manutd.com

Konferencja prasowa Erika ten Haga: to prawda, że Cristiano Ronaldo odmówił wejścia na boisko

Mateusz Błaszczyk
Zmień rozmiar tekstu:

Erik ten Hag spotkał się z dziennikarzami, aby odpowiedzieć na pytania związane z sobotnim meczem z Chelsea. Holender m.in. przybliżył obecną sytuację Cristiano Ronaldo i powiedział jak decyzja o jego odsunięciu od składu wpłynie na resztę zespołu.

Widzieliśmy oświadczenie klubu w sprawie Ronaldo. Jak przebiegła rozmowa z nim i jak wyobrażasz sobie dalszy ciąg tej sytuacji?

–  To o czym rozmawialiśmy zostanie pomiędzy mną a Cristiano. Myślę, że oświadczenie stawia sprawę jasno.

Myślisz, że odegra jeszcze znaczącą rolę w tym sezonie?

– Tak, to również było w oświadczeniu. Nadal jest ważnym elementem zespołu.

Czy to prawda, że odmówił wejścia na boisko w środę?

– Tak.

Po incydencie w spotkaniu przedsezonowym z Rayo Vallecano powiedziałeś, że rezerwowi muszą wspierać zespół do samego końca. Dwa tygodnie temu, po meczu z Manchesterem City, powiedziałeś, że wszyscy wiedzą, że Ronaldo nie jest taki sam jak reszta. Jak poradziłeś sobie z tą sytuacją?

– Jestem menedżerem. Jestem odpowiedzialny za dbanie o kulturę w zespole oraz wyznaczanie pewnych standardów i wartości. Cała kadra musi ich przestrzegać. Po meczu z Rayo Vallecano powiedziałem, że to niedopuszczalne, ale nie kierowałem tego tylko do niego, tyczyło się to wszystkich. Kiedy taka sytuacja się powtórzyła, musiałem wyciągnąć konsekwencje. Jego jutrzejsza nieobecność będzie stratą dla zespołu, ale wydaje mi się, że taka reakcja była potrzebna, aby utrzymać odpowiednią postawę i mentalność w zespole. Teraz nasz priorytet to mecz z Chelsea i na tym się skupiamy.

Co masz nadzieję osiągnąć odsuwając go od składu?

– Myślę, że da to do myślenia jemu, ale też reszcie zespołu. Dostali ostrzeżenie na początku sezonu, więc musiałem wyciągnąć konsekwencje, kiedy ktoś to zignorował. To sport drużynowy, żyjemy i gramy razem, więc musimy spełniać pewne standardy. Moim zadaniem jest kontrolowanie tego.

Jak frustrujące jest to, że zamiast rozmawiać o nadziejach na TOP 4, skupiamy się na Cristiano?

– Rozumiem, że ludzie o to pytają. Jednakże przed nami ważne spotkanie, więc cała uwaga sztabu i piłkarzy jest skierowana w stronę Chelsea. Musimy zrobić wszystko, by wygrać ten mecz, a do tego potrzebujemy pełnej koncentracji.

Czy trudno jest wam się na tym skupić, kiedy wszyscy dookoła mówią tylko o Ronaldo?

– Plotki i hałas w mediach to część profesjonalnego futbolu, ale nie możemy dać się temu rozproszyć.

Dotychczas najlepsze wyniki z zespołami z czołówki osiągaliście na Old Trafford. Czy twoja drużyna jest gotowa na mecz wyjazdowy takiego kalibru?

– Dla mnie nie ma znaczenia, czy gramy u siebie czy na wyjeździe. Murawa ma te same wymiary, gramy 11 na 11, jest sędzia, to się nie zmienia. Poza tym na meczach wyjazdowych zawsze otrzymujemy wielkie wsparcie od naszych kibiców, co bardzo mnie cieszy. Czujemy się mocni i nie możemy się doczekać jutrzejszego meczu.

Jak to jest grać drugi mecz z tym samym menedżerem w tak krótkim odstępie czasu?

– To będzie inny mecz z inną drużyną. Od tamtego czasu przyszło do nas kilku nowych zawodników i zrobiliśmy postępy. W pierwszym meczu wiedział o mnie więcej, niż ja o nim, ale odrobiłem swoją lekcję. Jutro czeka nas ciekawa konfrontacja, ale pomiędzy Chelsea i Manchesterem United, a nie menedżerami.

Wspomniałeś o wsparciu kibiców. Za wami trzy ważne mecze na własnym stadionie. Jak wypada tutejszy doping w porównaniu z tym w Holandii?

– Granie na Old Trafford jest cudowne. Za każdym razem jest to świetne doświadczenie. Wydaje mi się, że nasi rywale nie lubią tu przyjeżdżać. Natomiast ja lubię grać mecze wyjazdowe, ponieważ stadiony w Premier League są wspaniałe, dlatego nie mogę się doczekać spotkania na Stamford Bridge. Miałem już okazję tam grać i wiem, że panuje tam fantastyczna atmosfera.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze