Konferencja prasowa Rangnicka przed meczem z Norwich City: po stracie bramki piłkarze natychmiast tracą pewność siebie

manutd.com Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Ralf Rangnick spotkał się w piątek z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej dotyczącej sobotniego starcia z Norwich City.

PRZEDMECZOWA KONFERENCJA PRASOWA RALFA RANGNICKA:

Ralf, dziś na zewnątrz kibice protestują przeciwko temu, w jaki sposób klub jest zarządzany oraz przeciwko wynikom. Jakie jest twoje zdanie na temat tego, co próbują przekazać?

– Wszyscy wiemy, że piłka nożna to gra pełna pasji oraz emocji. Myślę, że powinniśmy rozumieć – ja na pewno rozumiem – dlaczego nasi kibice są rozczarowani zarówno naszym miejscem w tabeli, jak i występem, na przykład przeciwko Evertonowi, przynajmniej po stracie gola. Nadal jednak uważam, że nasi kibice są najlepsi w całej Anglii i dopóki protestują w pokojowy sposób, i wspierają drużynę na trybunach, to wydaje mi się, że mają prawo wyrazić swoją opinię. Jak już wspomniałem, emocjonalnie rozumiem, że są zawiedzeni.

Biorąc pod uwagę ogólne wyniki, jakie osiągnąłeś, odkąd tu przybyłeś, czy jesteś rozczarowany lub zszokowany? Jak się czujesz z tym, że nie udało ci się poprawić gry zespołu tak, jak większość ludzi tego oczekiwała?

– Cóż, myślę, że się nam udało. Mieliśmy momenty w meczach oraz sytuacje, w których pokazaliśmy, że zespół jest w stanie grać na wyższym poziomie. Wystarczy pomyśleć o meczach z Crystal Palace, West Hamem, Tottenhamem czy wyjazdowym starciu z Leeds United oraz z Aston Villą do 70. minuty… Wydaje mi się, że w wielu spotkaniach graliśmy naprawdę dobrze, nie tylko w odniesieniu do wyniku, ale również stylu gry jako zespół. Naszym problemem jest to, że nie potrafimy robić tego w zrównoważony sposób oraz przez dłuższy czas. Nie jestem z tego zadowolony, ale staramy się to poprawić w końcowej fazie sezonu.

Wciąż nie wiemy, co się wydarzy w kwestii nowego menedżera. Erik ten Hag, zapytany o tę sprawę, odpowiedział, że wciąż musi koncentrować się na Ajaksie. Co wiesz na ten temat? Kiedy możemy spodziewać się ogłoszenia, bo wygląda na to, że sprawa jest już załatwiona?

– Nie wiem, czy sprawa jest już przesądzona. Odpowiem tak samo, jak Erik ten Hag. Koncentruję się na sobotnim meczu z Norwich City oraz na przygotowaniu zespołu, aby mógł zagrać na wyższym poziomie i wygrać.

Czy możemy porozmawiać na poziomie ogólnym? Jakie cechy widzisz w Eriku ten Hagu? Co mógłby wnieść do Manchesteru United, aby odnieść tutaj sukces?

– Powtórzę się, ale nie ma to żadnego sensu. Wszyscy wiemy, że jest dobrym menedżerem i wykonał dobrą pracę w Ajaksie oraz w poprzednich klubach. Nie ma sensu, abym mówił wam, co sądzę o jakimś innym szkoleniowcu.

Czy w końcówce sezonu musisz podchodzić do każdego meczu pojedynczo? Czy to jest twój główny cel?

– Tak, oczywiście. W piłce nożnej generalnie o to właśnie chodzi, a w naszej sytuacji tym bardziej. Nie ma sensu spekulować, jak zagrają inne drużyny, czy stracą punkty, czy nie. Tak długo, jak sami nie będziemy zwyciężać, tak długo inne wyniki nigdy nie będą na naszą korzyść. Skupiamy się na meczu z Norwich City oraz na tym, by zagrać na najwyższym poziomie przed 75-tysięczną publicznością i zdobyć trzy punkty.

Powiedziałeś przed chwilą, że nie byliście w stanie utrzymać wysokiego poziomu na dłuższą metę, odkąd tutaj jesteś. Czy znasz powód, który za tym stoi? Dlaczego nie udało ci się tego osiągnąć?

– Cóż, mogę sobie wyobrazić, jakie są tego powody. Nie chcę używać tego jako wymówki czy alibi, ale straciliśmy kilku zawodników. Od meczu z West Hamem straciliśmy trzech napastników, którzy brali udział w tym spotkaniu, a także w zdobyciu gola w ostatniej sekundzie. W tej chwili brakuje nam również innych piłkarzy – Freda oraz Scotta McTominaya, naszych dwóch defensywnych pomocników, więc na pewno to też jest jeden z powodów, ale w sumie chodzi o to, że nie potrafimy grać na najwyższym możliwym poziomie. W ostatnich meczach mieliśmy problem ze zdobywaniem goli. Ale nie zawsze tak było. W starciu z Tottenhamem strzeliliśmy trzy bramki. W innych meczach też potrafiliśmy zdobyć dwa lub trzy gole.

– Chodzi o to, aby znaleźć jak najlepszą równowagę pomiędzy tym, co jest konieczne do obrony własnej bramki oraz własnego pola karnego. Sposób, w jaki broniliśmy przeciwko Evertonowi, wcale mnie nie ucieszył. Nie tylko z powodu niewymuszonego błędu w środku pola – nie była to najlepsza możliwa piłka od Freda do Nemanji Maticia, a Nema też mógł obronić tę piłkę lepiej – ale nawet po tym zdarzeniu mieliśmy około 12-15 sekund, podczas których mogliśmy zachować się znacznie lepiej. Nie możemy pozwalać sobie na brak czystego konta w takich meczach. Nie potrafimy zagrać na zero z tyłu. Jestem w stu procentach przekonany, że gdybyśmy to my zdobyli pierwszego gola w tym spotkaniu, to wyglądałoby ono inaczej i prawdopodobnie zgarnęlibyśmy trzy punkty.

Czy w ostatnich dwóch spotkaniach motywacja była problemem?

– W takim klubie jak Manchester United nie powinno stanowić to żadnego problemu. Piłkarze występujący w tym klubie zawsze powinni mieć najwyższy poziom motywacji do gry. Ale jeśli spojrzę na starcie z Evertonem, to do momentu pierwszego strzału na naszą bramkę, który wylądował w siatce po rykoszecie, mieliśmy kontrolę nad meczem. Nie mówię, że graliśmy wyjątkowo dobrze, ale kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Z perspektywy z bocznej linii boiska ciągle odnosiłem wrażenie, że piłkarze czuli się niepewnie. Gdybyśmy otworzyli wynik tego meczu, to byłoby inaczej, ale tak się nie stało.

– Straciliśmy gola po pierwszym uderzeniu rywali i od tego momentu atmosfera na stadionie uległa zmianie. Tak samo poziom energii w naszym zespole, a to nie powinno się zdarzyć. Nawet jeśli tracisz bramkę, a w piłce nożnej przecież może się to wydarzyć, to piłkarze powinni mieć świadomość, że są lepszą drużyną i mogą zdominować przeciwnika. A tego nie widziałem. Zaburzyło to naszą pewność siebie i to stanowiło największy kłopot.

Wspomniałeś, że w najbliższym spotkaniu zabraknie Freda oraz McTominaya. Jak ogólnie wygląda sytuacja kadrowa?

– Nie będziemy mieli do dyspozycji pięciu graczy. Musimy liczyć się z tym również w kolejnych spotkaniach. Wspomniałeś o Fredzie i McTominayu, ale niedostępni są także Raphael Varane oraz Luke Shaw, który miał usuwane śruby z nogi. Kontuzjowany pozostaje też Edinson Cavani.

Czy operacja przebiegła sprawnie? Luke Shaw może wypaść ze składu na dłużej?

– Wygląda na to, że nie będzie go przez co najmniej cztery tygodnie, a być może nawet pięć tygodni. Będzie mu trudno, aby być dostępnym na któryś z ostatnich siedmiu meczów.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze