manutd.com

Wywiad z Erikiem ten Hagiem przed meczem z Fulham: to trochę dziwne i problematyczne, że Mistrzostwa Świata są w środku sezonu

Paweł Waluś
Zmień rozmiar tekstu:

Jak uważa Erik ten Hag, jego zawodnicy muszą zaprezentować wysoki poziom wiary we własne umiejętności w trakcie ostatniego spotkania przed Mistrzostwami Świata. „Czerwone Diabły” zmierzą się na Craven Cottage z Fulham.

W poprzedniej kolejce Manchester United musiał uznać wyższość Aston Villi. Podopieczni Erika ten Haga zrewanżowali się w środku tygodnia, wyrzucając drużynę Unaia Emery’ego z Carabao Cup.

Teraz cała uwaga powraca do Premier League. „Czerwone Diabły” będą chciały w dobrych humorach rozpocząć przerwę związaną z Mistrzostwami Świata w Katarze.

Erik ten Hag jest przekonany, że jego zespół odpowiednio zareagował po ostatniej porażce i ma nadzieję, że teraz będą w stanie pokazać się z odpowiedniej strony. Holender podzielił się także sytuacją kadrową, a także omówił swoje plany na przerwę międzynarodową.

Wywiad z Erikiem ten Hagiem przed meczem z Fulham

Erik, to ostatnie spotkanie przed Mistrzostwami Świata. Październik oraz listopad były bardzo pracowite dla twoich zawodników oraz sztabu szkoleniowego.

– Było pracowicie, ale lubimy to, lubimy grać. Myślę, że wszyscy piłkarze wolą grać niż trenować. Kiedy więc gramy do trzy dni, to jesteśmy szczęśliwi.

To musi być spore wyzwanie, zwłaszcza sprawy organizacyjne. Jak to oceniasz?

– Oczywiście mieliśmy sporo pracy, ale było warto. To daje nam energię, można wejść w odpowiedni rytm przygotowań, aktywności przed spotkaniami oraz myślenia do przodu. Musimy sobie z tym radzić i wydaje mi się, że to zrobiliśmy.

Czwartkowe zwycięstwo nad Villą było trzecim odwróceniem losów spotkania w przeciągu miesiąca. Wcześniej stało się tak dopiero w grudniu 2021 przeciwko Arsenalowi. Co czujesz po tym powrocie i osiągnięciu odpowiedniego wyniku?

– Każdy wielki zespół jest do tego zdolny. Jeśli chcesz do takich należeć, również musisz tak robić. Trzeba pokazywać odporność oraz determinację w przypadku gorszych momentów oraz wiarę w możliwość odwrócenia sytuacji. Chodzi właśnie o wiarę, ducha walki, poczucie wspólnoty, które pozwalają przezwyciężać trudności. Musimy się z tym mierzyć w meczach, poza nimi, ponieważ chcemy być wielkim zespołem.

Teraz czas na Fulham. Jakie są wieści kadrowe przed tym spotkaniem?

– Za godzinę mamy trening, więc wykonamy wszystko tak jak zawsze i zobaczymy. Nie było większych problemów po ostatnim meczu, więc zobaczymy, jak piłkarze poradzą sobie z chorobami oraz kontuzjami. Anthony Martial gra swoje pierwsze minuty od meczu z Evertonem, więc zobaczymy jak się będzie czuł. Jest więc kilka problemów oraz znaków zapytania, które wpłyną na wygląd podstawowej jedenastki.

Fulham to niespodzianka tego sezonu Premier League, urywali już punkty trudnym rywalom. Czego się po nich spodziewasz?

– Uważam, że te wyniki dodadzą im wiary w siebie. My też prezentujemy dużą pewność siebie i dzięki temu wyglądamy dobrze. Nasi rywale prezentują dużą energię na swoim stadionie. Jeśli pozostaniemy skupieni i będziemy trzymać się naszego planu, to powinniśmy zgarnąć trzy punkty. Tego potrzebujemy.

Pomogłeś już wielu młodym zawodnikom w rozwoju. Alejandro Garnacho zaczyna błyszczeć i chociaż nie chcemy przesadzać, to jak menadżer może mu teraz najlepiej pomóc?

– Po pierwsze, w momencie, kiedy tacy zawodnicy są wprowadzani do składu, muszą podążać za procesem w treningach. Pracuję z nimi cały dzień, potem to samo dzieje się podczas spotkań, oceniam ich umiejętności, sprawdzam potencjał. Muszę wiedzieć co piłkarz wniesie do zespołu. Zawodnik musi być gotowy, kiedy otrzymuje okazję, a ja muszę wiedzieć co jego wejście zmieni na boisku. To właśnie teraz obserwujemy u Alejandro, który poczynił spory progres od początku tego sezonu. Dobrze sobie radzi, kiedy dostaje swoje okazje, ale oczywiście czeka nas jeszcze sporo pracy. Musimy współpracować, aby pomóc mu w rozwoju. Jeśli utrzyma swój sposób myślenia, to ma sporą szansę, aby być dla nas atrakcyjną opcją. Mam nadzieję, że jego rozwój będzie trwał.

W zespole panował do tej pory dobry nastrój oraz energia. Jak piłkarze zareagowali na powołania lub ich brak na Mistrzostwa Świata?

– Niektórzy byli pewni swojego miejsca w składzie, ale inni musieli czekać, aby się przekonać. Każdy selekcjoner może zabrać tylko 26. piłkarzy i kilka wyborów na pewno wzbudzi wątpliwości. Oczywiście każdy chce wziąć udział w tak wielkim wydarzeniu, mierzyć się z najlepszymi zawodnikami na świecie i największymi nacjami piłkarskimi. To dodatkowa motywacja, aby odpowiednio zaprezentować się przed Mistrzostwami Świata.

Lubisz oglądać ten turniej? Nie będę pytał o to komu kibicujesz, ale czy lubisz to oglądać?

– Oczywiście, ponieważ kocham piłkę nożną. Będę to śledził oraz obserwował, zwłaszcza, że wielu naszych graczy weźmie w nim udział. Skupimy się na tym bardziej niż na innych występach i z radością będziemy obserwować kolejne etapy. To trochę dziwne, że wypada w środku sezonu, kiedy cały czas muszę też myśleć o Manchesterze United i o tym, jakie będą dla nas konsekwencje. Co będziemy robić po tym turnieju. Normalnie jest lato i czekamy na okres przedsezonowy po urlopie. Tymczasem zaraz po zakończeniu Mistrzostw czeka na nas Carabao Cup, cztery albo pięć dni po finale. Jest to trochę dziwne.

Po Mistrzostwach Świata czeka zarówno Carabao Cup, jak i Premier League. Jak przewidujesz, że będzie wyglądał nasz skład, kiedy już piłka nożna wróci do klubowej rzeczywistości?

– To wielki znak zapytania, ponieważ tak naprawdę nikt tego nie wie. Cieszę się, że wielu naszych zawodników otrzymało powołania, bo to świadczy o ich jakości. Będziemy mieli nadzieję, że będą również grać, a także że wrócą do nas w pełni sił. Myślę, że jest to pewien problem dla drużyn, których zawodnicy nie otrzymali powołań, bo będą musieli grać mecze towarzyskie, które są trochę inne. Najbardziej martwię się o tych, którzy zostali powołani, ale nie będą grać, ponieważ oni nie zagrają również spotkań towarzyskich, będą tylko brali udział w treningach i sami będą musieli zadbać o swoją sprawność. Kolejnym problemem może być ich kondycja mentalna po takim okresie. Będziemy musieli sobie z tym poradzić i może to mieć swoje konsekwencje w naszych spotkaniach.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze