manutd.com

The Athletic: Amad w końcu zaczyna błyszczeć w Sunderlandzie

Jakub Brzyski
Zmień rozmiar tekstu:

Phillip Buckingham z The Athletic postanowił dokonać krótkiej analizy ostatnich występów Amada (artykuł powstał przed przegranym meczem z Cardiff). Iworyjski skrzydłowy Manchesteru United w tym sezonie reprezentuje barwy Sunderlandu w ramach wypożyczenia.


Artykuł The Ahtletic – treść oryginalna


Amad był ostatnim zawodnikiem, który opuścił boisko na John Smith Stadium i odwdzięczył się fanom, którzy udali się na wyjazd swojej drużyny. Skrzydłowy zdobył gola w doliczonym czasie gry i podwyższył prowadzenie Sunderlandu na 2:0 w starciu z Huddersfield Town. Był to kluczowy moment tego wieczoru dla niego i udało mu się go wykorzystać.

– Na boisku treningowym widzimy, że ma on ogromny talent – mówił szkoleniowiec Sunderlandu, Tony Mowbray. – Widać, dlaczego Manchester United zdecydował się tyle za niego zapłacić. Piłka klei mu się do nogi, jest szybki oraz wie, gdzie jest bramka. On po prostu musi grać i cieszyć się tym.

W końcu pojawiły się sygnały, że Amad zaczął osiągać oczekiwany poziom. Po prawie dwóch latach od transferu wartego 22 mln funtów z Atalanty do Manchesteru United młody skrzydłowy pokazuje, że ma już fundamenty, z których da się coś zbudować.

Frustracje obserwujących ludzi zaczynając słabnąć w związku z wypożyczeniem zawodnika na cały sezon do Sunderlandu w Championship. Dodatkowo znów pojawiają się przebłyski tego, co Mowbray często nazywał „niesamowitymi” zdolnościami. Był to trzeci z rzędu występ Amada od pierwszych minut i jest to pierwsza tego typu seria w jego „martwym” punkcie kariery. W każdym ze wspomnianych spotkań rozegrał on pełne 90 minut.

Jego ostatnie występy nie były perfekcyjne, lecz zostawiał on na pewno stylowe ślady na boisku. Przed bramką w doliczonym czasie gry brał on również udział przy pierwszym golu. Po dwójkowej akcji z Patrickiem Robertsem skierował on piłkę do Alexa Pitcharda, który zdobył gola. Łącznie w tym spotkaniu zaliczył on 64 kontakty z piłką, co jest jego rekordem w tym sezonie Championship.

Mowbray wielokrotnie podkreślał, że lubi takie rzeczy u swoich podopiecznych. – W Blackburn Rovers mieliśmy Harveya Elliotta przez cały sezon. Czasami młodzi gracze muszą zrobić taki krok naprzód.

– Amad ma ogromny talent, podobnie było w przypadku Harveya Elliotta. On również jest bardzo utalentowany. Musi teraz zrobić skok do przodu, aby grać w Manchesterze United, a tam chcą wygrywać w każdym spotkaniu. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Cieszę się bardzo, że jest tutaj z nami.

Opta, The Athletic

Niezaprzeczalnie jest to ważny sezon dla Amada. Po minimalnym angażu w swoich pierwszych 12 miesiącach na Old Trafford został on wypożyczony do szkockiego Rangers. Bardzo ważne jest, aby zawodnik spędził ten sezon w Sunderlandzie, nawet jeśli nie skończy 21. lat do przyszłego lata.

Istnieją wątpliwości, czy Amad kiedykolwiek udowodni wartość swojego transferu, który był najdroższym w zimowym oknie transferowy w 2021 roku. Przede wszystkim musi on zakończyć swoją stagnację. Nie może pozwolić sobie na grę na zapleczu ekstraklasy, kiedy został sprowadzony z myślą o grze w Lidze Mistrzów.

Sunderland może być tymczasowym przystankiem dla skrzydłowego. W przeszłości Stadium of Light wielokrotnie ratował przepłaconych zawodników oraz zagubionych napastników. Jack Clarke oraz Roberts na nowo rozpoczęli swoje kariery po tym, jak w przeszłości zostali zniszczeni przez tzw. metki cenowe. Pritchad, czyli wpływowy pomocnik Sunderlandu, to kolejny utalentowany zawodnik, który odbudował się w tym zespole.

Teraz nadeszła kolej na Amada, a ten już może liczyć na ogromne pokłady zaufania ze strony Mowbraya. Czegoś takiego nie miał w Rangers pod Giovannim van Bronckhorstem, kiedy to Celtic w pierwszych tygodniach skrzydłowego w Szkocji rozgromił jego zespół aż 3:0.

Na pewno jest to sezon, w którym się poprawił. Amad pierwsze swoje mecze zaliczył, wchodząc z ławki rezerwowych, lecz nie wyróżniał się niczym na boisku. Jego pierwsze mecze w wyjściowym zespole cechował przede wszystkim brak skuteczności. Następnie w zeszłym miesiącu został on ustawiony jako fałszywa dziewiątka w meczu z Blackpool.

Oczywiście, nie uznano tego za główny powód porażki. W wygranym meczu 2:1 z Wigan Athletic jednym z najlepszych zawodników meczu był Amad, który pojawił się na boisku po rozpoczęciu drugiej połowy. Tydzień później skrzydłowy zdobył swojego pierwszego gola w tych barwach. Amad otworzył wtedy wynik spotkania w meczu z Burnley, a ostatecznie Sunderland przegrał 2:4.

Po sobotnim remisie 1:1 z Luton Mowbray był zadowolony z postawy skrzydłowego. „Amad był niesamowity”. Po nijakich początkach, poprzez chwilowe zapomnienie aż do bohatera pewnego ulewnego dnia w West Yorkshire.

Amad został ustawiony tak na boisku, aby grał pomiędzy Pritchardem oraz Robertsem. Jednak poruszał się w stronę prawej flanki, gdzie 10 minut po rozpoczęciu drugiej części spotkania zgrał się z Robertsem. Po składnej akcji wystarczył jeden kontakt w polu karnym, aby otworzyć wynik w meczu z Huddersfield.

Amad mógł zdobyć bramkę nieco wcześniej, kiedy to znalazł trochę wolnej przestrzeni pomiędzy formacjami rywali. Przede wszystkim jego przyśpieszenie było największym problemem dla graczy Huddersfield. Kontrola piłki oraz nisko położony środek ciężkości powodują, że ciężcy i masywni rywale nie mogą się cieszyć z gry przeciwko niemu.

W szóstej minucie doliczonego czasu gry zdecydowanie męczący oraz zabójczy dla rywali był kontratak w wykonaniu Amada. Skrzydłowy wybiegł z piłką z własnej połowy i odegrał do Ellisa Simmsa. Następnie ponownie futbolówka trafiła po nogi Iworyjczyka, który pewnie wykończył akcję.

Po zdobyciu bramki zmęczony Amad leżał twarzą w dół na boisku, lecz po krótkiej chwili wstał i poszedł cieszyć się z bramki wraz z kolegami. Powrót do pierwszego zespołu Manchesteru United nie będzie prostym wyzwaniem. Jednakże widać, że zawodnik znów cieszy się z gry w piłkę.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze