The Athletic: Analiza taktyczna. Czego można spodziewać się po Eriku ten Hagu?

The Athletic Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Najbardziej wiarygodne źródło w Anglii, David Ornstein, poinformował, że Erik ten Hag wkrótce zostanie ogłoszony nowym, pełnoetatowym menedżerem Manchesteru United. Holenderski szkoleniowiec porozumiał się w klubem z Old Trafford w sprawie kontraktu i jest niemal przesądzone, że to on będzie odpowiadał za nowy projekt, który ma przywrócić „Czerwone Diabły” na szczyt piłkarskiej Europy. Czego możemy się po nim spodziewać? Na czym polega jego filozofia i czy rzeczywiście kibice słusznie emanują takim optymizmem? Michael Cox, który jest ekspertem od taktyki wśród dziennikarzy, rozwiał wszelkie wątpliwości w swojej najnowszej analizie dla The Athletic.

TREŚĆ ARTYKUŁU ORYGINALNA:

Spośród czterech kandydatów do objęcia posady menedżera Manchesteru United – Erika ten Haga, Mauricio Pochettino, Luisa Enrique i Julena Lopeteguiego – klub z Old Trafford zdecydował się na najodważniejszą opcję.

Dlaczego? Cóż, prawdopodobnie to największe ryzyko, biorąc pod uwagę brak doświadczenia Ten Haga w dużej lidze, ale jego nominacja najpewniej oferuje również największą nagrodę w związku ze zgrabnym, płynnym futbolem, jaki Ajax pokazał pod jego wodzą, szczególnie gdy doszedł do półfinału Ligi Mistrzów w 2019 roku.

Pozostali są przyzwyczajeni do zarządzania wielkimi piłkarzami w wielkich ligach. Ten Hag przyciąga więcej znaków zapytania.

Nie oznacza to, że jego praca jest niewiadomą – po pięciu latach pracy w Ajaksie istnieje wiele dowodów, które pozwalają nam ocenić jego metody. Ale największy błąd w przypadku mianowania wysoko ocenianego menedżera przez czołowy klub w Premier League stanowi założenie, że przełoży on poprzednie podejście na swoich nowych podopiecznych.

W zarządzaniu chodzi o znalezienie właściwej równowagi – pomiędzy defensywą a atakiem, pomiędzy pro-aktywnością a reaktywnością, a w tym przypadku o posiadanie nadrzędnej filozofii i dostosowanie swojego podejścia do zawodników, których ma się do dyspozycji.

Kiedy Pep Guardiola przechodził do Bayernu Monachium z FC Barcelony, ludzie oczekiwali, że skopiuje swoje podejście w Bawarii. Oczywiście było wiele podobieństw, ale Guardiola przede wszystkim postawił na dryblingi skrzydłowych zamiast szeroko grających napastników i zrezygnował z fałszywej dziewiątki na rzecz bardziej tradycyjnej – Roberta Lewandowskiego. Podobieństwa można również dostrzec pomiędzy Borussią Dortmund a Liverpoolem Jurgena Kloppa, szczególnie jeśli chodzi o intensywność oraz pressing, ale na Anfield odszedł on od ciężko pracujących skrzydłowych na rzecz płodnych napastników, a właściwą dziewiątkę zamienił na fałszywego napastnika. W tym sensie Guardiola i Klopp odbyli podróże w przeciwległe strony, po części dlatego, że wzajemnie się inspirowali.

Nie wiadomo, czy Ten Hag należy do tej samej kategorii, co Guardiola i Klopp, ale jego praca w Ajaksie zrobiła ogromne wrażenie. Owszem, Ajax jest największym klubem w Holandii i powszechnie oczekuje się, że wygra ligę, ale w trzech kampaniach poprzedzających jego przyjście, nie triumfował. Ten Hag zdobył dwa tytuły ligowe, a być może nawet trzy, gdyby nie skrócona kampania 2019/20 i prawdopodobnie odejdzie z kolejnym mistrzostwem kraju.

Choć Ten Hag nie pracował jeszcze w żadnej dużej europejskiej lidze, wyniki Ajaksu w Lidze Mistrzów pokazują, że jest on w stanie budować drużyny, które mogą konkurować z elitarnymi europejskimi klubami. Dramatyczna porażka w półfinale Ligi Mistrzów w sezonie 2018/19 na zawsze pozostanie jego źródłem żalu, ale w rzeczywistości Ajax zasłużenie wyeliminował broniący tytułu Real Madryt oraz mistrza Włoch, Juventus. W fazie grupowej dwukrotnie zremisowali z mistrzem Niemiec, Bayernem Monachium.

W tym sezonie Ajax wygrał wszystkie mecze w fazie grupowej Ligi Mistrzów, po czym niespodziewanie uległ Benfice w 1/8 finału. Fakt, że uznano to za takie rozczarowanie, pokazuje, jak bardzo Ten Hag odmienił Ajax. Przed jego rządami klub z Amsterdamu nie dotarł do fazy pucharowej Ligi Mistrzów od 2006 roku.

Najbardziej znamienne jednak jest to, że klasa Ajaksu w 2022 roku jest niemal zupełnie inna niż klasa z 2019 roku. Noussair Mazraoui wciąż gra na pozycji prawego obrońcy, a Daley Blind i Dusan Tadić wciąż znajdują się w składzie, ale na innych pozycjach. Zmieniła się formacja i styl ataku. Ten Hag gra teraz klasyczną dziewiątką, podczas gdy w 2019 roku – przynajmniej w Europie – wystawiał fałszywego środkowego napastnika. Skoro Ajax Ten Haga z 2022 roku tak bardzo różni się od Ajaksu z 2019 roku, to jego podejście do gry w Manchesterze United również będzie inne.

Istnieją oczywiście podobne schematy – i jest mało prawdopodobne, że ulegną one zmianie po jego przybyciu na Old Trafford.

WARIACJE BUDOWANIA AKCJI

Ajax Erika ten Haga znakomicie gra od tyłu, nie tylko utrzymując się przy piłce i zdobywając przestrzeń na boisku, ale także rozciągając przeciwników po całej murawie.

Po części wynika to z tego, że Ajax tak skutecznie urozmaica grę w posiadaniu futbolówki. Oto cztery zrzuty ekranu z porażki w Lidze Mistrzów przeciwko Benfice, która naciskała na nich zazwyczaj dwójką z przodu, co oznaczało, że Ten Hag chciał budować akcje trzema zawodnikami w obronie.

Na poniższym obrazku jest to lewy obrońca i dwaj środkowi obrońcy.

Tutaj lewy obrońca, środkowy obrońca i środkowy pomocnik.

Tutaj dwaj środkowi obrońcy i prawy obrońca.

Na ostatniej ilustracji futbolówkę wyprowadzają dwaj środkowi obrońcy i środkowy pomocnik.

To wszystko w ciągu pierwszych 30 minut, co sprawia, że przeciwnicy nie mogą się zorientować i często otwierają się luki, przez które można się przedrzeć, gdy ich pressing staje się chaotyczny.

ZDETERMINOWANI OBROŃCY

Po części jego Ajax tak dobrze zdobywa przestrzeń, ponieważ obrońcy są zachęcani do agresywnej gry w posiadaniu piłki. Środkowi defensorzy nie tylko dobrze rozprowadzają futbolówkę, ale także czują się komfortowo, gdy prowadzą ją w górę boiska.

Takie podejście może pasować obrońcom Manchesteru United – Harry Maguire był szczególnie znany z agresywnych dryblingów w Leicester City, choć ostatnio rzadziej je praktykuje. Victor Lindelof również potrafi pewnie przemieszczać się z piłką do przodu. Raphael Varane, choć jest najbardziej imponującym piłkarzem z całej trójki, zachowuje się nieco ostrożniej.

Z kolei boczni obrońcy stają się obrońcami w rozumieniu futbolu amerykańskiego [tzw. halfback – wyj. red.] i przemieszczają się do środka, aby zmienić trzyosobowy środek pola Ajaksu w diament, a następnie są zachęcani do zajmowania pozycji w ataku.

Jedną z konsekwencji tej śmiałości jest to, że Ajax często ma do dyspozycji ogromną liczbę zawodników w ofensywie. Godny uwagi był jeden z goli strzelonych w niedawno wygranym spotkaniu 5:0 przeciwko Twente, ponieważ początkowo defensorzy Ajaksu znajdowali się na swoich pozycjach, a do końca meczu pozostawało pięć minut…

10 sekund po tym, jak Nicolas Tagliafico był bliski utraty piłki w swojej strefie obronnej, wdał się w drybling w celu stworzenia dobrej sytuacji do ataku i znalazł się na pozycji środkowego napastnika, podczas gdy prawy obrońca Mazraoui pokazał się na skraju pola karnego. Ajax, pomimo prowadzenia 3:0, miał siedmiu zawodników w okolicach ostatnich 25 metrów boiska. Sebastian Haller, środkowy napastnik, wykończył tę akcję.

