Diogo Dalot uważa, że szybka nić porozumienia złapana z Antonym, który dopiero niedawno dołączył do klubu, jest związana z faktem mówienia w tym samym języku.
Reprezentant Portugalii prezentował dobrą formę w trakcie czterech wygranych spotkań Manchesteru United. W ostatnim meczu, w którym pokonany został Arsenal, obiecująco wyglądała współpraca Dalota z Antonym.
Zaledwie 35. minut potrzebował Brazylijczyk, aby zdobyć swoją pierwszą bramkę dla „Czerwonych Diabłów”. Diogo Dalot zgodził się z opinią, że szybka aklimatyzacja w składzie ma związek z dużą liczbą graczy z Ameryki Południowej oraz Portugalii.
– Myślę, że można łatwo zauważyć, jak szybki wpływ miał na nasz zespół. Łatwiej jest się mi z nim komunikować, ponieważ mogę mówić po portugalsku. To działa nieco szybciej niż angielski. Poza tym to bardzo dobry chłopak, otwarty na współpracę, co jest ważną cechą – oceniał Dalot.
Portugalczyk przestrzegł jednak kibiców, aby ci wykazali się cierpliwością w stosunku do Antony’ego, nawet pomimo jego świetnego początku.
– Oczywiście będzie potrzebował czasu, aby się do nas przystosować, a my będziemy potrzebować czasu, aby przystosować się do niego. Jednak szybko złapaliśmy nić porozumienia na pierwszych treningach, a także w trakcie meczu.
– Wszyscy powitali go tak, jakby był z nami od dawna. Jestem przekonany, że odniesie tutaj wiele sukcesów.
Dziennikarze zgromadzeni na konferencji prasowej zwrócili uwagę na fakt, że Antony został już sfotografowany w wielu miejscach w Manchesterze i wyglądał na bardzo zadowolonego z pobytu zarówno w klubie, jak i w nowym mieście. Dalot przyznał, że Brazylijczykowi spodobało się również w Carrington.
– Pogoda jest cudowna w ostatnim czasie. Wydaje mi się, że nie przychodził tutaj z wielkimi oczekiwaniami co do miasta, ale podoba mu się! Po niedzieli na pewno podoba mu się jeszcze bardziej.
Komentarze