manutd.com

Pierwszy wywiad Christiana Eriksena dla MUTV: chcę regularnie grać w Manchesterze United

, Jakub Brzyski
Zmień rozmiar tekstu:

Christian Eriksen postanowił udzielić pierwszego wywiadu klubowym mediom. Zawodnik opowiedział MUTV o dotychczasowych doświadczeniach, procesie dołączenia do Manchesteru United oraz celach na nadchodzące miesiące.

Christian Eriksen, zawodnik Manchesteru United. Jak to brzmi twoim zdaniem?

– Jest to coś nowego! Jest to lekko dziwne, ponieważ nigdy nie myślałem, że ten dzień nadejdzie. Tak jak powiedziałeś, zawodnik Manchesteru United, jest to coś wyjątkowego.

Stwierdziłeś, że nie sądziłeś, że tu trafisz. Jednakże klub od dłuższego czasu łączony był z tobą. Czy twoim zdaniem dołączenie do tego klubu było czymś nie do uniknięcia?

– Nie, ponieważ przed incydentem z Mistrzostw Europy nie zastanawiałem się nad kolejnym etapem mojej kariery. Nie planowałem powrotu do Wielkiej Brytanii. Wydawało się, że moja szansa na dołączenie do Manchesteru United przepadła! Oczywiście, grałem w Tottenhamie, wyjechałem do Włoch, a teraz siedzę tutaj z wami, a tego się nie spodziewałem. Jestem bardzo szczęśliwy, gdyż mogę dołączyć do tego klubu. Czuję się dobrze i dobrze jest tutaj być.

W poprzednim sezonie reprezentowałeś barwy Brentfordu. Natomiast latem miałeś wiele ofert z różnych klubów, co ciebie przekonało do wybrania Manchesteru United?

– Po pierwsze, piłka. Chodzi mi o to, że jestem facetem, który chce grać w piłkę. Do tego pomysł menedżera na prowadzenie zespołu oraz inne rzeczy, które przedstawił mi w rozmowie. Dzięki temu mogłem sobie wyobrazić siebie grającego w Manchesterze United. Jest to wielki klub, jeśli nie jest tym największym na całym świecie. Jeśli wypowiesz tę nazwę, to wszyscy wiedzą, skąd jest ten klub. Jest to kawał historii i cieszę się, że mogę być częścią czegoś takiego.

Wspomniałeś o menedżerze. Jaki wpływ na negocjacje miał Erik ten Hag?

– Duży. Dołączyłem do tego zespołu, aby grać w piłkę. Nie wybrałem ich tylko dla samej marki. Po prostu chcę grać. Oczywiście, dobrze było rozmawiać bezpośrednio z menedżerem, a dzięki temu mogłem usłyszeć jego pomysły oraz jego wizję gry w piłkę. Dla mnie było to bardzo ważne przy podejmowaniu decyzji.

Ajax prowadzony przez Erika słynął z bardzo ofensywnego stylu gry. Czy coś takiego wpłynęło na twoją decyzję w sprawie następnego klubu?

– Wierzę, że mój styl gry będzie pasować do jego pomysłu na grę. Miejmy nadzieję, że połączą się w pozytywny sposób. Oczywiście, moim zdaniem jego styl gry pasuje do mnie.

Kogo znasz z obecnej kadry? Oczywiście zgadujemy, że dobrze dogadujesz się z Brandonem Williamsem, szczególnie po wydarzeniu z poprzedniego sezonu. Czy są tutaj jakieś inne znajome twarze?

– Co rozumiemy przez dogadywanie się? Grałem przeciwko większości tych zawodników, więc wydaje mi się, że nie ma tutaj gracza, którego imienia bym nie znał. Nie ma tutaj żadnego zawodnika, z którym grałbym wcześniej w jednym zespole, więc jest to nowy start. Poznanie tych wszystkich nowych twarzy będzie czymś wspaniałym. Nowi koledzy, z którymi wcześniej rywalizowałem, a teraz gram w jednym zespole. To coś innego, lecz teraz musimy zbudować relację.

Wróciłeś do Premier League i zdecydowałeś się dołączyć do Brentford po przerwie od piłki. Czy poczułeś, że masz niedokończone sprawy w Premier League?

– Nie, zdecydowałem się na powrót dopiero po tym, jak uznałem, że nadszedł czas na nowy etap w karierze. Po siedmiu udanych latach zdecydowałem się na wyjazd do Włoch. Na początku nie było łatwo, lecz ostatecznie udało mi się wypracować miejsce w składzie oraz formę. Oczywiście planowałem wypełnić mój kontrakt we Włoszech. Jednak tak jak powiedziałem, nadszedł czas na przemyślenia i rozmawiałem z każdym, kto do mnie zadzwonił. Później skontaktował się ze mną Thomas Frank, a Brentford było zainteresowane moimi usługami. Dzięki temu mogłem sobie wyobrazić moją grę tam przez 6 miesięcy oraz przewidzieć wynik tej przygody.

Jak opiszesz swoje dotychczasowe doświadczenia z Londynu?

– Był to wspaniały okres w moim życiu. Chodzi mi o to, że dobrze nam szło, zajmowaliśmy wysokie miejsce w lidze, a atmosfera wokół klubu była bardzo pozytywna. Zawsze będę wdzięczny im za to, co dla mnie zrobili. To oni wykazali zainteresowanie moim talentem, opiekowali się mną od pierwszego dnia oraz starali się mnie ponownie sprowadzić. Były to wspaniałe lata. Zadzwoniłem do nich, ponieważ życzę im jak najlepiej. Jest to świetny klub piłkarski.

Pierwszym wyjazdowym meczem Manchesteru United w nadchodzącym sezonie będzie starcie z Brentfordem. Będzie to chyba bardzo dobra okazja, aby podziękować tamtejszym fanom oraz byłym współpracownikom?

– Oczywiście. Rozmawiałem już z większością z nich i przedstawiłem im moją wizję przyszłości. Dobrze będzie ponownie zobaczyć tych fanów na ich stadionie. Atmosfera jest tam wyjątkowa, bardzo pozytywnie wpływa na samopoczucie i imponuje innym zespołom. Jednak będzie to inna wizyta, ponieważ tym razem będę graczem United, który przyjechał zmierzyć się z gospodarzem meczu, Brentfordem.

Jak to jest być po drugiej stronie? Jak to jest zmierzyć się z Manchesterem United?

– Zawsze byli bardzo dobrzy. W międzyczasie rozegraliśmy kilka naprawdę ciężkich spotkań, lecz zawsze są to bardzo dobre wspomnienia. Gra na Old Trafford zawsze jest czymś wyjątkowym. Ogólnie rzecz biorąc, grać przeciwko takiej marce, jak Manchester United, zawsze jest czymś. Tak, jak wspomniałem, gra po drugiej stronie będzie nieco innym doświadczeniem.

Fani Manchesteru United uwielbiają kreatywnych pomocników. W historii tego klubu byli już Scholes, Carrick, Charlton, Best oraz Cantona. Czy porównywanie do takich gwiazd jakoś wpływa na ciebie?

– Dużo to znaczy. Jest to klub z bogatą historią. Wielu graczy reprezentowało ten klub i dołączenie do listy tych nazwisk, jest czymś niesamowitym. Oczywiście, pierwszym celem jest gra, lecz chcę udowodnić, że zasłużyłem na miejsce na tej liście. Dopiero po tym mogę na spokojnie ją przeanalizować i powiedzieć, że jest tam wielu znanych zawodników.

Jakie są twoje cele prywatne oraz zawodowe w pierwszym sezonie w barwach tego klubu?

– Jestem pewny, że nadal są tutaj ambicje, aby jak najszybciej wrócić na piłkarski top. Jest to marzeniem tego klubu, więc możemy dodać coś od siebie do jego historii. Jedynym celem jest zajęcie jak najwyższej lokaty i dopiero wtedy zobaczymy, co nam to da. Według mnie celem jest wygranie czegokolwiek.

Poruszyłeś już ten temat. Fani chcą, aby ich ulubiony zespół ponownie był w stanie rywalizować o trofea. Jaka jest twoja wiadomość do kibiców przed startem sezonu?

– Wydaje mi się, że nie jest to związane tylko z moim przybyciem, lecz do wszystkiego potrzebujesz odpowiedniego nastroju. Chodzi mi o to, aby klub wrócił na odpowiednie miejsce. Miejmy nadzieję, że jest to coś, do czego jesteśmy w stanie dojść. Widziałem mecze towarzyskie moich kolegów, zespół zaprezentował się bardzo dobrze. Wydaje mi się, że jesteśmy w stanie tego dokonać. Wierzę, że fani przyjdą na stadiony, aby oglądać nasze mecze oraz cieszyć się stylem gry, którym chcemy grać.

Zdecydowałeś się podpisać z klubem długoterminową umowę. Czy chciałbyś zakończyć karierę w tym miejscu?

– Nie wiem! Kiedyś przeczytałem, że można grać do 35. roku życia, a mój kontrakt wygasa po moich 33. urodzinach, więc zostanie mi kilka lat grania. Tak, jak wcześniej powiedziałem, nie wiem, co przyniesie przyszłość. Wiem to z własnego przykładu. Zawsze coś może się wydarzyć, więc powinieneś skupiać się wyłącznie na dniu następnym. Powiedz to raz każdego dnia i zobacz, co przyniesie los. Cieszę się, że jestem tutaj i zobaczymy, co przyniesie przyszłość.

Mówiłeś już o ambicjach związanych z grą w barwach Manchesteru United. Jednak czy masz jeszcze jakieś cele w ramach kariery reprezentacyjnej? Jest to niezwykły rok dla reprezentacji Danii, nieprawdaż?

– Tak i to bardzo. Od czasu mojej rehabilitacji w poprzednim roku moim celem oraz marzeniem pozostawało powrócenie do zdrowia, gdyż chciałbym zagrać na Mistrzostwach Świata. Teraz udało mi się wrócić i celuję we wyjazd na nadchodzące Mistrzostwa Świata. Jest to coś, o czym marzyłem od wielu lat. Wydaje mi się, że to co zrobisz, zostaje z tobą na zawsze. Teraz znowu jedziemy na Mistrzostwa Świata i jest to coś wyjątkowego.

Czego nowi koledzy z szatni mogą się po tobie spodziewać? Opowiedz nam, jaki jesteś na co dzień.

– Dopiero się dowiedzą! Na poważnie, jestem bardzo otwartą osobą. Uwielbiam grać w piłkę oraz robić zabawne rzeczy na boisku. Lubię również angażować się oraz pomagać innym. Jeśli ktoś na boisku potrzebuje pomocy, to mu pomogę, ponieważ jestem graczem zespołowym.

Jak wygląda twoja sytuacja poza boiskiem? Co robi Christian Eriksen, kiedy nie gra w piłkę?

– Jestem rodzinnym człowiekiem. Chcę się odpowiednio zająć moją rodziną, więc spędzam z nią dużo czasu. Oczywiście w tym samym czasie muszę skupiać się na piłce, ponieważ chcę grać. Właśnie to chcę i kocham robić. Poza tym jestem bardzo wyluzowanym człowiekiem.

Wspomniałeś o rodzinie. Czy cieszy cię myśl, że rodzina będzie dopingować cię z trybun stadionu?

– Tak, lecz moje dzieci nadal są małe. Wydaje mi się, że najstarszy coraz bardziej będzie zainteresowany piłką. Jednak młodszy ledwo co skończył rok, więc w domu panują różne nastroje. Na pewno będzie to coś dobrego w przyszłości, ponieważ będą mogli powiedzieć, że ich tata grał dla kilku klubów.

Czy masz jakiś piłkarskich idoli z dzieciństwa?

– Tak, mam kilku. Pierwszym był Francesco Totti. Głównie dlatego, że były to lata, kiedy dużo grałem w Football Managera i prowadziłem wtedy Romę! Po nim był Michael Laudrup. Jako Duńczyk wybieram Laudrupa, lecz tak naprawdę nie miałem wielu idoli. Wolałem być na boisku i grać.

Naszym pierwszym meczem w nowym sezonie będzie starcie z Brighton. Czy nie możesz się już doczekać tego spotkania?

– Tak, bardzo. Będzie to bardzo intensywna i miejmy nadzieję skuteczna droga do rozpoczęcia kariery w Manchesterze United. Old Trafford jest idealnym miejscem, aby tego dokonać.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze