Christian Eriksen pojawił się u boku Erika ten Haga na przedmeczowej konferencji prasowej. Duńczyk odpowiedział na pytania dziennikarzy, w tym opowiedział o współpracy z Casemiro, który latem dołączył wraz z nim do pierwszego zespołu.
Manchester United przed startem Mistrzostw Świata rozegra spotkania w ramach trzech osobnych rozgrywek. Oprócz Ligi Europy oraz Premier League podopiecznych Erika ten Haga czeka bój w Pucharze Ligi Angielskiej z Aston Villą, którą poprowadzi Unai Emery.
– Przed początkiem Mistrzostw Świata zagramy mecze w ramach trzech różnych rozgrywek, a naszym celem jest zaprezentowanie się jak najlepiej na każdym z tych frontów – mówił Christian Eriksen.
– Po pierwsze, chcemy awansować, a następnie skupimy się na walce o miejsce numer jeden w grupie.
– W Premier League chcemy zając jak najlepszą pozycję przed startem mundialu. Chcemy również awansować w Pucharze Ligi, co oznacza, że mamy wiele spotkań przed sobą.
– Każdy z nas chce grać oraz być jakoś zaangażowany w mecze. Wiemy, ile starć nas czeka, więc każdy na pewno otrzyma okazję do gry. Trzeba ją wykorzystać i pokazać, że chce się grać.
– Tutaj po prostu chodzi o wykorzystywanie nadarzających się okazji. Jeśli grasz dobrze, to gwarantuję ci, że właśnie pod tym menedżerem przyniesie to regularne miejsce w składzie.
– Jako pomocnicy musimy zdobywać więcej bramek, aby wspomagać poczynania całego zespołu. Coś takiego ułatwi nam spotkania. Jest to dobry początek. Co prawda moja pierwsza bramka w tych barwach dopiero jest przede mną. Jednakże jeśli nasi będą strzelać, to będzie mnie to cieszyć.
– Cieszę się, że mogłem go poznać [Casemiro]. Nawet udało mu się zdobyć szybciej pierwszego gola ode mnie. Jest dobrym dodatkiem do zespołu i bardzo dobrze wpasował się w drużynę. Na boisku widać, że jest jakościowym zawodnikiem.
– Wprowadza równocześnie spokój oraz wiele doświadczenia. Rozegrał wiele spotkań oraz zdobył wiele trofeów w swojej karierze. On wie, jak trzeba grać oraz niesamowicie czyta grę. Jest w rytmie meczowym, więc jest to dla nas kolejny plus.
– Oczywiście, wolałbym, aby losy spotkań rozstrzygał się nieco wcześniej.
– Jednak na chwilę obecną, robimy to, co możemy, a bramka w ostatnich minutach zawsze dodaje ulgi i poprawia humor, nawet jeśli jest to bramka wyrównująca. Oczywiście głównym celem jest nie przegrywać.
– Stajemy się coraz bardziej obyci oraz mamy coraz więcej wiary w to, że jesteśmy w stanie wygrywać.
Komentarze