W niedzielę Manchester United będzie musiał przejść próbę charakteru. “Czerwone Diabły” muszą udowodnić, że porażka z Manchesterem City nie podkopała ich wiary we własne umiejętności. W starciu z Evertonem na Goodison Park będą liczyły się tylko trzy punkty.
Cztery ligowe zwycięstwa z rzędu rozbudziły nadzieje kibiców Manchesteru United, ale rywalizacja z Manchesterem City okazała się bolesnym zderzeniem z rzeczywistością. Erik ten Hag nazwał to spotkanie srogą lekcją, za którą podziękował Pepowi Guardioli oraz jego drużynie. To znak, że przed holenderskim szkoleniowcem i jego podopiecznymi wciąż mnóstwo pracy – szczególnie jeżeli chodzi o aspekt mentalny. “Czerwone Diabły” nie zatarły złego wrażenia nawet ostatnim zrywem w końcówce spotkania – od pierwszego gwizdka sędziego wyglądali, jakby wyszli na murawę skazani na pożarcie. Teraz przed Ten Hagiem trudne dni. Musi wystrzec się błędów popełnianych przez swoich poprzedników i nauczyć swoich piłkarzy, że taka porażka to nie koniec ich marzeń o dobrym wyniku w tej kampanii. A nadchodzący rywal na pewno też z wielką chęcią utrze nosa klubowi z Old Trafford.
Everton przegrał w tym sezonie o jedno spotkanie mniej od dwudziestokrotnego mistrza Anglii. Problemem ekipy Franka Lamparda są jednak zbyt częste remisy, choć w ostatnich dwóch kolejkach “The Toffees” przypomnieli sobie, jak wygrywać. W starciu z Southampton nie porwali swoją grą, ale zanotowali ważne trzy punkty, pokazując kilka przebłysków. W ośmiu meczach stracili zaledwie 7 goli, co oznacza, że mają najlepszą defensywę w lidze . O tej na Old Trafford lepiej się nie wypowiadać. Zasieki obronne pomogły wzmocnić dwa transfery stoperów – Conora Coady’ego i Jamesa Tarkowskiego, którzy są uznaną marką na angielskich boiskach. Z taką parą środkowych obrońców wydaje się niemożliwe, by Everton powtórzył degrengoladę z minionego sezonu. Frank Lampard, który jeszcze kilka miesięcy temu drżał o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, wreszcie może odetchnąć z ulgą i z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Po porażce z Manchesterem City “Czerwone Diabły” próbowały poprawić swój humor na Cyprze w rozgrywkach Ligi Europy. Spotkanie z Omonią Nikozja nie okazało się jednak spacerkiem. Drużyna Erika ten Haga ledwo uchroniła się od kompromitacji, choć należy przyznać, że na własne życzenie. Kiedy po dwóch golach Marcusa Rashforda i jednym trafieniu Anthony’ego Martiala wydawało się, że Manchester United spokojnie dowiezie trzy punkty do końca, nagle zawodnicy postanowili nakarmić głodnego gry i goli Cristiano Ronaldo. Niestety po raz pierwszy po Portugalczyku widać jego wiek. Jego niechlujność, niezdarność i ofermowatość w niektórych momentach bywa zaskakująca. Spoglądając jednak prawdzie w oczy, 38-letni napastnik ma problemy z wykończeniem najprostszych sytuacji. Dlatego wydaje się, że w nadchodzącej kolejce Premier League Erik ten Hag nie będzie miał skrupułów i ponownie posadzi go na ławce rezerwowych, stawiając na efektywnego Martiala, który w ciągu 104 minut na boisku strzelił trzy gole i zaliczył asystę. Na dziś obecność Ronaldo w jedenastce bardziej szkodzi, niż pomaga i chyba wszyscy będą spokojniejsi o rezultat, kiedy nie pojawi się on na murawie od pierwszej minuty.
SYTUACJA KADROWA:
Manchester United: Holenderski szkoleniowiec w niedzielę będzie miał do dyspozycji podobny skład, co w starciu z Omonią Nikozja. Kontuzjowani pozostają Harry Maguire, Donny van de Beek i Aaron Wan-Bissaka. Wyścig z czasem toczy Raphael Varane, który nabawił się skręcenia kostki.
Nie wystąpią: Harry Maguire, Donny van de Beek, Aaron Wan-Bissaka
Pod znakiem zapytania: Raphael Varane
Everton FC: Na liście kontuzjowanych w obozie rywala znajdują się Ben Godfrey, Andros Townsend i Nathan Patterson. Do zdrowia powrócił natomiast Dominic Calvert-Lewin, który być może po raz pierwszy w tym sezonie pojawi się na murawie. Treningi wznowili też Yerry Mina i Mason Holgate, ale ich występ jest mało prawdopodobny.
Nie wystąpią: Ben Godfrey, Andros Townsend, Nathan Patterson
Pod znakiem zapytania: Dominic Calvert-Lewin, Yerry Mina, Mason Holgate
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
Manchester United (4-3-3): David de Gea – Diogo Dalot, Victor Lindelof, Lisandro Martinez, Tyrell Malacia – Christian Eriksen, Casemiro, Bruno Fernandes – Antony, Anthony Martial, Marcus Rashford
Everton FC (4-3-3): Jordan Pickford – Seamus Coleman, Conor Coady, James Tarkowski, Witalij Mykolenko – Amadou Onana, Idrissa Gueye, Alex Iwobi – Dwight McNeil, Neal Maupay, Anthony Gordon
FAKTY MECZOWE:
Head-to-head:
– Everton po raz drugi w swojej historii występów w Premier League może wygrać drugi mecz z rzędu z Manchesterem United.
– Klub z Old Trafford po raz ostatni pokonał Everton na jego terenie w listopadzie 2020 roku. Mecz zakończył się wynikiem 3:1. To jedyna wygrana w ostatnich siedmiu starciach.
– Manchester United triumfował na Goodison Park w 13 z 16 pierwszych meczów ligowych pomiędzy tymi ekipami. W ostatnich 14 starciach zanotował jednak tylko cztery zwycięstwa.
– “Czerwone Diabły” mogą wyrównać swój rekord 38 zwycięstw przeciwko jednemu przeciwnikowi. Do tej pory odnieśli tyle wygranych w meczach przeciwko Tottenhamowi.
Manchester United:
– Manchester United przegrał osiem z ostatnich 10 wyjazdowych meczów w Premier League.
– Klub z Old Trafford w przegranym 3:6 meczu z Manchesterem City strzelił tyle goli, co w ostatnich ośmiu wyjazdowych spotkaniach łącznie.
– Manchester United może przegrać więcej niż trzy z ośmiu meczów otwierających sezon ligowy po raz pierwszy od 1989 roku.
– W pięciu z 10 ostatnich meczów na wyjeździe dwudziestokrotny mistrz Anglii tracił przynajmniej cztery gole. W poprzednich 162 meczach na terenie rywala stało się to zaledwie pięć razy.
– Antony może zostać pierwszym piłkarzem Manchesteru United, który trafił do siatki w każdym ze swoich trzech pierwszych spotkań.
– Marcus Rashford nie strzelił gola Evertonowi od 11 spotkań. To jego najdłuższa seria.
– Anthony Martial trafiał przeciwko “The Toffees” pięć razy. To najlepszy wynik w jego karierze.
– Cristiano Ronaldo po raz piąty z rzędu może usiąść na ławce rezerwowych w ligowym meczu, co przytrafiłoby mu się po raz pierwszy od sezonu 2002/2003, gdy reprezentował barwy Sportingu.
Everton FC:
– Everton zanotował pierwsze zwycięstwo z ostatnich 25 meczów, w których jako pierwszy tracił gola.
– Drużyna Franka Lamparda jest niepokonana od sześciu spotkań (2 zwycięstwa, 4 remisy). To ich najdłuższa seria od listopada i grudnia 2017 roku, gdy zanotowali serię siedmiu meczów bez porażki.
– Everton może zaliczyć trzy zwycięstwa z rzędu w Premier League po raz pierwszy od marca 2021, gdy trenerem tego klubu był Carlo Ancelotti.
– Klubowi z Goodison Park brakuje dwóch goli, aby stać się siódmym klubem, który zdobył w Premier League 1500 goli.
– Frank Lampard może stać się jednym z trzech menedżerów Evertonu, którzy pokonali Manchester United w dwóch pierwszych meczach. Do tej pory udało się to Dickowi Molyneux w 1892 roku i Roberto Martinezowi w 2014 roku. Jako szkoleniowiec Chelsea Lampard nie pokonał Manchesteru United na ligowych boiskach ani razu. (1 remis, 2 porażki).
PODSUMOWANIE:
Mecz: Everton FC vs. Manchester United
Rozgrywki: 10. kolejka Premier League 2022/23
Data: 09.10.2022 (niedziela), godz. 20:00
Miejsce: Goodison Park, Liverpool
Sędzia: David Coote
Transmisja: Viaplay, Canal+ Sport
Komentarze