Po trzecim z rzędu zwycięstwie w Premier League Manchester United wspiął się z ostatniej ligowej lokaty na 5. miejsce. Po meczu z “Lisami” Erik ten Hag wziął udział w krótkiej (zapewne ze względu na porę) konferencji.
Pomeczowa konferencja Erika ten Haga
Czy martwi cię to, że wynik mógł zmienić się do ostatniego gwizdka?
– Nie, czuję się pewnie. Wydaje mi się, że zespół zaprezentował się solidnie. Dobrze bronili w jedenastu. Zdarzały się momenty takie jak rzut wolny pod koniec, gdy musieliśmy unikać zagrożenia.
– Mimo wszystko wydaje mi się, że powinniśmy byli pod koniec prowadzić 2:0. Na boisku mnóstwo było przestrzeni do wykorzystania i musimy takie okazje wykorzystywać w formie kontrataków.
Czy nabieracie rozpędu?
– Chyba jest trochę za szybko, żeby tak to nazywać. Cieszymy się tym, bo widać, jak powstaje prawdziwa drużyna. Zawodnicy za siebie walczą i się wspierają. Dużo współpracują, co jest istotne. Jeśli to ma miejsce, to drużyna jest na dobrej drodze i widać to było w ostatnich trzech meczach.
– Teraz musimy z tym wejść na wyższy poziom i grać jeszcze lepiej. Czekają nas trudne sprawdziany.
O pozostaniu Ronaldo w klubie
– To początek sezonu i mamy szeroki skład. Dysponujemy więcej niż jedenastoma piłkarzami, których widzicie. Za tydzień, dwa lub trzy piłkarze, którzy są teraz na ławce, możliwe, że będą grać w podstawowym składzie.
O bramce Jadona Sancho
– Sancho dobrze przepracował okres przygotowawczy. Zrozumiał, że musi zająć się swoim przygotowaniem motorycznym i to zrobił. Teraz zbiera nagrody za tę postawę. Tego od niego oczekujemy i jestem przekonany, że to dopiero początek.
– Z jego potencjałem możliwy jest o wiele większy rozwój. Może być dla nas jeszcze ważniejszy i jeszcze więcej wnosić do składu. Jest bardzo kreatywny i potrafi strzelać bramki, asystować.
– Tak samo z grą defensywną – nawet pod tym względem może być dla nas bardzo przydatny. Ma umiejętności i robił to już w innej lidze. To jednak jest Premier League, a intensywność jest tu wyższa, więc musi się do tego przyzwyczaić psychicznie i fizycznie.
O zmianie podejścia po meczu z Brentford
– Musimy budować odpowiednią kulturę skupioną na wygrywaniu. To proces i wymaga strategii. To całość funkcjonowania zespołu i życia każdego dnia. Musimy nauczyć tego naszych piłkarzy, ale także każdą osobę w klubie – trenerów, zarząd. Wysokie standardy.
Komentarze