Paweł Waluś Erik ten Hag przyznał, że piłkarze Manchesteru United muszą „cierpieć”, jeśli chcą osiągnąć swoje cele w tym sezonie. Menedżer nie na wątpliwości jak wielkie zadanie przed nim stoi, nawet pomimo niedawnego pokonania Liverpoolu.
Holender chce, aby intensywność panowała na każdej sesji treningowej, dzięki czemu przełoży się ona na mecze. Teraz na „Czerwone Diabły” czeka podróż do Southampton. Skład wrócił dzisiaj do treningów w Carrington.
– Wymagam tego, żeby piłkarze pokazywali wolę walki każdego dnia. Codziennie muszą z tym przychodzić do klubu. To musi być sposób życia i mam nadzieję, że to zrozumieją – tłumaczył Erik ten Hag.
– Dobre spotkania na wysokim poziomie pojawią się tylko wtedy, kiedy utrzymamy taki poziom waleczności i skupienia. Jeśli zaakceptują, że muszą zadać sobie ból, muszą cierpieć, to wtedy osiągną swój najwyższy poziom.
Piłkarze „Czerwonych Diabłów” wybiorą się na St Mary’s w dobrych humorach po poniedziałkowym sukcesie. Jadon Sancho oraz Marcus Rashford otworzyli swoje konta strzeleckie w tym sezonie i cały czas ciężko pracują, aby zaimponować nowemu menedżerowi.
– Jestem przekonany, że mogą być prawdziwym zagrożeniem, bronią przeciwko każdemu rywalowi. Tak długo, jak energia oraz skupienie będą na odpowiednim poziomie, ciężko będzie ich powstrzymać – nie ma wątpliwości Ten Hag.
– Chodzi więc o to, aby zespół stwarzał im odpowiednie sytuacje, ale także o to, aby oni sami mieli odpowiednie podejście, skupienie na grze, walce, defensywie, pressingu. Także na dryblingach, wymianach podań i sprintach za plecy rywali.
Komentarze