Erik ten Hag usiadł, jak to bywa po każdym meczu Manchesteru United, w oku kamer podczas konferencji prasowej i opowiedział na kilka pytań dziennikarzy. Pojawiły się wątki zarówno indywidualnych występów piłkarzy z Old Trafford, potencjalnych wzmocnień, jak i ogólnego patrzenia na futbol ze strony Holendra i jego sztabu.
O wzrastającej formie Manchesteru United
– Zagraliśmy o wiele lepiej, niż z Brentford. Na boisku można było zobaczyć zespół, dobrą organizację, walkę o siebie wzajemnie, przestrzeganie zasad. Wydaje mi się, że były też momenty całkiem dobrego futbolu.
– Udało nam się w końcu strzelić gola po przerwie. To było bardzo dobrych 10-15 minut. Dobrze graliśmy, będąc przy piłce i zdobyliśmy wspaniałego gola.
O możliwych usprawnieniach w grze zespołu
– Jest wielkie pole do usprawnień, to chyba oczywiste. Dla mnie to nic dziwnego, że wchodząc w sezon, mierzysz się z trudnościami. Po drugie jestem tutaj nowy i nasza współpraca z zespołem wciąż jest nowa. To dla nich nowy sposób gry, więc nowości jest całkiem dużo.
– Nie ruszymy na 100% od pierwszego meczu, ale musimy dostarczać wyniki i wygrywać mecze. Dzisiaj to zrobiliśmy i jestem z tego bardzo zadowolony. Dużo lepiej rozumiemy prawa futbolu i wprowadzamy to w życie na boisku.
O duecie Varane-Martinez
– Bronimy jako zespół. Jestem całkiem zadowolony z defensywy, choć widzę, co można poprawić. Jak na dłoni widać, że nasza czwórka w obronie jest spójna z Davidem de Geą. Scott i Eriksen spisali się przed nimi bardzo dobrze. To zespołowy występ.
O występie Fernandesa
– Fernandes dostał impuls, który widzieliśmy już w poniedziałek, kiedy zagrał świetne starcie, szczególnie jeśli przyjrzeć się mu pod względem fizycznym. Kreował sytuacje, a dziś wniósł na boisko to samo. Jego wykończenie było fantastyczne.
– Wspomniałbym jeszcze, że to był gol zespołowy. Zagraliśmy świetnie z prawej strony i jeśli dobrze pamiętam, to bramka padła po przerzucie.
O zmianie stylu gry
– Jeśli się dobrze przyjrzeć, to na bokach mamy wielu zawodników. Ale na przykład bramka padła dzięki temu, że nasz boczny obrońca był bliżej środka. Naszym celem jest gra przez środek, ale jeśli przeciwnik to uniemożliwia, musimy go ominąć bokiem lub górą.
Czy uważasz, że ten zespół ma wystarczająco dużo jakości, by posyłać piłkę w przód?
– Nie martwi mnie to, bo cały czas nad tym pracujemy. Moi piłkarze potrafią to robić i widziałem już dobre momenty w meczu z Liverpoolem i dziś również.
– Nasza szansa tuż przed przerwą była świetna. Świetne były trzy okazje po wznowieniu gry. Byłbym bardziej zadowolony, gdybyśmy kontrolowali mecz w ostatniej jego części, gdy przeciwnicy bardzo na nas naciskali i atakowali długimi piłkami. Oczekuję od piłkarzy większej kontroli, większego posiadania piłki i stanowienia większego zagrożenia. Chciałbym, żeby w takiej chwili strzelili drugą bramkę.
O występie Diogo Dalota
– Był bardzo skuteczny. Nie chodzi mi wyłącznie o asystę, ale o grę z piłkę. Napędził kilka dobrych akcji jeszcze w pierwszej połowie, był zaangażowany w szansę przed gwizdkiem. Pod względem gry ofensywnej zaliczył bardzo dobry mecz.
O występie Casemiro
– Cieszę się, że mógł zobaczyć, jak wygląda Premier League. Tu gra się inaczej. On też się cieszy, że zagrał. To może tylko 19 minut, ale jest w dobrej kondycji, a przed sezonem przepracował okres przygotowawczy pełny sesji treningowych. Teraz musimy go wkomponować w nasz styl gry i zintegrować z kolegami z drużyny.
O brakach na pozycji napastnika
– Marcus Rashford był efektywny w tym meczu. Szczególnie w pierwszym kwadransie drugiej połowy, kiedy zrozumiał, że musi być w ciągłym ruchu. To on kreował szanse i brał w nich udział. Moim zdaniem odegrał ważną rolę w ataku.
– Tego od niego oczekuję, gdy przeciwnik mocno naciska. Przecież napastnik to zawodnik, którego można wykorzystywać w taki sposób i spisał się moim zdaniem. Mamy w składzie Cristiano Ronaldo, Martiala i Rashforda. Wydaje mi się, że nasz atak ma się dobrze.
Co sądzisz o Premier League?
– Tak i w tym kryje się moje wyzwanie. To świetne doświadczenie i zdaję sobie sprawę z różnic. Premier League ma najlepszych trenerów i najlepszych piłkarzy grających na najwyższych obrotach.
– Zawsze jest inaczej niż w poprzednim meczu. Trzeba się zaadaptować i znaleźć sposób na wygrywanie. Dzisiaj się nam to udało. Na początku było to problematyczne, szczególnie w drugim meczu sezonu, kiedy nie daliśmy z siebie 100%. Nie było w nas odpowiedniego ducha zespołu. Możemy rozmawiać o filozofii futbolu i planie na mecz, ale najpierw drużyna musi czuć się ze sobą dobrze. Zaangażowanie jest najistotniejsze.
Jakie zasady narzuciłeś swoim piłkarzom?
– Czy macie godzinę? Zaczęliśmy wprowadzanie naszych zasad od pierwszego dnia przedsezonu. Jeszcze nie skończyliśmy i uczymy zasad nowych piłkarzy. Nasi piłkarze muszą grać razem i to oczywiście trochę trwa, zanim wszystko będzie po naszej myśli. Najpierw musimy wszystko zaprezentować, a potem wytrenować. Do tego potrzebne są sesje treningowe, ale też mecze. Pewnie trochę to potrwa, ale widziałem dziś pozytywy i się cieszę.
Czy to ostatni mecz Ronaldo w tym klubie?
– Jest w naszych planach i chcemy, żeby został. To, czego chcemy. Mam nadzieję, że zostanie.
Komentarze