Jakub Kurek Erik ten Hag coraz mocniej wprowadza nowe zasady w szatni Manchesteru United. Według doniesień „Manchester Evening News” za rządów Holendra piłkarze muszą się stawiać w ośrodku treningowym przed dziewiątą rano, co jest powrotem do praktyk, jakie stosował Sir Alex Ferguson.
Z każdym dniem wiemy coraz więcej o zasadach panujących na treningach „Czerwonych Diabłów” pod czujnym okiem Erika ten Haga. Według doniesień sam szkoleniowiec pojawia się w Carrington o godzinie ósmej rano wraz ze swoimi asystentami. Co ciekawe piłkarze zobowiązani są do przyjazdu przed dziewiątą. Oznacza to, że Holender wrócił do zasad, które obowiązywały podczas rządów Sir Alexa Fergusona. Kiedy menedżerem był Ole Gunnar Solskjaer zawodnicy mogli przyjeżdżać godzinę później.
Jak dotąd pierwsza drużyna Manchesteru United przeszła rutynowe badania lekarskie i rozpoczęła swoją pracę na boisku. Ten Hag spotkał się z personelem i zawodnikami oraz rozpoczął treningi od przemowy do graczy. Według niektórych źródeł we wtorek gracze spędzili w ośrodku aż siedem godzin.
Znany dziennikarz Jonathan Shrager donosi również, że piłkarze są bardzo zadowoleni z tego, że Erik ten Hag dba o najmniejsze szczegóły podczas treningów.
Komentarze