I to jest właśnie motyw przewodni meczów Ajaksu – ogromna liczba zawodników, których zachęcają do ataku. Zwróćmy uwagę na sześciu graczy w strefie ostatnich 35 metrów w wygranym 3:1 meczu ze Sportingiem Lizbona…

Lub ośmiu piłkarzy na początku spotkania przeciwko Willem II…

Albo, idąc jeszcze dalej, wszystkich dziesięciu zawodników z pola w finalnej tercji boiska podczas przegranego u siebie starcia z AZ Alkmaar (0:1).

PŁYNNOŚĆ W ŚRODKU POLA

W strukturze zespołu Ajaksu, który w 2019 roku niemal dotarł do finału Ligi Mistrzów, było coś osobliwego. Na ogół grali oni dwoma głęboko ustawionymi pomocnikami i jednym tuż przed nimi, co ogólnie można by uznać za ustawienie 4-2-3-1.

W Holandii natomiast często postrzegano ten system jako 4-3-3 – częściowo dlatego, że Holendrzy uwielbiają tę formację, ale również dlatego, że skrzydłowi pozostawali raczej wysoko, zamiast bronić w czwórce w drugiej linii. Jeszcze jednym powodem był fakt, że nr 10 (w tym przypadku Donny van de Beek – człowiek mający najwięcej powodów do ekscytacji po przybyciu Ten Haga) często schodził głęboko i pozwalał swoim kolegom ze środka pola ruszać w górę boiska.

Podobnie wyglądało to w przypadku Frenkiego de Jonga, który schodził ekstremalnie głęboko, aby przejąć piłkę, a następnie pędził do przodu, zostawiając w tyle swojego kolegę, Lasse’a Schöne. Tak samo jak podczas wariantów gry w obronie, takie rozwiązanie utrzymuje rywali w niepewności i utrudnia im zakładanie pressingu.

W tym sezonie te aspekty wyglądają nieco bardziej stabilnie, ponieważ Edson Alvarez odgrywa rolę permanentnego defensywnego pomocnika. Dwaj pozostali pomocnicy często jednak wymieniają się na swoich pozycjach z dobrym skutkiem.

Na poniższym obrazku, gdy Ajax atakuje lewą flanką, Steven Berghuis znajduje się po przeciwnej stronie. Ostatecznie jednak angażuje się w akcję, okrążając drugiego zawodnika nr 8 w ustawieniu 4-3-3, Ryana Gravenbercha…

Po czym gra z nim szybko na klepkę…

I zmusza rywali do strzelenia gola samobójczego.

Te ruchy w środkowej strefie, połączone z podaniami na jeden-dwa kontakty, to fundamentalna część gry Ajaksu w ostatnich kilku sezonach.

Wydaje się, że idealny tercet środkowych pomocników Ten Haga nie składałby się z typowego defensywnego pomocnika, piłkarza box-to-box oraz typowego rozgrywającego, ale z trzech zawodników mogących pełnić co najmniej dwie z tych ról. Dodając do tego Van de Beeka, takie rozwiązanie mogłoby pasować do obecnego zestawu pomocników Manchesteru United, z których niektórzy nie mają jasno zdefiniowanej roli w środku pola.

KONTRPRESSING I AGRESYWNE KRYCIE

Ajax Erika ten Haga jest zazwyczaj agresywny w grze bez piłki, skracając pole gry i utrzymując wysoką linię obrony, kiedy tylko jest to możliwe. Jego piłkarze szczególnie dobrze radzą sobie z kontratakami, szybko ustawiając się wokół piłki, aby uniemożliwić potencjalne przejścia przeciwnika i doprowadzają do błyskawicznych strat. Tutaj, w meczu z Feyenoordem mają czterech zawodników skupionych wokół człowieka znajdującego się przy futbolówce krótko po utracie posiadania.

Zwycięstwo 3:2 nad Feyenoordem było dobrym przykładem na to, że Ajax potrafi szybko odzyskać piłkę i stwarzać okazje bramkowe.

Skrzydłowy Antony stracił posiadanie futbolówki i leży na ziemi, twierdząc, że został sfaulowany. Feyenoord jest gotowy do ataku. Ale Mazraoui od razu przystępuje do akcji…

I wygrywa pojedynek, zanim Feyenoord zdoła się przebić…

Następnie Nicolas Tagliafico biegnie z lewej obrony do linii końcowej, a jego podanie trafia do Antony’ego, który jeszcze osiem sekund wcześniej wił się na ziemi w agonii, ale ostatecznie wykończył akcję.

W związku z tym, że Ajax często angażuje do kontrataków wielu pomocników, to obrońcy pełnią bardzo aktywną rolę, często praktycznie kryjąc napastników przeciwnika, gdy ci schodzą głęboko do środka pola.

Czasami sprawdza się to jako część pressingu, ale jeśli obrońca nie przechwyci futbolówki i rywal zdoła się obrócić, to defensywa zespołu Ten Haga często zostaje odkryta. Poniżej możecie zobaczyć jedną ze strat w meczu z Feyenoordem – środkowy obrońca Ajaksu naciska wysoko, ale przeciwnik go omija, przez co defensywa jest zdezorganizowana.

Podobna sytuacja miała miejsce przy jedynej bramce podczas szokującej porażki 0:1 z Utrechtem w październiku – ponownie to środkowy obrońca wychodzący z obrony powoduje kłopoty, ponieważ nie może powstrzymać kontrataku.

Najwyraźniej Erik ten Hag jest przekonany, że agresywny pressing się opłaca. Ale zdarzają się sytuacje, w których przeciwnicy w stosunkowo łatwy sposób mogą ominąć środkowych obrońców, a następnie przedrzeć się w wolną przestrzeń.

SZEROKOŚĆ

Nawiązując do wspaniałych drużyn Ajaksu, Ten Hag kładzie duży nacisk na skrzydłowych – ale podczas gdy poprzednie wersje składały się z atakujących po zewnętrznej stronie, o tyle Holender generalnie preferował odwróconych skrzydłowych, którzy ścinali do środka i strzelali, często z niszczycielskim skutkiem.

Kolejny niuans stanowi fakt, że w kampanii 2019/20 duży nacisk kładziono na to, aby jeden ze skrzydłowych przechodził na przeciwległą flankę, aby połączyć się ze swoim kolegą i stworzyć przewagę na jednej ze stron. Niekiedy stwarzało to szanse na zdobycie bramki, jak np. podczas meczu z Tottenhamem, gdy do siatki trafił Hakim Ziyech, który grał po prawej stronie, ale w tej akcji przeszedł na drugą flankę i połączył siły z Dusanem Tadiciem.

W innych przypadkach Ajax koncentrował się na stworzeniu przewagi na jednej z flanek, wykorzystując kilku zawodników, po czym nagle przenosił ciężar gry do obrońcy po drugiej stronie boiska, który zazwyczaj był niekryty, ponieważ przeciwnicy skupiali swoją uwagę na obleganej stronie.

To popularne w Internecie zagranie Ziyecha w pole karne było w dużej mierze podobne do powyższego – chodziło o zmianę kierunku gry na nadbiegającego Tagliafico. Po lewej stronie ekranu widać nawet Daleya Blinda, który pokazuje swojemu koledze, gdzie ma posłać piłkę.

ELASTYCZNOŚĆ W ATAKU

Co do ataku, będziemy musieli poczekać i uważnie się przyjrzeć.

W 2019 roku w Lidze Mistrzów Ajax grał Dusanem Tadiciem jako fałszywą dziewiątką, ale w rozgrywkach ligowych Ten Hag często używał tradycyjnego napastnika.

Transfer Sebastiana Hallera z West Hamu, który był jego pomysłem, to spora niespodzianka, nawet jeśli pracowali razem w Utrechcie. Oznaczał on, że Ajax będzie częściej korzystał z usług typowego środkowego napastnika. Haller zdobył 11 goli w 8 meczach w Lidze Mistrzów i 31 w 43 spotkaniach w Eredivisie.

Tadić natomiast wrócił na swoją dawną pozycję na flance, gdzie teraz występuje mniejsza rotacja niż poprzednio – po części dlatego, że ma on zapewniać stałą szerokość i dośrodkowywać na Hallera.

Trudno jednak przewidzieć, jak Ten Hag ustawi grę swojej nowej drużyny w ostatniej tercji. Prawdopodobnie dostosuje się do napastników, których ma do dyspozycji, ale na razie trudno dokładnie określić, kim oni są. Jadon Sancho i Anthony Elanga prawdopodobnie będą stanowili opcje na skrzydło, ale przyszłość Cristiano Ronaldo jest niepewna, a Edinson Cavani najprawdopodobniej opuści Old Trafford. Marcus Rashford od 18 miesięcy pozostaje bez formy, Mason Greenwood nie jest brany pod uwagę, a Anthony Martial zakończy swoje nieudane wypożyczenie do Sevilli i pozostanie mu dwa lata do końca kontraktu.

Na głębszych pozycjach podstawowe zasady nie ulegną zmianie.

Oczywistym pytaniem jest, jak skutecznie Erik ten Hag będzie w stanie wpoić te reguły w klubie, który – w przeciwieństwie do Ajaksu – nigdy nie miał jasno określonej filozofii, a jego piłkarze nie są przyzwyczajeni do gry pod okiem nowoczesnego szkoleniowca z najwyższej półki. Ale właśnie z tego powodu nominacja Ten Haga jest tak ekscytująca oraz potencjalnie przełomowa.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze