Paweł Waluś Nemanja Matić może zaliczyć 190. występ w barwach Manchesteru United. Jednocześnie byłby to jego ostatni mecz w koszulce „Czerwonych Diabłów”, bowiem Serb zapowiedział już, że po pięciu latach opuści klub. Postanowił on przekazać pewną wiadomość kibicom.
Serb miał już okazję pożegnać się z fanami na Old Trafford w trakcie meczu z Brentford, który Manchester United wygrał 3:0. Podczas zmiany pomocnik otrzymał aplauz od kibiców wdzięcznych za jego występy w ciągu ostatnich lat.
33-latek chciał jednak jeszcze podzielić się kilkoma przemyśleniami, zanim na dobre rozstanie się z widownią na Old Trafford. Pierwszą jego uwagą była prośba o cierpliwość, ponieważ klub czeka nowa era pod wodzą Erika ten Haga.
– Chciałbym podziękować za wspaniałe wsparcie. Wiem, że za nami kilka trudnych sezonów, ale chciałem przekazać kibicom, że na boiskach treningowych dajemy z siebie wszystko. Manchester United powróci, na pewno – mówił Matić.
– To zajmie trochę czasu, ale tak się stanie. Nie przestawajcie wspierać tego zespołu. Trzymajcie się razem.
Nemanja z całą pewnością zapisał się w pamięci kibiców za wszystko to, co robił w przeciągu ostatnich lat. Podczas swojego ostatniego występu na Old Trafford otrzymał on owację na stojąco. Wierzy on, że odpowiednio reprezentował „Czerwone Diabły” i odczuwa szacunek za swój profesjonalizm.
– Myślę, że kibice rozumieją to, co robiłem na boisku. Również poza nim starałem się być przykładem. Chciałem być piłkarzem Manchesteru United nie tylko na stadionie, ale i poza nim. Wiem co to godło znaczy dla naszych fanów, więc trzeba prezentować się odpowiednio w każdych okolicznościach.
– Uważam, że zauważyli to i właśnie dlatego, kiedy schodził z boiska, otrzymałem tę owację.
– Będę tęsknił za piłkarzami, ale nie tylko za nimi. Za wszystkimi dookoła: osobami przygotowującymi koszulki, fizjoterapeutami, lekarzami. Nie chciałbym kogoś pominąć. Manchester United ma u siebie fantastycznych ludzi, którzy pracują dla tego klubu.
– Nie widzimy ich w kamerach, ale są bardzo ważni dla zespołu. Zależy im na klubie i jest to istotne. Cieszę się, że miałem okazję z nimi pracować. Na pewno pozostaną moimi przyjaciółmi.
Komentarze