ManUtd.com

Konferencja prasowa Erika ten Haga przed meczem z Evertonem: wspieram zawodników w słabszej formie, lecz jesteśmy Man Utd i mamy ambitne cele

Jakub Brzyski
Zmień rozmiar tekstu:

Erik ten Hag na przedmeczowej konferencji prasowej postanowił omówić tematy związane z nadchodzącym starciem z Evertonem w Premier League. Holender potwierdził, że w następnym meczu nie zobaczymy kapitana Harry’ego Maguire’a.

Erik, czy gracze, którzy ostatnio byli niedostępni przez kontuzje, zagrają w niedzielnym spotkaniu?

– Ciężko jest powiedzieć. Varane robi postępy, więc wierzymy, że będzie ponownie dostępny. Na pewno będzie blisko powrotu. Jeśli chodzi o pozostałych zawodników, to Harry pozostaje niedostępny. Podobnie jest w kwestiach Aarona Wan-Bissaki oraz Donny’ego van de Beeka.

Wiemy, że uraz wyeliminował Van de Beeka z gry w weekend, lecz czy możesz wyjaśnić, z jakimi problemami się aktualnie mierzy?

– Doznał urazu mięśniowego, który wykluczył go z gry na kilka tygodni. Teraz wrócił już do treningów na boisku treningowym, lecz nadal są to sesje indywidualne. Nie wrócił jeszcze do głównej grupy treningowej, więc nadal musimy czekać.

Czy twoim zdaniem on może być jeszcze ważnym zawodnikiem dla Manchesteru United? Miał kilka ciężkich lat w tym klubie, a początek sezonu znowu nie był po jego myśli.

– Wpierw musi być zdrowy, ponieważ jest to aktualnie ogromny minus w jego przypadku. W tym klubie spędził już 2,5 sezonu. Brał udział w okresie przygotowawczym, co jest dobre, więc szansa dla niego na pewno nadejdzie. Kiedy wszedł na boisko w meczu z Brighton, to był dobrą zmianą i zrobił różnicę, lecz przede wszystkim trzeba być zdrowy. Jeśli nie jesteś zdrowy, to nie otrzymasz szansy gry w pierwszej jedenastce. Teraz musi się upewnić, że tak pozostanie i będzie mógł ponownie walczyć o miejsce w składzie.

Po meczu z Manchesterem City stwierdziłeś, że w tym meczu zabrakło wam intensywności oraz przekonania. Jak wprowadzasz takie rzeczy do swojego zespołu? Ciężko trenujecie, czy jest to kwestia czysto mentalna?

– Jest to coś więcej, przede wszystkim chodzi o mentalność, lecz również zrównoważony rozwój. Przykładem jest rutyna. Sposób życia, który musisz wykazywać każdego dnia na treningu, w zespole oraz jako jednostka w trakcie meczu. Tego brakowało w poprzednich latach. Nie jest to coś, co trzeba zbudować, nie jest to też proces, który przejdziesz w tydzień lub w miesiąc. Potrzebna jest konsekwencja działań, lecz są to czasami żądania według niektórych ekspertów. Moim zdaniem jest to proste. Manchester City ustanawia aktualnie standard w tej sprawie, lecz są również inne zespoły na zbliżonych poziomach. Wiem, że jesteśmy w stanie ich dogonić w tym. Widzieliśmy to w meczu z Liverpoolem, widzieliśmy to w meczu z Arsenalem, lecz trzeba to robić konsekwentnie. Trzeba nadal pracować nad tym, ponieważ nie przyjdzie to z dnia na dzień. Zajmie to więcej niż miesiąc.

Jak zachowujesz równowagę pomiędzy konsekwencją a potrzebą dostosowania się do realiów? Dajmy przykład, że jeden zawodnik źle zagrał w ostatnim meczu. Czy wprowadzisz kogoś nowego do zespołu? Czy postawisz na konsekwencje i dasz mu kolejną szansę w niedzielę?

– To jest właśnie balans. Staram się u zawodników stwarzać zaufanie. Staram się je okazywać podopiecznym, kiedy przytrafi się im gorsza forma. Kiedy ciężko pracują, dają z siebie wszystko na sesjach treningowych i biorą odpowiedzialność za swoje działania na boisku, to okazuję im wtedy wsparcie. Jednak jesteśmy Manchesterem United i nasze ambicje są wysokie, więc musimy je spełniać. Każdy zawodnik w składzie musi indywidualnie brać odpowiedzialność za to, co zrobił, ponieważ to tworzy kulturę w zespole. To są nasze wymagania.

Czy ta odpowiedzialność wiąże się również z odwagą, o której mówiłeś po ostatnim ligowym meczu? Chyba że twoim zdaniem to jest to samo?

– Tak, tego też oczekuję od moich zawodników. Muszą być pewni siebie oraz odważni na boisku.

Co do intensywności: oczywiście, dopóki jest to legalne, lecz czy twój zespół mógłby być nieco mniej przyjemny dla rywali? Wiesz, nieco bardziej złośliwy w sposobie gry?

– Tak, wiem, o co ci chodzi. Wydaje mi się, że jest to kwestia czasu, ponieważ nadal się rozwijamy jako zespół. Czasami będziemy grać nieco mądrzej. Zbyt często oglądamy żółte kartki, a część z nich pojawia się w pierwszych minutach meczu. Słyszałem, że w Premier League twardo grają, lecz nadal zastanawiam się, dlaczego otrzymujemy tak wiele żółtych kartek. Dla przykładu pierwsza żółta kartka w niedzielę, nie umiem tego pojąć. Chcemy grać twardo i grać porządnie, lecz w drugiej minucie kartkę otrzymał Dalot. Moim zdaniem było to starcie. Oczywiście był to faul, lecz dlaczego otrzymał on kartkę. Podobne odczucia miałem w innych przypadkach. Faul był, ale czy kartka była konieczna? Jednak pamiętać trzeba, że zależy to też od samych zawodników. Muszą grać mądrze oraz przebiegle.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze