Sky Sports

MŚ: Argentyna sensacyjnie przegrywa. Tunezja remisuje z Danią

Jakub Brzyski
Zmień rozmiar tekstu:

W poniedziałek i wtorek swoje mecze w ramach rozgrywek Mistrzostw Świata rozegrała Argentyna, Dania oraz Francja. Niespodziewanie zespół „Albiceleste” przegrał z Arabią Saudyjską 1:2. Na boiskach katarskich tym razem mogliśmy oglądać poczynania m.in. Christiana Eriksena oraz Lisandro Martineza.

W tym tekście nie zostanie głębiej przedstawione spotkanie Anglików z Iranem, które zakończyło się pogromem 6:2. Jedną z bramek zdobył Marcus Rashford, a Maguire wraz z Shawem zaliczyli po asyście. Po więcej w tej sprawie zapraszamy TUTAJ.

Po meczu Anglików kolejnym starciem z reprezentantem Manchesteru United był pojedynek Senegalu z Holendrami. Senegalczycy nie byli bez szans, lecz widoczny był brak klasycznego napastnika, czyli Sadio Mane, którego wyjazd przekreślony został kilka dni przed startem imprezy.

Natomiast Holendrzy pomimo statycznej gry próbowali czymś zaskoczyć swoich rywali, co dopiero udało się w 84. minucie. Następny gol dla „Oranje” padł w 99. minucie. Niestety na boisku nie pojawił się lewy defensor „Czerwonych Diabłów” Tyrell Malacia.

Pierwszym wtorkowym meczem było starcie Argentyny z Arabią Saudyjską. Pojedynek ten Lisandro Martinez rozpoczął na ławce, a na boisku pojawił się w drugiej połowie. Gracz Manchesteru United odświeżył nieco grę od tyłu Argentyńczyków oraz bardziej niż jego poprzednik udzielał się pod bramką rywali.

Jednakże niespodziewanie Saudyjczycy wygrali to spotkanie 2:1. Argentyna rozpoczęła od bramki z karnego Messiego w 10. minucie. Następnie po kilkunastu minutach zdobyli oni drugą bramkę, która została anulowana przez minimalny spalony. W drugiej połowie do głosu doszli Saudyjczycy, którzy oddali dwa celne strzały na bramkę rywali i oba zakończyły się zdobyciem gola.

Następnie swoje rozgrywki rozpoczęła Dania, które zmierzyła się z Tunezją, a to spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Christian Eriksen przebywał na boisku od pierwszych minut i pomimo dogodnych sytuacji nie udało mu się zdobyć bramki oraz asysty. Pomocnik Manchesteru United był najlepszym graczem z linii pomocy w swoim zespole.

Tunezyjczycy nie odpuszczali i walczyli jak równy z równy. W trakcie spotkania wielokrotnie dochodzili do głosu pod bramką rywali, lecz również nie udało im się zdobyć bramki. W niektórych momentach „Orły Kartaginy” nawet dominowały swoich rywali. W drugiej połowie na boisku pojawił się Hannibal, lecz jego rola była marginalna i przede wszystkim skupiał się na zatrzymywaniu akcji rywali.

W ostatnim meczu we wtorek Francuzi mierzyli się z Australią, gdzie to niespodziewanie Australijczycy otworzyli wynik spotkania w 9. minucie. Warto dodać, że był do jedyny celny strzał tego zespołu. Francuzi bardzo szybko się obudzili i ostatecznie wygrali 4:1. Niestety cały mecz na ławce przesiedział Raphael Varane.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze