Erik ten Hag dla Sky Sports: mógłbym w tym meczu zdjąć z boiska wszystkich moich piłkarzy

Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

Holender nie zalicza udanych pierwszych kolejek w Premier League. Zamiast cieszyć się nową taktyką i odświeżoną drużyną, Ten Hag już drugi raz musi tłumaczyć się w mediach, dlaczego jego ekipa nie radzi sobie na krajowych boiskach. Po sobotniej porażce z Brentford były menedżer Ajaksu ważył słowa, ale precyzyjnie wskazywał bolączki „Czerwonych Diabłów”.

Jak mówił sam Ten Hag, wynik meczu z „Pszczółkami” jest dla niego ogromnym zaskoczeniem. Nie jest to wynik, który można w jakikolwiek sposób wytłumaczyć i dlatego też przez media przejdzie fala ogromnej krytyki w stronę każdej osoby związanej z klubem. Erik ten Hag w taki sposób na gorąco odniósł się do sobotniej kompromitacji:

– Poprosiłem moich piłkarzy, żeby grali z wiarą w siebie i wzięli odpowiedzialność za to, co robią. Nie stało się to. To dla mnie trudne okoliczności i ogromne zaskoczenie. Zespół musi ponosić odpowiedzialność i przepraszać fanów za takie zawody.

– Tylko trzymając się razem, jesteśmy w stanie się z tym uporać. Nie zrozumcie mnie źle, bo głównie wina spoczywa na menedżerze i biorę to na siebie, ale muszę dać piłkarzom wiarę. Oni muszą też znaleźć ją na własną rękę.

– Dwie bramki, które straciliśmy jako pierwsze padły po indywidualnych błędach. To oczywiste. Błędy są częścią futbolu, musisz po nich nadal działać. Moje trzy zmiany miały wprowadzić nieco świeżości na boisko. Mógłbym równie dobrze zmienić pozostałych ośmiu piłkarzy.

– Jesteśmy drużyną razem w tym trudnym procesie i oczekiwałoby się po nas lepszego początku sezonu. Wygląda na to, że błędy z poprzedniej kampanii przenieśliśmy na tę. To musi szybko ulec zmianie.

– Potrzebni są nam nowi piłkarze i to o odpowiedniej jakości. Spróbujemy przekonać ich, żeby do nas dołączyli. Piłkarze Brentford wyglądali dziś na głodnych. To nie jest możliwe. Dlatego mówię o odpowiedzialności. Piłkarze powinni uruchamiać się, gdy słyszą pierwszy gwizdek i być od razu gotowi do walki.

– Takie błędy, jak te dzisiejsze, nie mogą pojawiać się na tym poziomie. Piłkarze byli po nich zawiedzeni, ale nie powinni się zatrzymać, bo zostało wtedy jeszcze sporo czasu gry – zakończył Holender.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze