Były napastnik Manchesteru United, Chicharito, skomentował obecną sytuację klubu z Old Trafford i odpowiedział na pytanie, czy byłby chętny na powrót do Teatru Marzeń.
Chicharito pojawił się w Manchesterze United za kadencji sir Aleksa Ferugsona, który odszedł na emeryturę w 2013 roku. W postfergusonowskiej erze klub z Old Trafford stara się odbudować dawną świetność, ale z marnym skutkiem. Choć za nami dopiero pierwsza kolejka sezonu 2022/23 to zespół ponownie rozczarował. Meksykański snajper uważa, że “Czerwone Diabły” bez szkockiego menedżera już nigdy nie będą takie same, a zaakceptowanie nowej rzeczywistości pozwoli im ruszyć do przodu.
– Manchester United musi pogodzić się z tym, że sir Alex Ferguson odszedł. Czy chcielibyśmy mieć kogoś podobnego? Tak, jak najbardziej, ale sir Alex odszedł i nigdy nie będzie tak samo.
– To, co się tam dzieje, wcale mnie nie dziwi, ponieważ to niemożliwe mieć kolejnego takiego menedżera, który przez 26 lat prowadził ten klub w taki sposób jak sir Alex. Jedną z jego największych zalet było prawdopodobnie to, że siedmiu na dziesięciu nowych napastników się sprawdzało.
– To nie jest łatwa sytuacja i nie byłaby nawet dla Realu Madryt, Barcelony, Chelsea, Manchesteru City, Liverpoolu czy Bayernu Monachium. To jak wygrana na loterii. Czy im wydaje się, że ktokolwiek, kogo będą starali się zatrudnić, będzie w stanie zrobić choć 80% tego, co sir Alex Ferguson?
Chicharito podzielił się również swoim komentarzem w sprawie Cristiano Ronaldo oraz wyznał, czy chciałby wrócić do Manchesteru United.
– Czas pokaże, co się stanie z Ronaldo. Ale co jeśli zostanie i strzeli 40 goli? To możliwe.
– Gdyby Manchester United złożył mi ofertę, powiedziałbym tak. Zagrałbym tam nawet za darmo. To oczywiste, wiecie, że bym się zgodził.
– Szanuję jednak swój klub. Gram tu bardzo regularnie i chcę zdobywać mistrzostwa z LA Galaxy. Co się wydarzy w przyszłości, to się wydarzy. Na razie w pełni koncentruje się na Los Angeles.
Komentarze