Scott McTominay pochwalił swoich kolegów z drużyny po ostatnich dwóch zwycięstwach z rzędu z Liverpoolem i Southampton. Jest to duży krok ku odzyskaniu pewności siebie i zmycia z pamięci dwóch pierwszych kolejek.
Ciężko wywalczona wygrana ze “Świętymi” rozstrzygnięta przez fantastyczne uderzenie Bruno Fernandesa z woleja, pozwala Manchesterowi United dopisać kolejne 3 punkty do tabeli.
W 55. minucie meczu Portugalczyk zakończył strzałem piękną zespołową akcję zbudowaną przez Diogo Dalota, Anthonego Elange i Jadona Sancho. Asystę przy trafieniu zaliczył prawy obrońca “Czerwonych Diabłów”.
Pomocnik Man Utd, mimo kontuzji złapanej w trakcie meczu dał radę dotrwać do końca, pochwalił swoich kolegów z drużyny za reakcję spowodowaną “lekcją futbolu” z przed dwóch tygodni od Brentford.
Szkocki pomocnik po sobotnim starciu na St. Mary’s Stadium:
– Jak narazie chłopaki pokazują odpowiednie nastawienie. Wszyscy walczymy i harujemy na wspólny sukces. Czasem trzeba wygrać w brzydkim stylu.- mówił zawodnik “Czerwonych Diabłów”
Szkocki reprezentant uważa, że sposób po jakim Manchester United otrząsnął się po ostatnim meczu wyjazdowym pokazuje charakter i ducha drużyny. Kontynuował:
– Potrzeba wiele, aby powrócić po takiej porażce jaką mieliśmy z Brentford do siebie. Nie możemy pozwolić żeby teraz spuszczać nogę z gazu. Zwycięstwa są przyjemne, ale nie dajmy się ponieść. Musimy się upewnić, że ogień z którym wyszliśmy na mecz z Liverpoolem i na ten mecz, wciąż tam jest, i zostanie na mecze z Leicester i Arsenalem.
Wychowanek Manchesteru United również wypowiedział się na temat nowego nabytku klubu, Casemiro i o jego debiucie w koszulce z diabełkiem na piersi:
– Uczyć się od kogoś takiego jak on, który wygrał całkiem sporo w piłce jest niesamowite. Jego mentalność, sposób w jaki jest stanowczy we wszystkim co robi, niesamowity piłkarz, z pewnością wniesie jakość do zespołu i będzie naszym kluczowym graczem.- zakończył Szkot
Komentarze