Konferencja Erika ten Haga po porażce z Brentford: przy błędach takich jak dziś, każdy plan idzie do kosza

Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

Menedżer Manchesteru United, Erik ten Hag, po bardzo dotkliwej porażce na wyjeździe z Brentford, wziął udział w konferencji prasowej. Został tam zapytany o wiele taktycznych niuansów, pomysły na transfery i indywidualne podejście do piłkarzy.

Pomeczowa konferencja Erika ten Haga.- treść oryginalna

Tydzień temu mówiłeś, że to ogromne wyzwanie. Jak jest po dzisiejszym meczu?

– Uważam tak samo i dzisiejszy mecz był potwierdzeniem moich słów z ostatniego tygodnia.

Co poszło nie tak? Zawiniła taktyka, czy sposób jej wprowadzenia w życie przez piłkarzy?

– Wszyscy widzieliśmy mecz. Brentford było bardziej głodne, to po pierwsze. Po drugie, straciliśmy gole po indywidualnych błędach. Nasz plan mógł być dobry, ale w takich okolicznościach poszedł do kosza.

– Myślę, że ten wynik nie ma wiele wspólnego z taktyką. Dwa pierwsze gole straciliśmy przez to, jak się obchodziliśmy z piłką. Podejmowaliśmy też złe decyzje.

O grze Eriksena i jego pozycji

– Eriksen nie grał na swojej naturalnej pozycji. Jednak wcale nie musiał na niej tak często dostawać podań [przy których przegrywał pojedynki z przeciwnikami], bo mamy wiele opcji na boisku i piłkarze muszą dokonać wyborów.Powiedzieliśmy naszym zawodnikom, żeby grali długimi piłkami.

– Jestem pewien, że Christian ma odpowiednie umiejętności. Widziałem je na treningu i w pierwszych meczach, że to umie.

Dwie drużyny, które są mniejsze niż Manchester United, pokazały w meczach z wami więcej głodu. Co o tym myślisz?

– Musimy sami sobie zadać to pytanie i będzie to miało miejsce w następnych godzinach.

O tym, jak Ten Hag czuje się w nowym środowisku rzucony na głęboką wodę

– Mam swoich piłkarzy. Jesteśmy w tym razem. Jesteśmy też w bardzo trudnej sytuacji. Musimy pozostać zwartym kolektywem, znaleźć problemy, które nas toczą i znaleźć na nie rozwiązania.

Czemu ta drużyna nie gra tak, jak w meczach przedsezonowych?

– Wbrew pozorom, piłkarze mnie słuchają. Podejmują jednak złe decyzje na boisk, a futbol to gra błędów. Za każdym razem jesteśmy karani, kiedy się wydarzają.

Co sądzisz o postawie swoich piłkarzy również w końcówce poprzedniego sezonu?

– Nie chcę tu o tym rozmawiać. Myślę tylko o dzisiejszym występie, który był słaby. Chcę skupić się tylko na tym, jak poradzić sobie z tymi problemami.

Czy zmiana Martineza wynikała z obaw o jego adaptację?

– Zmieniłem trzech piłkarzy i równie dobrze mógłbym zmienić całą jedenastkę. Zależało mi na wprowadzeniu do spotkania świeżej energii i tu nie chodziło o jakąś konkretną zmianę.

Przez 20 lat Manchester United był definiowany swoją niezłomnością. Dzisiaj piłkarze poddali się niemal po rozpoczęciu meczu. 

– Musimy to zmienić. To prosta obserwacja i kwestia analizy. Nasi przeciwnicy nie mogą być bardziej głodni wygranej niż my. W drugiej połowie widziałem poprawę, ale dobry początek jest kluczowy, a dzisiaj nie było to dobre.

Czy takie występy mogą odstraszyć twoje cele transferowe?

– Nie zastanawiam się nad tym. Chcę wycisnąć jak najwięcej z tego zespołu i z tych piłkarzy. Oczywiste jest, że musimy go wzmocnić, ale w tym momencie to nie jest moim głównym zmartwieniem.

Czy jesteś gotowy zmienić swoją filozofię, jeśli ci piłkarze nie będą umieli się do niej dostosować?

– Czy to wasz wniosek? Nie będę nawet takich rzeczy przyznawał, bo ci piłkarze pokazali już w przedsezonie, że potrafią grać zgodnie z moim pomysłem i to nie to tu jest problemem. Przy błędach takich jak dziś, każdy plan idzie do kosza.

Jak ty i twój sztab możecie wpłynąć na poprawę formy piłkarzy?

– Na tym polega nasza praca, żeby nad tym pracować. Musimy ich zachęcać, ale oni powinni do tego dojść także samodzielnie. Oni wiedzą, że są jakościowymi piłkarzami. Naszym zadaniem jest budowanie zespołu i branie odpowiedzialności za to, co dzieje się na boisku.

Jak zamierzasz odpowiedzieć na zarzut, że tym piłkarzom już nie zależy?

– Jeśli prezentujemy takie rezultaty, to rozumiem, skąd się to bierze. To źle, że to pokazujemy. To wymaga zmiany. Na boisku trzeba pokazać więcej zapału, a także indywidualnej jakości.

Podczas przerwy na nawodnienie rozmawiałeś dużo z bocznymi obrońcami

– Rozmawiałem z całym zespołem i w tym także z bocznymi obrońcami. Każdemu przekazałem kilka zdań z instrukcjami, które miał do wypełnienia.

Wiemy, że zależy ci na grze w posiadaniu piłki. Czy będziesz próbował sprawić, by tak wyglądała gra Manchesteru United? Czy jesteś otwarty na zmiany?

– To wasze wnioski. Nie chcę grać od tyłu, kiedy to nie jest możliwe. Byłoby miło, gdybyśmy byli w stanie to robić zawsze. W meczach takich jak dzisiaj trzeba grać bardziej bezpośrednio. Przestrzeń otwarta do gry dla nas była bardzo wysoko i musieliśmy wybrać tę opcję. Nie zrobiliśmy tego, ale musimy się tego nauczyć. Na tym poziomie nie możemy sobie pozwolić na braki w tej kwestii.

 

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze