianach w zasadach piłki nożnej, sytuacji kadrowej oraz rozwoju poszczególnych zawodników. Niemiecki szkoleniowiec ujawnił, że Luke Shaw oraz Edinson Cavani będą niedostępni w następnych tygodniach ze względu na urazy.

W ostatnich tygodniach ponownie powrócił temat zatrzymywania czasu w trakcie spotkania, jeśli nastąpi przerwa w grze. Co sądzisz o takiej zmianie? 

– Jest to jedna z tych rzeczy, która została już wprowadzona w hokeju na lodzie oraz w wielu innych dyscyplinach. Szczerze mówiąc, nie widzę tej zasady w piłce nożnej, ponieważ niektóre spotkania mogłyby trwać z 98 minut, a nawet 120 minut bez dodatkowego czasu. Wiem, że rozmawiają o tym i może to być naprawdę dobry pomysł, lecz wydaje mi się, że nie dojdzie to do skutku. Na plus w Anglii jest to, że arbitrzy doliczają więcej minut pod koniec połów niż w Niemczech. Moim zdaniem jest to bardzo dobra praktyka.

W którym obozie jesteś w sprawie zmian w piłce nożnej? Jesteś zwolennikiem ciągłej ewolucji w sporcie, czy wolałbyś zachować tradycje?

– W Niemczech oraz w Europie prowadzono ostatnio rozmowy w sprawie zmian w zasadach back-passu (podania do własnego bramkarza), pozycji spalonej oraz pięciu zmian. Na chwilę obecną kilka z tych kwestii zostało już omówionych. Pamiętam, jak kilka lat temu wypowiadałem się o wzroście bramkarzy oraz zawodników, a ustalano wtedy oficjalne wymiary bramek meczowych. Zastanawiałem się, czy bramka nie powinna być nieco szersza i wyższa, gdyż dzisiejsi zawodnicy są statystycznie wyżsi od graczy sprzed 100 lat. Jednak znowu oznaczałoby to zmiany na całym śmiecie. Nie wiem, ile to pracy ze sobą niesie, więc nie umiem stwierdzić, czy byłby to realistyczny cel.

Kilku naszych zawodników radzi sobie naprawdę dobrze na wypożyczeniach, w tym James Garner, który regularnie zalicza udane występy w Nottingham Forest. Czy jesteś pod wrażeniem jego pracy w ostatnich miesiącach? Czy zasługuje on już na kolejny awans w hierarchii klubu?

– Szczerze, nie oglądam zbyt wielu spotkań Nottingham Forest, lecz na pewno w następnych tygodniach będę obserwować ich grę wraz z moim sztabem oraz analitykami. Słyszałem, że zdobył tam 4 gole i 4 asysty, lecz w ostatnich tygodniach oraz miesiącach skupiałem się na pierwszym zespole. Ogólnie dobrze jest, jak zawodnik dostaje okazje do gry w innym klubie i potrafi je wykorzystać. Właśnie o to chodzi w sprawie wypożyczeń.

Fred w ostatnich tygodniach przeszedł prawdziwą przemianę. Wcześniej w 87 spotkaniach zdobył zaledwie 5 goli, a teraz może pochwalić się 6 bramkami w ostatnich 13 starciach. Można stwierdzić, że Fred rozkwitł pod twoimi skrzydłami. Czy ten fakt wpływa jakoś na ciebie?

– Nie jestem tym zaskoczony, ponieważ jest on typem zawodnika, który lubi grać proaktywnie i ma atrybuty, które są do tego potrzebne. Zawsze stara się wygrać walkę o piłkę oraz znaleźć z przodu, lecz również jest jednym z najbardziej niedocenianych graczy w kwestii posiadania piłki. Potrafi zdobywać bramki i asystować. Właśnie dlatego regularnie gra u nas oraz w reprezentacji Brazylii. Nie dziwi mnie jego rozwój.

Co sądzisz o intensywności w rozgrywkach Premier League? Zdziwiłeś się lub może spodziewałeś się czegoś takiego?

– Było to dla mnie jasne od praktycznie samego początku. Największą różnicą pomiędzy Anglią a innymi ligami w Europie jest aspekt fizyczny. Widać to było nawet w środowym meczu Burnley z Evertonem. Obie strony były dynamiczne, miały atuty fizyczne i grały naprawdę agresywnie, to było dopiero wyrównane spotkanie. Jeśli porównasz to do pozostałych lig, to zobaczysz ogromną różnicę.

Gracie bardzo wcześnie z Evertonem. W Niemczach mecze rozpoczynają się późnym popołudniem lub pod wieczór. Czy jest to dla ciebie różnica?

– Jest to prawda. Tutaj w Anglii gramy o 12:30, a w Niemczech jest wtedy 13:30, lecz i tak jest to wcześnie, jak na tamtejsze standardy. Pierwsze spotkania Bundesligi startują zazwyczaj około 15:30. Na pewno jest to coś, do czego da się przyzwyczaić. Wydaje mi się, że od momentu mojego przybycia nie jest to pierwsze nasze spotkanie o tej porze. Dopóki nie gramy meczów o 10:30, to wszystko jest w porządku!

Jak wygląda sytuacja kadrowa w twoim zespole przed meczem z Evertonem?

– Ponownie możemy skorzystać z Cristiano, lecz czterech zawodników pozostaje kontuzjowanych. Edinson Cavani będzie niedostępny przez następne 3-4 tygodnie. Rapha Varane jest kontuzjowany i nie był w stanie trenować od poprzedniego spotkania. Właśnie wtedy niefortunnie nabawił się tego urazu. Scott McTominay również jest kontuzjowany, zgłosił ostatnio problemy ze stopą. Czwartym nieobecnym będzie Luke Shaw, który został zmieniony w połowie meczu z Leicester City. Wydaje mi się, że problem tutaj stanowią metalowe śruby, które umieszczono w jego nodze podczas operacji w 2015 roku. Lekarz poinformował mnie, że zdecydowali się usunąć dwie metalowe śruby z jego nogi. Właśnie dlatego ominie to spotkanie oraz kilka następnych. Będzie poza grą może przez następne 2-3 tygodnie.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze