The Athletic: Za kulisami pracy Ralfa Rangnicka

The Athletic Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Tymczasowa kadencja Ralfa Rangnicka w Manchesterze United nie zostanie zapamiętana dobrze. Niemiecki szkoleniowiec osiągnął z zespołem najniższą liczbę punktów w historii występów klubu z Old Trafford w Premier League. Laurie Whitwell z serwisu The Athletic opisał kulisy pracy niemieckiego szkoleniowca. Wiele aspektów budzi zdziwienie.

TREŚĆ ARTYKUŁU ORYGINALNA:

Kadencja Ralfa Rangnicka zakończyła się porażką.

Manchester United uratował miejsce w Lidze Europy pomimo porażki 0:1 z Crystal Palace w ostatnim dniu rozgrywek, ale już dawno poddał się w walce o Ligę Mistrzów. Klub z Old Trafford zakończył sezon na 6. miejscu z zerowym bilansem bramkowym i został skazany w dużej mierze na bycie nieistotnym, ponieważ w niezapomnianym dniu finałowym dramat rozegrał się gdzieś indziej.

Być może jednak oznaki tej udręki dało się zauważyć od samego początku. Wkrótce po tym, jak w listopadzie Ralf Rangnick został mianowany na menedżera tymczasowego.

Pierwszy mecz z Crystal Palace na Old Trafford wlał w serca kibiców nadzieję, ponieważ piłkarze starali się spełnić jego życzenia dotyczące agresywnego pressingu. Nie brakowało też ciekawostek związanych z tym, że pewien trener udziela informacji zwrotnych z odległości wielu kilometrów.

Z zagranicy mecz obserwował Lars Kornetka, asystent Ralfa Rangnicka w Lokomotiwie Moskwa. Analizował on na żywo grę Manchesteru United, a swoje przemyślenia przekazał Rangnickowi w połowie meczu za pośrednictwem trenera Kierana McKenny.

Ta sytuacja wywołała zdziwienie wśród niektórych członków sztabu szkoleniowego, ponieważ Paul Brand, główny analityk zespołu, siedział na trybunach i został odsunięty na bok. Brand miał dostęp do kamer i wielu istotnych danych, ale Rangnick chciał przede wszystkim usłyszeć, co myśli jego zaufany porucznik, pomimo tego że przez pracę zdalną Kornetka miał do dyspozycji bardziej podstawowe technologie. Rangnick, któremu nie udało się pozyskać asystentów pierwszego wyboru, gdy został mianowany tymczasowym szkoleniowcem, podjął się trudnego, nowego wyzwania i czuł, że przyjaciel na zawołanie okaże się pomocny.

63-letni Rangnick i 44-letni Kornetka współpracowali ze sobą przez blisko dekadę w Hoffenheim, Schalke oraz RB Lipsk. Po kwietniowej nominacji Rangnicka na stanowisko selekcjonera reprezentacji Austrii mają znów połączyć siły.

Kornetka przyciągnął uwagę Rangnicka w 2006 roku, gdy był pionierem w dziedzinie analizy wideo w Europie i zaimponował Pepowi Guardioli w Bayernie Monachium. Jest on partnerem w firmie konsultingowej Ralfa Rangnicka i rozważano jego dołączenie do Manchesteru United, ale Kornetka wolał pozostać w Rosji ze względu na zaangażowanie w projekt w Lokomotiwie Moskwa.

Niemniej jednak Ralf Rangnick tak wysoko cenił spostrzeżenia Kornetki, że korzystał z jego pomocy od pierwszego dnia, a później regularnie.

W dni meczowe Kornetka od czasu do czasu rozmawiał z asystentem Rangnicka, Ewanem Sharpem, który był połączony z trenerem Chrisem Armasem za pomocą charakterystycznych słuchawek Apple AirPods. Manchester United nie płacił Kornetce.

Widziano nawet, jak Ralf Rangnick sprawdza swój telefon poza szatnią. Armas również sięgnął po telefon chwilę po końcowym gwizdku w ostatnim meczu na Selhurst Park.

Manchester United
Chris Armas w słynnych słuchawkach Apple’a (The Athletic)

W ciągu tygodnia Kornetka brał udział w analizowaniu nagrań wideo dotyczących zawodników Manchesteru United i przeciwników. The Athletic dowiedziało się, że zaangażowanie Kornetki czasami spowalniało cały proces.

Po meczach 34-letni Brand musiał czekać, aż Lars Kornetka przejrzy nagrania, a następnie wytnie wybrane fragmenty do rozpowszechnienia wśród zawodników. Treningi odbywały się na podstawie tego, co zostało nagrane, a godziny ich rozpoczęcia czasami były zmieniane na popołudniowe. Pewnego razu Kornetka pomógł przygotować sesję dla około 20 zawodników, ale tego dnia na boisku treningowym pojawiło się jeszcze kilku innych graczy, więc ćwiczenia musiały zostać zmienione.

Manchester United
Lars Kornetka podczas treningu PSV Eindhoven w lutym 2021 roku (The Athletic)

W gorącym okresie rozgrywek Premier League ułamki sekund mogą mieć ogromne znaczenie. W meczu z West Hamem, gdy na tablicy wyników widniało 0:0, a na zegarze wybiła 80. minuta, Rangnick był gotów zastąpić Cristiano Ronaldo Jessem Lingardem. Dane wskazywały, że Ronaldo jest zmęczony.

Trener pierwszego zespołu, Mike Phelan, stojąc oparty o czerwone cegły przy ławce szkoleniowej, znalazł inne rozwiązanie. Zasugerował dyrektorowi technicznemu, Darrenowi Fletcherowi, że Anthony Martial jest lepszym zmiennikiem, ponieważ David Moyes wystawił Ryana Fredericksa, który lubi wybiegać do przodu. Phelan wierzył, że po lewej stronie Manchesteru United otworzą się luki, a Martial naturalnie będzie podążał w ich kierunku, podczas gdy Lingard zbiegałby częściej do środka pola.

Fletcher przekazał wiadomość, Rangnick słuchał, a Phelan zapewnił niezbędną motywację Martialowi, który w tamtym momencie prowadził negocjacje z Sevillą i był skłócony publicznie z tymczasowym menedżerem Manchesteru United. Uznano, że Ronaldo powinien pozostać w składzie ze względu na potrzebę zdobycia bramki, ale wspomagać miał go Edinson Cavani, aby West Ham musiał martwić się dwoma środkowymi napastnikami. Dzięki temu w finalnej tercji miało pojawić się więcej miejsca. Z boiska zszedł natomiast Mason Greenwood.

Manchester United wygrał tamto spotkanie w doliczonym czasie gry, po tym jak Marcus Rashford wykończył akcję z udziałem Ronaldo, Cavaniego i Martiala po lewej stronie boiska. Po początkowym odsunięciu Phelana na bok, Rangnick zaczął polegać na 59-latku.

Końcowy rezultat sprawił, że Manchester United awansował na czwarte miejsce w tabeli, a Old Trafford wpadło w euforię. W szatni po meczu radość udzieliła się również Sharpowi, drugiemu asystentowi Rangnicka, który powiedział, że zapamięta ten wieczór do końca życia.

Ronaldo, który pewnie uważał, że takie celebracje powinny być zarezerwowane dla wydarzeń o większym znaczeniu, szybko i po cichu opuścił klub wraz z innymi zawodnikami, którzy wyjeżdżali na zgrupowania swoich reprezentacji.

W ubiegłą środę Ronaldo był również nieobecny na obiedzie drużyny w Wing’s – chińskiej restauracji w centrum Manchesteru – zorganizowanym przez klub dla sztabu szkoleniowego i piłkarzy, aby pożegnać się z długoletnimi pracownikami United. Nie tylko on nie pojawił się na obiedzie. Nie poszło tam ośmiu lub dziewięciu innych doświadczonych piłkarzy, ale obecność nie była obowiązkowa. Rangnick jednak wywnioskował, że brak jednomyślności w tak ważnym działaniu wskazuje na podzielonego ducha zespołu, o którym wspominał podczas swojej ostatniej przedmeczowej konferencji prasowej.

Ronaldo, Rangnick
Cristiano Ronaldo po zmianie na Turf Moor (The Athletic)

Ten aspekt był dla Ralfa Rangnicka największą przeszkodą, z którą musiał się zmierzyć.

W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej Ralf Rangnick przekonywał, że szczegółowe instrukcje taktyczne i wiara w przejrzysty system pozwolą zespołowi odzyskać pewność siebie. Niemiec nie przewidział jednak problemów z szatnią, jakie napotkał, ani tego, że jego tymczasowy status sprawi, iż będzie wahał się przed forsowaniem własnej wizji. Instynkt podpowiadał mu, że lepiej dogodzić zawodnikom, niż powodować kolejne zamieszania. Uważa się, że tego żałuje.

Rangnick odziedziczył po Solskjaerze trzy wielkie nabytki: Cristiano Ronaldo, Jadona Sancho oraz Raphaela Varane’a. Wszyscy oczekiwali, że od początku będą mieli oni wpływ na harmonię drużyny, która sezon wcześniej zdobyła wicemistrzostwo. Rangnick czuł, że ma do czynienia z grupą, w której wiele osób ma odmienny punkt widzenia, a kilku piłkarzy ma indywidualne motywacje.

W momentach sporów pytał zawodników, czego chcą i otrzymywał bardzo zróżnicowane odpowiedzi. Podczas ostatniego spotkania jeden ze starszych piłkarzy powiedział, że drużynie przydałoby się więcej ćwiczeń i więcej treningów na murawie poświęconych ustawieniu. Inni gracz stwierdził, że piłka nożna powinna być dla nich przyjemnością oraz wolnością. Były to dwie wielkie osobowości o sprzecznych poglądach, opartych na wcześniejszych doświadczeniach w zdobywaniu trofeów.

Jak podają źródła, Rangnick przez to trochę się pogubił. W Hoffenheim i Lipsku prowadził kluby, które dokonywały transferów w oparciu o nadrzędną ideę. Publicznie zwracał uwagę na to, jak Manchester City i Liverpool budują składy podporządkowane pewnej koncepcji. W Manchesterze United panował bałagan.

Po przedwczesnym odpadnięciu z Pucharu Anglii i Ligi Mistrzów oraz zdobyciu najmniejszej liczby punktów w historii Premier League, kampania Manchesteru United pogrążyła się w chaosie.

Winą obarczani są zarówno członkowie zarządu, jak i zawodnicy. To dlatego Erik ten Hag tak wcześnie rozpoczął swoją pracę. Chce jak najszybciej uporać się z klubem, który potrzebuje reform.

Manchester United
John Murtough (z lewej) i Erik ten Hag (w środku) na stadionie Selhurst Park (The Athletic)

Rangnick próbował zrozumieć swoich piłkarzy i stworzyć pozytywne środowisko, dodając do swojego sztabu psychologa – Saschę Lense.

W poniedziałek 6 grudnia, dzień po tym, jak zespół pokonał Crystal Palace 1:0, Rangnick przedstawił Lense swojemu zespołowi w ośrodku treningowym w Carrington i próbował nawiązać więź, wyjaśniając, że jego kolega grał profesjonalnie w piłkę nożną w Bundeslidze 2.

To kwestia dyskusyjna, czy ten szczegół wywarł szczególne wrażenie na słuchaczach, ale być może większe znacznie miał fakt, że Lense w tym momencie odmówił przemówienia w formie ekspozycji lub wprowadzenia, gdy został o to poproszony przez niemieckiego menedżera. Powiedział, że będzie kręcił się po kompleksie i obserwował, zanim udzieli wskazówek.

Manchester United
Sascha Lense w grudniu na Old Trafford (The Athletic)

Lense nigdy nie miał okazji pokazać swoich możliwości. Zwrócił się do doświadczonych członków sztabu o radę, jak rozmawiać z niektórymi gwiazdami, ale jego polityka otwartych drzwi nie spotkała się ze stałym napływem chętnych. Zawodnicy z natury niechętnie otwierają się przed nowymi ludźmi, a status Rangnicka jako tymczasowego szkoleniowca oznaczał, że większość z nich nie widziała korzyści w trenowaniu pod okiem kogoś, kto za kilka miesięcy odejdzie.

Rangnick miał podobne odczucia. Już na początku wyraził zdziwienie pełną skalą problemów.

Udaremniono jego starania o zatrudnienie sztabu pomocniczego, co na pewno nie pomogło. Początkowo chciał sprowadzić sześciu pracowników, a otrzymał trzech. Nie tylko on był nowicjuszem w Premier League, który już na starcie zauważył, że zespoły z dołu tabeli są trudne do pokonania. Chris Armas, Ewan Sharp i Sascha Lense również. Po wygranej 1:0 na Carrow Road – Armas był zszokowany tempem spotkania.

Rangnick w kontekście sztabu szkoleniowego myślał o byłym zawodniku z doświadczeniem w Premier League, który potrafiłby nawiązać kontakt z młodym pokoleniem, ale przepisy związane z Brexitem uniemożliwiły mu uzyskanie pozwolenia na pracę.

Następnie 63-letni Niemiec chciał zatrudnić trenera z Europy, któremu wróży się wielkie sukcesy, ale przepisy imigracyjne ponownie zablokowały taką możliwość. Manchester United próbował przekonać władze o swoich kompetencjach, przygotowując 35-stronnicowe dossier dla FA, ale bezskutecznie.

Rangnick zwrócił się do kogoś z długą listą trofeów w CV, ale krótkoterminowy charakter pracy uniemożliwił pozyskanie trenera tego kalibru. W końcu Rangnick sięgnął po swoje kontakty z Red Bulla w sprawie Armasa oraz Sharpa.

Sesje treningowe kręciły się głównie wokół jak najszybszego odzyskiwania piłki przez zawodników i zagrywania jej do przodu przy pierwszej nadarzającej się okazji. Dominującym przesłaniem po wejściu w posiadanie futbolówki było to, aby gracze zawsze zachowywali ustawienie, zwartość  i wąskość. Zawodnicy chcieli jednak czegoś więcej niż tylko instrukcji odnośnie do wertykalności.

Manchester United
Od lewej: Darren Fletcher, Ralf Rangnick, Chris Armas (The Athletic)

W trzecim meczu Ralfa Rangnicka przeciwko Newcastle United na St James’ Park Manchester United oddał rywalowi piłkę 167 razy. To najgorszy wynik w sezonie. Niektórzy zawodnicy śmiali się z tego występu, sugerując, że szybkie straty przypominały im grę w koszykówkę.

Ronaldo i Greenwood wybuchli w przerwie meczu, podkreślając, że chcą, aby zagrywano do nich dokładne, a nie tylko szybkie podania.

Rangnick szukał rady u sir Aleksa Fergusona i ją znalazł. Armas spotkał się z Fergusonem w jego loży po meczu z Young Boys i opowiedział mu swoją historię, gdy grał w Chicago Fire oraz pracował jako trener w New York Red Bulls oraz Toronto FC. Ferguson uśmiechnął się i odparł: „Będziesz potrzebował więcej niż to, synu”.

Rangnick musiał pójść na kompromis w kwestii podejścia taktycznego. Podczas rozmowy z drużyną pokazał zawodnikom statystyki Premier League dotyczące sprintów i działań defensywnych, w których Manchester United zajmował dość odległe miejsce. Przekazał im, że ich liczby są przeciętne, ale oni nie są przeciętnymi piłkarzami. Reakcja była dobra, ale energiczne tempo meczu z Crystal Palace było tylko przelotną ilustracją jego zasad w akcji.

Niemiecki szkoleniowiec zastanawiał się, czy niektórym zawodnikom nie brakuje wrodzonej chęci do wykonywania atletycznych zadań i czy z tego powodu nie będzie mu trudno stworzyć spójny zespół. Zaczął więc postępować wbrew swoim ideom, aby znaleźć zwolenników.

Formacja 4-2-2-2 została zaprojektowana po to, aby Cristiano Ronaldo miał obok siebie drugiego napastnika. Dzięki niej Manchester United był również trudniejszy do złamania. W trzech z ostatnich siedmiu spotkań pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera „Czerwone Diabły” straciły cztery lub więcej bramek. To ustawienie zostało jednak szybko porzucone po mizernych występach przeciwko Newcastle United i Norwich City. Brak skutecznego pressingu odsłonił bowiem środek pola.

Po przegranym 0:1 starciu z Wolverhampton, kiedy piłkarze sprawiali wrażenie niepewnych w kwestii rozpoczynania pressingu, Rangnick postanowił uprościć instrukcje na mecz Pucharu Anglii z Aston Villą, powtarzając swoje pomysły podczas analizy wideo z Armasem i Sharpem. Pomimo tych starań i kilku przebłysków w momencie realizacji planu, synergia pomiędzy Rangnickiem a zawodnikami wydawała się znikoma.

Rashford, Manchester United
Rangnick instruuje Rashforda przed wprowadzeniem go na murawę podczas meczu Pucharu Anglii z Aston Villą (The Athletic)

W samym sercu jego dylematu znajdował się Cristiano Ronaldo. Wyjaśnił to podczas ostatniej konferencji prasowej. – Cristiano strzelił kilka bramek – nie winię go za to, ponieważ spisywał się świetnie w tych meczach – ale nie jest potworem w pressingu. Nawet gdy był młodym piłkarzem, nie zależało mu na jak najszybszym odbiorze futbolówki. Podobnie było z innymi graczami, więc na pewnym etapie musieliśmy pójść na kompromisy, może nawet o kilka za dużo. Nigdy nie udało nam się znaleźć właściwego balansu pomiędzy grą z piłką przy nodze i bez piłki.

Dynamiczny środkowy napastnik, który potrafi grać bez piłki, był kluczowy dla stylu Rangnicka, o czym Manchester United wiedział, kiedy go zatrudniał. Cristiano Ronaldo w wieku 37 lat, mający krystaliczne i oczywiste poglądy na swoją grę, ożywia się przede wszystkim wtedy, gdy ma futbolówkę przy nodze lub gdy węszy szansę.

Sztab szkoleniowy dyskutował o odsunięciu Ronaldo od zespołu już podczas spotkania z Burnley, piątego starcia kadencji Ralfa Rangnicka. Solskjaer zrobił to już wcześniej w rywalizacji z Evertonem i został ostro skrytykowany. Michael Carrick poradził sobie lepiej z posadzeniem Ronaldo na ławce w meczu z Chelsea.

Rangnick przewidywał, że jeżeli zrobi to samo, będzie miał poważne problemy, dlatego ostatecznie postawił na Ronaldo w wygranym 3:1 spotkaniu przeciwko drużynie Seana Dyche’a. Ronaldo wpisał się na listę strzelców.

Rangnick miał też prywatne powody, aby ostrożnie podchodzić do wyboru Ronaldo. Tego samego dnia, w którym wprowadzono Saschę Lense do sztabu, Rangnick poinfomował zespół, że dokona wielu zmian w składzie na mecz z Young Boys w Lidze Mistrzów. Cristiano Ronaldo opuścił Carrington zirytowany perspektywą opuszczenia europejskiego pojedynku, mówiąc kolegom z drużyny, że albo powinien wyjść w pierwszym składzie, albo całkowicie odpocząć, ponieważ siedzenie na ławce przez trzy godziny w zimnie byłoby dla niego szkodliwe.

Wybuchowa reakcja Ronaldo na zmianę w 70. minucie meczu przeciwko Brentfordowi potwierdziła obawy Rangnicka. Zastanawiał się on nad wyłączeniem Ronaldo na następne spotkanie z West Hamem, ale doszedł do wniosku, że jego zapalczywość może okazać się przydatna dla zespołu.

Ronaldo, Manchester United
Ronaldo i Rangnick po zmianie Portugalczyka w meczu z Brentford w styczniu (The Athletic)

Rangnick w końcu zdecydował się na zmianę w jednym z najważniejszych meczów sezonu. Powiedział Ronaldo o swoim zamiarze zmiany taktyki na kilka dni przed wyjazdem Manchesteru United na spotkanie z Manchesterem City, do którego doszło 6 marca. Podczas sesji treningowych stawiał na Bruno Fernandesa i Paula Pogbę w roli dwóch fałszywych dziewiątek.

37-letni Portugalczyk zgłosił problem ze zginaczem stawu biodrowego i zamiast pojechać na Etihad Stadium, poleciał do Portugalii. Niektórzy koledzy z drużyny podejrzewali, że nie chce doświadczyć hańby oglądania tak ważnego starcia z linii bocznej.

Po porażce 1:4 w Manchesterze United przeprowadzono dochodzenie w sprawie przygotowań. Manchester City z łatwością pokonał wyjściowy skład Ralfa Rangnicka, w którym Pogba wystąpił na zupełnie nowej pozycji. Niemiec przyznał prywatnie, że popełnił błąd przy wyborze. Początkowo Rangnick chciał, żeby Pogba i Fernadnes zakłócali grę „The Citizens” w budowaniu akcji.

Edinson Cavani również był nieobecny podczas przegranych 1:4 derbów Manchesteru, mimo że koledzy odbyli jedną z najlepszych jednostek treningowych, jakie pamiętają, gdy Ronaldo zgłosił swoje obawy związane z kontuzją. Po tym jak Rangnick zdecydował o postawieniu na Fernandesa i Pogbę, Cavani powiedział lekarzom, że jego organizm nie jest gotowy do gry. Ściągnięcie Cavaniego z boiska w lutym podczas spotkania z Burnley, gdy Manchester United potrzebował gola, wydawało się przełomowym momentem w jego relacjach z Ralfem Rangnickiem.

Próba ustalenia zakresu urazów i chorób stała się dla Rangnicka odwiecznym zadaniem, a niektórzy zawodnicy pod koniec sezonu sami zastanawiali się nad tym samym zagadnieniem wobec siebie nawzajem. Ten aspekt przyczynił się do wpadki Rangnicka z Martialem, który chciał odejść już w styczniu, gdy Manchester United zmienił menedżera.

Na treningu przed pucharowym meczu z Aston Villą Anthony Martial zdobył gola klasy światowej i był gotowy do gry w wyjściowej jedenastce, ale potem skarżył się na grypę żołądkową. Na tamtym etapie Martial już dwa razy wypadł ze składu w dniu meczu, co oznaczało, że Rangnick musiał zmienić ustawienie i przywrócić do gry wcześniej nieselekcjonowanych zawodników, co spowodowało niezręczną sytuację.

Przed kolejnym meczem z Aston Villą, tym razem w lidze, Rangnick wysyłał Darrena Fletchera, aby przed ustaleniem składu zapytał Martiala o jego dostępność. Martial odpowiedział, że nie jest zdolny do gry. Rangnick uznał, że Francuz sam się wyklucza i powiedział o tym na konferencji prasowej. Martial opublikował na Instagramie oświadczenie, w którym nie zgodził się ze słowami menedżera.

Niektóre źródła uważają, że niezależnie od winy Martiala, tych tarć można było uniknąć, gdyby Rangnick sam zadał mu to pytanie.

Szczerość Rangnicka na konferencjach prasowych była dla kibiców powiewem świeżości, ale była też niewygodna dla zawodników. Jesse Lingard również zamieścił na Twitterze swego rodzaju sprostowanie po tym, jak Rangnick stwierdził, że piłkarz poprosił o wolne po nieudanym transferze do Newcastle United. Dyrektor sportowy, John Murtough, początkowo zaproponował Lingardowi przerwę, jeśli będzie tego potrzebował, a następnie podjął się mediacji, przypominając Rangnickowi, że takie rozmowy powinny pozostać za kulisami.

W Manchesterze United problemy pojawiają się znikąd.

W grudniu klub zażądał powrotu Erica Baill’ego ze zgrupowania Wybrzeża Kości Słoniowej, kiedy okazało się, że przebywa on w innym miejscu, niż było ustalone. Manchester United pozwolił Bailly’emu na wcześniejszy wyjazd, żeby mógł przygotować się do Pucharu Narodów Afryki, ale potem kazano mu wrócić do Carrington. Iworyjczyk wrócił późno, a ponadto nabawił się kontuzji. Rangnick zbeształ go na oczach drużyny.

Niedawno na konferencji prasowej Rangnick wyraził zaniepokojenie liczbą kontuzji, jakich doznają członkowie jego drużyny, ale obrał cel na dział rekrutacji zamiast sztab medyczny.

Tymczasowy menedżer uważał, że styczniowe okno transferowe może rozwiązać niektóre problemy, zarówno jeśli chodzi o sprzedaż, jak i zakupy. Rozrośnięty skład liczący 26 zawodników był uważany za niewydolny, a Martial i Lingard mieli szczególnie negatywny wpływ na nastroje z powodu chęci odejścia.

Rangnick nie mógł jednak umówić się na spotkanie ani z odchodzącym wiceprezesem wykonawczym Edem Woodawardem, ani Mattem Judge’em – szefem działu negocjacji, który także opuszcza klub przed otwarciem letniego okna transferowego. Niemca odesłano więc do Johna Murtougha i Darrena Fletchera, którzy nigdy nie podjęli prawdziwych rozmów w kwestii sprowadzenia nowych graczy.

Manchester United
The Athletic

Na początku nowego roku Fletcher przekazał wiadomość, że United – czyli właściciel Joel Glazer, Richard Arnold i Murtough – nie uważają stycznia za dobry okres do robienia interesów. Arnold był już w trakcie przejmowania od Woodwarda stanowiska dyrektora generalnego, a ponadto uważał, że nierozważne jest przeznaczanie dziesiątek milionów funtów na tymczasowego menedżera, gdy celem jest raczej pierwsza czwórka niż tytuł.

Na początku stycznia na spotkaniu strategicznym prowadzonym przez szefa działu rekrutacji, Steve’a Browna, przedstawiono podejście Manchesteru United. Omówiono długoterminowe cele bez podjęcia żadnych wiążących decyzji, co jest stałym elementem ostatnich lat.

Rangnick był zakłopotany brakiem przekonania.

Niemiec zadał klubowi pytanie, dlaczego nie zaplanował spodziewanego odejścia Nemanji Maticia, podpisując z wyprzedzeniem kontrakt z nowym defensywnym pomocnikiem. Kwestionował również, dlaczego latem 2020 roku wydano około 90 milionów funtów na Amada, Facundo Pellistriego i Donny’ego van de Beeka zamiast na piłkarzy, którzy z miejsca staliby się graczami wyjściowego składu. Dodatkowo zastanawiał się, dlaczego niektórzy piłkarze otrzymali tak lukratywne kontrakty. Usłyszał, że to nagroda za dobrą grę.

Darren Fletcher mówił o „górze”, a ostatecznie okazało się, że była to strategia realizowana przez Eda Woodwarda oraz Matta Judge’a, wspierana przez Joela Glazera, która miała na celu ochronę wartości piłkarzy.

Stanowisko Manchesteru United nie zmieniło się nawet wtedy, gdy Mason Greenwood został aresztowany, na co Rangnick całkowicie nie miał wpływu. Spowodowało to wykluczenie bardzo ważnego zawodnika.

Greenwood był napastnikiem, który najbardziej pasował do sposobu gry Ralfa Rangnicka. Tymczasowy menedżer sam stwierdził podczas konferencji prasowej, że szybkie działanie na rynku mogłoby zapewnić mu ochronę i wymienił Juliana Alvareza, Luisa Diaza i Dusana Vlahovicia, którzy według niego byli godnymi kandydatami do wzmocnień. Wszyscy trzej przenieśli się do innych klubów w zimowym okienku transferowym. Rangnick nie pozwoliłby odejść Martialowi, gdyby wiedział, co go czeka w związku z Greenwodem. Bezskutecznie apelował o to ostatniego dnia zimowego okna transferowego.

Wiele źródeł twierdzi, że procesowi transferowemu Manchesteru United brakuje sprawności, ponieważ ma tak wiele mechanizmów kontroli i równowagi, że ogranicza to poczucie jasnego kierunku.

Manchester United twierdził, że pośpiech przy sprowadzaniu nowych piłkarzy byłby nierozsądny, mając na uwadze korzyści dla sprzedającego klubu i mniejszy budżet dla nowego menedżera.

Niektórzy w Carrington uważali, że Rangnick bardziej koncentrował się na szerokim kontekście niż na wynikach na boisku, choć to właśnie budowanie struktury klubu jest sposobem, w jaki zdobył sławę. Pracownicy klubu próbowali nakłonić go do skupienia się na pracy szkoleniowej, ale Rangnick, ktory pracował zarówno jako dyrektor sportowy, jak i menedżer, czuł, że nie da rady rozdzielić tych ról.

Niemiec przekonywał, że na wyniki Manchesteru United wpływ ma podzielony skład – stworzony przez pięciu różnych menedżerów.

Pomimo tego konsultował się z piłkarzami w sprawie poprawienia formy. Odbyło się również spotkanie prowadzone przez Cristiano Ronaldo na temat gry Manchesteru United z dwoma napastnikami z przodu. Rangnick czuł się jednak niezręcznie z powodu nieuwzględnienia kapitana zespołu, Harry’ego Maguire’a, i zakończył dyskusję stosunkowo wcześnie. Pozycja Maguire’a jako lidera wydawała się w tym sezonie zachwiana, a do szatni docierały doniesienia o tym, kto powinien nosić opaskę.

Można mówić, że menedżer z większym doświadczeniem powinien sam ustalać plan działania, ale z drugiej strony Carlo Ancelotti pytał o zdanie swoich doświadczonych graczy podczas rewanżowego meczu Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Wybór kręgosłupa drużyny ma jednak kluczowe znaczenie, a Rangnick zyskał reputację osoby niezdecydowanej.

W lutym w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Atletico Madryt, prawdopodobnie najważniejszym spotkaniu kampanii, Rangnick na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania rozmyślał, którego zawodnika wystawić na prawą obronę. Jego instynkt podpowiadał mu Diogo Dalota, ale inni opowiadali się za Aaronem Wan-Bissaką ze względu na jego walory defensywne. Ostatecznie Rangnick wybrał Victora Lindelofa, chcąc zabezpieczyć tyły. Miał też na uwadze jego relacje z Rashfordem. Ta debata dodała dramatyzmu przygotowaniom.

Decyzje podejmowane w ostatniej chwili często były motywem przewodnim pracy Rangnicka. Z powodu niezrównoważonego składu przez cały okres swojej kadencji siłował się z różnymi formacjami i personelem, wybierając w różnych momentach ustawienie 4-2-2-2, 4-3-3, 4-2-3-1, 4-2-4, a następnie 3-4-1-2 na Anfield Road. Od samego początku chciał postawić na trójkę obrońców, ale problemy z kontuzjami w obronie, zwłaszcza Varane’a, ograniczyły jego możliwości.

Manchester United
Upokarzająca porażka z Liverpoolem w kwietniu (The Athletic)

Przed rywalizacją z Liverpoolem Manchester United trenował tylko raz – dzień przed meczem. Piłkarze podczas występu wyglądali na zagubionych.

Czasami systemy zmieniały się zbyt późno, jak na przykład w grudniowym meczu u siebie z Burnley. W okresie przygotowawczym Rangnick nadzorował podczas sesji ustawienia 4-2-2-2 i 4-2-3-1. Piłkarze mieli grać blisko siebie, aby uniknąć gry wysokimi podaniami w strefę Bena Mee. Analiza wideo została przeprowadzona przez Armasa i Sharpa, ale nie uwzględniono faktu, że Ben Mee często źle oblicza tor lotu piłki z powodu natłoku sytuacji, które musiał odeprzeć, grając w drużynie walczącej o utrzymanie w lidze.

Inni członkowie sztabu, lepiej zaznajomieni z Premier League, mieli odmienne zdanie, uważając, że kluczem do przełamania defensywy Burnley jest szerokość. Rangnick zmienił tego wieczoru ustawienie na 4-4-2 i Manchester United zwyciężył 3:1.

Obecność Darrena Fletchera przy linii bocznej stała się przedmiotem zainteresowania już na początku kadencji Rangnicka. Fletcher objął to stanowisko po zwolnieniu Solskjaera i pozostał na nim przez kilka pierwszych meczów pod wodzą Niemca. Tymczasowy menedżer Manchesteru United nie zawsze był przekonany co do poleceń wydawanych przez Fletchera i po porażce z Wolves poprosił, aby siedział na ławce szkoleniowej.

Zaangażowanie Fletchera w pracę trenerską oraz w dni meczowe było nietypowe dla roli dyrektora technicznego, ale w tym przypadku mamy do czynienia ze szczególnymi okolicznościami. 38-latek, który darzy Manchester United głębokim uczuciem, starał się pomóc, gdy było to konieczne w burzliwym sezonie. Szkot dopiero uczy się tej roli. Do trenowania pierwszego zespołu został zaproszony przez Ole Gunnara Solskjaera w styczniu 2021 roku.

Fletcher zajmuje się w Carrington wieloma aspektami. Ma wiele roboty. Jednym z jego zadań są harmonogramy zajęć, ponieważ Rangnick dawał swoim piłkarzom więcej wolnego niż Solskjaer, przez co jego sztab – analitycy, masażyści i instruktorzy jogi – nie wiedzieli, kiedy będą potrzebni.

Fletcher, Manchester United
Darren Fletcher przy linii bocznej (The Athletic)

Fletcher często pełnił również rolę mediatora po szczególnie złym występie. Próbował m.in. załagodzić sytuację po derbowej porażce w marcu, a także uspokoić Phila Jonesa po tym, jak Rangnick zastąpił go w połowie starcia z Liverpoolem. Jones był do dyspozycji przez cały sezon i zdenerwował się, gdy zastąpiono go w przerwie pierwszego meczu od dwóch miesięcy.

Eric Ramsay, sprowadzony na stanowisko trenera od stałych fragmentów gry, pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera miał wyznaczony czas na zajmowanie się rutynowymi czynnościami. Po zwolnieniu Norwega musiał częściej improwizować, a odejście Carricka, McKenny i Martyna Perta oznaczało, że Ramsay był potrzebny do treningu ogólnego.

Manchester United i Ralf Rangnick woleliby, aby wszyscy pozostali. Murtough próbował zatrzymać McKennę, oferując mu nowy, lepszy kontrakt podczas rozmów w jego domu, ale ten był już na zaawansowanym etapie negocjacji z Ipswich Town. Niektóre źródła uważają, że odchodzących trenerów można było przekonać do pozostania na Old Trafford, gdyby klub wykazał się większą aktywnością po odejściu Solskjaera.

Manchester United postrzegał zatrudnienie Ralfa Rangnicka jako okazję dającą czas na przeprowadzenie odpowiedniego procesu rekrutacyjnego na stanowisko pełnoetatowego menedżera. Chciał też skorzystać z doświadczenia człowieka uważanego za innowatora w niemieckiej myśli szkoleniowej.

Ze sportowego punktu widzenia ta nominacja jednak się nie sprawdziła. Po raz pierwszy od 2020 roku Manchester United utraci wpływy płynące z awansu do Ligi Mistrzów, co pociąga za sobą pewne komplikacje związane ze sprowadzaniem nowych piłkarzy w pierwszym letnim oknie transferowym pod wodzą Erika ten Haga.

Odpowiedzialność za Rangnicka ponosi Murtough i choć w teorii mogło to być mądre posunięcie, to dyrektorzy sportowi zarabiają na tym, co dzieje się w czasie rzeczywistym.

Są tacy, którzy uważają, że Murtough mógł wkroczyć do akcji, aby ożywić drużynę, która miała spore wątpliwości wobec kandydatury Rangnicka od samego początku. Ta rola została jednak powierzona Fletcherowi, którego poproszono o pełnienie funkcji łącznika między pierwszą drużyną a decydentami w klubie. Inni podkreślają, że Rangnickowi płacono za motywowanie zawodników, podczas gdy Murtough skupiał się na poszukiwaniu nowego menedżera. Podjęcie właściwej decyzji było dla niego nadrzędnym priorytetem. Wybór padł na Ten Haga.

Jedynym pozytywem kadencji Rangnicka może być wprowadzenie Anthony’ego Elangi do pierwszego zespołu. Ten Hag ma nadzieję, że skrzydłowy podtrzyma swój rozwój.

Rangnick nie prowadził jednak stałego dialogu z akademią na temat tego, który z młodych zawodników zasługuje na debiut w pierwszej drużynie i jest w stanie szybko przystosować się do treningów. Niektórzy nie zgadzali się na przykład z tym, że podczas meczu na Anfield Road w ostatnich minutach na boisko wbiegł Hannibal Mejbri. Uważają oni, że Niemiec nie dał 19-latkowi szansy na pokazanie swoich umiejętności w grze z piłką przy nodze.

hannibal-manchester-united
Hannibal Mejbri po meczu z Liverpoolem (The Athletic)

U Rangnicka zadebiutował również 17-letni Alejandro Garnacho. Niemieckiego szkoleniowca nie było jednak podczas finału FA Youth Cup. Wcześniej w marcu pojechał do Leigh Sports Village, aby obejrzeć mecz zespołu U-19 z Borussią Dortmund, ale w drugiej połowie oglądał już spotkanie Middlesbrough, które pokonało Tottenham w FA Cup. Manchester United rywalizował z Tottenhamem 11 dni później.

Rangnick często brał udział w bezsensownych utarczkach. Niektórzy twierdzą, że w miarę pogarszania się wyników, jego konferencje stały się próbami ochrony własnej reputacji. Mimo tego jego uwagi nadal są aktualne. David Moyes, Louis van Gaal, Jose Mourinho i Ole Gunnar Solskjaer za kulisami zgłaszali te same zastrzeżenia.

Ralf Rangnick wezwał Johna Murtougha do szybkiego działania w sprawie Erika ten Haga oraz dał do zrozumienia, że mądra i skuteczna rekrutacja to podstawowy aspekt, jeżeli klub pragnie wrócić do walki o mistrzostwo Anglii.

Lustro, w którym odbijał się podczas swojej kadencji, może mieć pewne rysy, ale mimo wszystko warto się w nim przejrzeć.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze